Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyję i jestem

Czy uważacie, że nie pójście do kościoła ze szkołą to brak szacunku?

Polecane posty

Gość żyję i jestem

Nie jestem katoliczką, nie chodzę do kościoła. Potraktować to jako okazanie szacunku? Nie wiem czy rezygnacja nie będzie nietaktem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco
to kazdego indywidualna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli nie jesteś katoliczką
nie musisz uczestniczyć w katolickiej mszy. Pójście z musu, bo tak wypada chyba mija się z celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli nie jesteś katoliczką
Ważne, że w sercu nosisz smutek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kościół tu razczej nie ma nic
zależy jakie jest twoje podejscie do tej katastrofy. kościół tu wg mnie nie ma nic do rzeczy. Bo są i chodzący a sobie jaja robią z tej tragedii - to jest dla mnie paranoja. Jeżeli nie czujesz potrzeby pójscia to nie idź. ważne jest co czujesz/ myślisz otej całej katastrofie, jakie masz nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jgjfjjyyu
a jestes nauczycielką czy uczniem że pytasz??? i kto wam powiedział że macie iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;;;;;;;;;;....................
Jezeli nie jestes kaloliczką, to nie idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można sie modlić wszędzie jak widziałaś była msza polowa czyli nie w kościele wiec nie widze problemu ja też nie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemłucik
Nie jestem katoliczką, nie chodzę do kościoła to im powinno wystarczyć a jak nie skumają to są tępakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
dziękuję za te słowa przeżyłam tę tragedię, to straszne jak ludzie odchodzą... mnie osobiście to bardzo przeraża. jednak jeśli nie jestem katoliczką nie czuję się zobowiązana do uczestnictwa we mszy, nie widzę w tym po prostu sensu. jednak obawiam się trochę, że może to zostać potraktowane jak brak szacunku dla zmarłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
Jestem uczennicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeżeli nie jesteś katoliczką
Nie, ja bym tak o Tobie nie pomyślała i wiele innych osób również... A robić coś na pokaz??? Bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
Dziękuję, teraz będzie mi łatwiej. Też tak uważam, jednak moja mama (a nie jest bardzo religijna) stwierdziła, że to powinno mieć wymiar współczucia. I sama już nie wiedziałam jak się do tego ustosunkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
idealny kompromis to udać się pod kościół z grupą, i w okolicy, na ławeczce przeczekać mszę w realnej zadumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
może ktoś jeszcze się wypowie? a może jeśli nie uczestniczę w lekcjach religii to po prostu nie jestem zobligowana do pójścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
nie jesteś wcale, szkoła ma obowiązek zapewnić Ci opiekę jeśli jesteś nieletnia- na czas pratyk religijnych wiesz co wyluzuj ja całe życie byłam z boku z katolicyzmem ale właśnie poszłabym na tą ławeczkę usiąść może Ty jeszcze tego nie rozumiesz ale taka zaduma jest dobra i potrzebna:) w szkole nikt nie będzie miał do Ciebie żalu, miej jednak na uwadze kołtuńsdtwo społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
skąd pomysł że nie rozumiem? Rozumiem bardziej niż myślisz. I mam właśnie na uwadze społeczeństwo, boję się być błędnie oceniona. Miło, że napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
bo jesteś uczennicą wiek ma wielką rolę w tym jak się do zadumy podchodzi dlatego właśnie radzę ci żebyś poszła z nimi POD kościół, w ten sposób nie narazisz się na oburzenie, bo praktycznie te osoby które by się oburzyły nawet nie zauważą że nie ma Cię na mszy swoją drogą- to przymus z okazji żałoby? porobiło się... z uwagi na to kto umarł żadne wygłupy nie są na miejscu, ale martwię się o swoje dziecko kiedy ono pójdzie do szkoły bo mam wrażenie że ten katolicki przymus jest większy niż 10 lat temu kiedy ja kończyłam szkołę masz zajęcia z etyki? czy nic nie masz bo na religie nie chodzisz? jak to teraz wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemłucik
też miałem podobny problem bo miałem 2 śluby - w końcu poszedłem , ale żeby klękać , dawać na tacę itp to nie - ale to już zależy od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
