Moj syn idzie na dziennikarstwo!

Jestem wsciekla, mialam inne plany wobec niego, chcialam zeby byl prawnikiem tak jak ja i wszyscy w mojej rodzinie, w rodzinie mojego meza wszyscy sa lekarzami. A on bedzie taki inny, idzie na jakis latwy bezwartosciowy kierunek,bez przyszlosci.

to jego życie nie twoje....

no każdy sam wybiera sobie droge życia i jak chce tak żyć

Jego zycie, ale tez moj problem. Moj syn bedzie uwazany w rodzinie ze tego najgorszego, wszyscy beda mieli prace a on bedzie klepal biede. Nawet zagrozilam mu ze jak nie pojdzie na prawo to nie ma po co ze mna utrzymywac kontaktow.

współczuję , odetnij go od kasy to zmieni zdanie . po co ma się chłop marnować na takim szmacianym kierunku :o

mu zycz spelnienia w zawodzie, nie rozumiem takiego manipulnctwa tylko dla prestizu :o

ON SAM już teraz sie przekonał, że nie ma po co z tobą utrzymywać kontaktów :):) a ty do końca swych dni zadowalaj rodzine i rób dobrą mine do złej gry bo on ma wystarczajaco duzo lat by ocenic ze takie glupoty nie są warte ani minuty jego życia

Prawo to bardzo przyszłościowy kierunek, ten zawód zapewni mu godne życie a po dziennikarstwie będzie pisał artykuły za marne grosze.

sama bym chyba udusiła, gdyby moje dzieci chciały iść na jakieś filozofie czy inne badziewia. skoro tak bardzo chce - niech się sam utrzymuje i spełnia swoje marzenia. może się ogarnie, jak zobaczy że tam trzeba mieć bardzo duże plecy, żeby godnie żyć.

owszem, jego sprawa. ale jest na tyle dorosły również żeby się utrzymywać samemu, a matka nie ma obowiązku płacić za jego "marzenia"

No wlasnie, dlatego jestem taka wkurzona. Moj syn wybiera byle jaki kierunek, gdzie najwieksze tlumany studiuja. W dodatku ubzdural sobie ze chce studiowac zaocznie.

a gdzie pracować? bo w sumie, jeżeli ma talent, znajomości to będzie miał niezłą pracę z tego. akurat talentu nie da się zmierzyć żadną miarą.

Pani prawnik i tak ograniczone horyzonty? W dodatku te kolokwializmy rażą w oczy... Czyżby kolejna prowokacja?

czemu ograniczone? podpisywanie zdjęć w Fakcie to dla Ciebie super fucha? po to studiujesz 5 lat żeby pisać bzdury na pudelku? :)

a ja Cię rozumiem - jaśli ktoś ma aspiracje wyłącznie do tego by podpisywać zdjęcia w Fakcie to już inna sprawa... Ale jeśli chce być dziennikarzem w pełnym tego słowa znaczeniu i dzięki temu zrealizuje swe pragnienia, to czemu ma z tego rezygnować? Nie ma nic gorszego niż chore ambicje rodziców... Życie jest jedno, nie warto się poświęcać w imię CZEGOŚ. Co z tego, że w rodzinie sami prawnicy? Lepszy dziennikarz z pasją niż prawnik z przymusu.

to jest jedna z tych branż, w których bez znajomości i talentu stracisz 5 lat życia, i 5 lat opłacania życia przez rodziców.

Skoro w rodzinie sami intelektualiści to śmiem twierdzić, że i znajomości są... :)

Nie po to urodziłaś dziecko żeby nim rządzić. Jakim Ty jesteś w ogóle człowiekiem? Myślisz, że jesteś świetną osobowością, bo skończyłaś prawo i jakąś tam aplikację? Straciłaś jakiekolwiek wartości. Męża też pod wpływem prestiżu wybierałaś? Gratuluję.