wyjazd chłopaka. czy jest ktoś w podobnej sytuacji?

tak, wiem, że jest wiele takich wątków w internecie i przeczytałam chyba już wszystkie, tylko po to żeby dowiedzieć czy skończyły się szczęśliwie czy nie. Niestety większość nie. A teraz sama jestem w takiej sytuacji, mój chłopak za tydzień wyjeżdża do Holandii do pracy na niecałe 3 miesiące. nigdy wcześniej nie rozstawaliśmy się, jesteśmy ze sobą 3 lata. Bardzo to przeżywam i boję się czy dam sobie radę, bez niego. Oczywiście, chłopak zapewnia mnie, że wszystko będzie ok, że wróci na wakacje i spędzimy je razem. A teraz niestety sytuacja zmusza go do wyjazdu. Jak to przetrwać?

Witaj wiem że ci teraz ciężko ale jak łączy was silne uczucie wytrzymasz 3 miesiące zlecą szybko, nie sugeruj się tym co piszą w internecie ,będzie ok

zmusza ? to jedzicie razem albo niech poczeka a nie jedzie i cie zostawia

dzięki :* bo trochę się naczytałam i chyba niepotrzebnie, teraz mam jakieś głupie obawy. :(

Syntiaaaaa nie moge teraz wyjechać bo studiuje. a wlasnie teraz nadazyla sie okazja na wyjazd. no zmusza niestety, nie bede dokladnie opisywac co i jak ale kasa jest potrzebna bo ktos w jego rodzinie jest chory. tak to wyglada. wiec ja tez nie moge mu powiedziec, zeby nie jechał.

ja z moim rozstałam się na pół roku - nigdzie nie wyjechał, ale nie widzieliśmy sie w tym czasie ani razu. z nikim mnie nie zdradził, nie bolało mnie to, nie marudziłam, nie płakałam - a kocham go całym sercem. da się zyć bez powietrza, powiem Ci. a teraz nadal jesteśmy szczęśliwi juz od 4 lat.

ja przeszlam przez to to jeden wielki koszmar :/ jesli nie jest za pozno to zabron mu

ja mam młode bożyszcze zazdroszczę :) staram się do tego podchodzić normalnie, żeby nie zwariować ale im bliżej wyjazdu tym gorzej.

dssssddss nie moge mu zabronić, bo tak jak pisałam sytuacja jest poważna i w polsce nie zarobi tyle kasy w 3 miesiace a kasa jest potrzebna na leczenie :(

ja mam młode bożyszcze w jaki sposób udało Ci się przetrwać taką rozląkę tak spokojnie? też bym tak chciała.

szkoda, że nie ma nikogo w podobnej sytuacji... byłoby lżej...

Zobaczysz będzie dobrze, teraz mieszkam w Uk ale przed wyjazdem zostałam w Polsce a mój mąż był sam 2 lata (wakacje ,święta spędzaliśmy razem) ciężko było ale poradziliśmy sobie i dalej jesteśmy razem

eva1977 dziękuję, że nie pocieszasz :) musze wierzyć,że będzie dobrze...

najlepiej poszukac kogos w podobnej sytuacji razem rawsze raźniej :)

Hej. Wiesz co powiem ci że mój chłopak tez wyjechał 7 stycznia do Holandi do pracy i ma wrócić pod koniec marca..;/ Ciężko mi bardzoo myśle o nim cały czas.. Niby mam prace to chociaz tak nie myśle ale jak przychodze z pracy to znowu się dołuje że on jest tak dalekooo. A jestem już z nim 3 lata i 7 miesięcy,,,,;/ Trzeba wierzyć że będzie dobrze i że szybko zleci...;/:)

Ja z moim chlopakiem zyjemy na odleglosc juz 6 miesiecy i zostalo nam drugie tyle. Widzimy sie co jakis czas, np ja teraz lece do niego na tydzien. Jak na razie wszystko jest w porzadku, chociaz oczywiście oboje tesknimy. 3 miesiace to nie tak dlugo, dacie rade, spokojnie

O ludzie.!!! 3 miesiace to jest nic a Ty larum robisz jakby Ci facet na pare lat wyjezdzal. Chlop pojedzie zarobi I wroci I tyle. Myslisz ze co bedzie robil przez tan czas jak jedzie na leczenie zarobic.

jak facet wyjechał za granicę,to tak żyłam przez 1,5 roku i niestety to nie przetrwało, marnowałam tylko czas czekając tutaj na niego,bo on nagle stwierdził,ze ten związek nie ma sensu ani przyszłości

Moj wyjechal do dani jest raz w miesiacu na weekend trwa to juz 3 miesice jednak nie wiadomo kiedy wroci i czy wroci coraz czesciej mowi bym sie przeniosla tam ;(

no i co się martwisz, raz w miesiącu to nie tak rzadko i przynajmniej CI mówi,ze masz tam przyjechać...chociaz to nic pewnego, to są tylko słowa, ja tez to słyszalam, a się ze mną pożegnał definitywnie

biedne, zastraszone kury! przywiążcie sobie tych facetów do nogi i schowajcie pod kiecką! jedzie na niecałe dwa miesiące, bo ktoś z rodziny zachorował??? i co on tam przez ten czas zarobi?1200 euro! a z czego tam będzie żył? 3/4 pieniędzy wyda na jedzenie i mieszkanie - a to co przywiezie wystarczy na dwie prywatne wizyty u lekarza i dwa opakowania aspiryny!!!