Wam tez przez ta tragedie nie chce sie nic robic??? Ja od rana w pizamie jestem.

I wczoraj i dzisiaj nic co mialam zaplanowane nie zrobilam, tak mnie poruszyla ta tragedia.. Siedze w pizamie i nie moge sie pozbierac z zalu...

do kościoła bezbożniku!

mi też nic

Ja tez od wczoraj siedzę w domu w piżamie.. Nawet sprzątania nie skończyłam.. ehh...

Mi tez sie nic nie chce. Do tego mieszkam sam i w taki dzien czuje sie wyjatkowo samotny. Dokladnie tak samo jak w swieta ktorych nienawidze.

jaki wpływ mają na ciebie media pewnie nawet nie lubiłas tego prezydenta, pewnie nie interesujesz się zbytnio polityką, co tydzień na polskich drogach w wypadkach ginie więcej osób niż w tym samolocie, bezimiennych osób którzy sa tylko "statystycznymi ofiarami" a tu ginie prezydent i od razu wielki dzwon...takie czasy...gdy w średniowieczu umierał król to chłopi dowiadywali się po miesiącu i żadnego wrażenia to na nich nie robiło :o

ja od wczoraj siedze

Nie jestem bezbozniczka. Do kosciola ide na 18. Mam prawo chyba czuc smutek, w koncu zginal Mąż Stanu! I czuje sie jakby zginal ktos mi bardzo bliski. Jednocze sie w smutku z rodzinami ofiar.

nie dziwię ci się, że nic ci się nie chce. Wszystko w chuj zamknęli w telewizorze lecia chujnia, radia słuchać się nie da. Nic tylko w chałupie siedzieć

jak zamknięte, u mnie sklep otwarty ;)

Rybka :) U mnie też ale najwyżej moge se flaszkę kupić i wypić :D