rozumiem, lecz zapewniam, że duchowo jestem znacznie starsza. i to nie tylko moja opinia. :) Presja jest, zgadza się. Jednak ja wzbraniam się przed hipokryzją. Chcę być w zgodzie ze sobą. W innych okolicznościach nie poszłabym, ale tutaj mam na uwadze całą sytuację, która jest wyjątkowa. Szczerze mówiąc jestem tak zawiedziona wiarą (kiedyś wierzyłam), że mam ogromną awersję do kościoła i nie chcę nawet tam wchodzić... zajęć z etyki nie ma. po prostu mam tzw. okienko. :) behemłucik- zawsze jakieś wyjście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
czyli jest gorzej. ja miałam w podstawówce okienko ale potem etykę na poziomie... to nie kwestia religii w tej chwili, wiesz naprawdę daj swojej szkolnej społeczności sygnał że pochylasz się nad tragedią, żeby cię czasem w drodze powrotnej nie złapali jak jarasz szlugi pod kościołem, ( żart) wybierz się z nimi w rejon kościoła. Nie wchodz do środka ja byłam w końcu na chrzcinach syna, ale przysięgi nie skladałam i nie modliłam się z nimi... trudno życ ateiście w takim kraju ale da się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
ale powiem Ci, że nie odczuwam jakiegoś wyobcowania z powodu tego, że nie chodzę na religię. Po prostu boję się w tym przypadku, że zaraz się zbulwersują, jak to możliwe, że jestem bez serca. Mi naprawdę jest strasznie przykro, ten ogrom katastrofy jest okropny, a świat okrutny. Przeżywam to, jednak skoro nie jestem wierząca, nie należę do tej grupy to nie czuję sensu pójścia tam. Wiesz, chodzi o to, że pójście na mszę traktuje się rzekomo jako jedyny możliwy sposób oddania czci. I to jest bardzo błędne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
dlatego należy zamanifestować inaczej swoją refleksję co do samopoczucia w społeczeństwie ja myslę o dziecku które zaraz idzie do szkoły... I póki co jest taki mały że czuje się opuszczony kiedy jego koledzy idą na zajęcia z zakonnicą a on zostaje w innej sali. Dziwi mnie że w naszej edukacji nie ma rozwiązań dla ateistów czy innowierców dla mnie to cenne bo juz wiem że będę musiała zawalczyć o etykę dla dzieciaków w szkole, żeby jako maleńki chłopaczek synek nie miał kompleksów w jaki sposób można inaczej oddać honor sytuacji? można zamknąć się w bibliotece ale wtedy złośliwe polskie języki zadziałają, dlaetgo uporczywie sugeruję podążanie za grupą by odłączyć się od niej pod koniec... szkoła może też Ci tego zabronić bo nauczyciele będą w kościele a Ty zostaniesz bez opieki najlepiej chyba złapać wychowawcę rano i pogadać co on proponuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
zdecydowanie się zgadzam, małe dziecko nie ma w sobie takiej samoświadomości, siły woli i obrony własnej indywidualności. Dlatego to może być ciężkie przeżycie. Też żałuję, że nie ma alternatywy. Wiesz, w teorii zajęcia etyki miały być przeprowadzone, jednak rzekomo zabrakło nauczycieli. Jeśli chodzi o mnie to ja akurat nie miałam tego problemu, bo kiedyś wierzyłam, dopiero w liceum wysnułam takie wnioski i podążyłam inną drogą. :) może rzeczywiście to co mówisz jest dobrym wyjściem. bardzo Ci dziękuję, że poświęciłaś mi swój czas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co szczerze Ci powiem, że rozumiem, że nie chcesz iść do kościoła. Ale może odpuść na ten jeden raz. Nic Ci nie zaszkodzi, godzina minie raz dwa, a wyjdzie ładnie. No mówię Ci, przejdź się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhlidefw'oghdwrQ
cieszę się że miałam okazję powymianiać poglądy z tak fajnie ukształtowaną młodą osóbką :) sama znajdziesz dobre wyjście ale fakt że się nad nim zastanawiasz świadczy o Tobie bardzo pozytywnie. Życzę wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
Eric Cartman- powiem szczerze, ja kiedyś wierzyłam, ale spotkała mnie ogromna tragedia. zdarzają się problemy, ale coś takiego. i nie odwróciłam się od Boga od razu. Błagałam o cud. Niestety sytuacja była coraz gorsza, coraz cięższa. Czułam jakby się nade mną znęcał. I w pewnym momencie po prostu spostrzegłam brak jakiejkolwiek ingerencji. Ja nie rozumiem jak Bóg jeśli istnieje mógłby skazywać ludzi na taki ból. Zraziłam się do tego stopnia za to wszystko, że nie chcę wchodzić nawet do tego budynku, bo nie chcę sobie przypominać swojej głupiej naiwnościi bezcelowej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję i jestem
Bardzo dziękuję :) Także życzę powodzenia i oby udało Ci się wywalczyć tę etykę- to bardzo ważne, bo ateistów jest o wiele więcej. Polska jest zdominowana przez fikcyjny wymiar religii katolickiej i to także jest bardzo przykre. ciężko jest się w takim kraju odnaleźć i czuć swobodę wyznaniową. rozczarowująca jest ta wszechobecna hipokryzja i propaganda. każdy deklaruje swoją wiarę, a w większości przypadków to zwykłe przywiązanie do tradycji. Pozdrawiam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×