Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załąma na mama.. ..

marna laktacja

Polecane posty

Gość załąma na mama.. ..

Witam, miałam cesarkę 3 tyg temu produkcja mleczka ruszyła po 4 dniach jednak ciągle było marnie herbatki, laktator, dużo wody, dieta, wszystko co mogłam i o czym wiedziałam stosowałam dziecko dostawało butlę ale jak najczęściej dostawiałam do piersi choć na chwilę teraz mam wrażenie że mam coraz mniej i mniej mleka jestem załamana tak chciałam walczyć o pokarm dla mojego dziecka a czuje się podle że go nie mam czy są mamy które doświadczyły tego samego? Potrzebuję słów otuchy bo marzyłam o karmieniu piersią i jestem załamana..... Może jeszcze mogę coś zrobić? proszę o pomoc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrzuc mleko mofyfik
zeby cie nie korcilo i przystawiaj dziecko, przytawiaj, przystawiaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
u mnie marnie od początku - w szpitalu dziecko głodne ciągle było. W domu postanowiliśmy dokarmić butlą. Mała jadła, aż się trzęsła.... w końcu usnęła na dłużej niż 10 min. Do 2 mies. dokarmiałam cyckiem, bo tylko tak to można nazwać. Ale nie żałuję, że wprowadziłam butlę zamiast męczyć dziecko i siebie marnymi ochłapami z cycki i ciągać laktatorem aż do odcisków. Idź do poradni laktacyjnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
wyrzuc mleko mofyfik - a widziałaś jak wygląda dziecko które przez 3 dni zjadło mniej niż 20 ml??? Moją córkę pojono glukozą, żeby choć na chwilę przestała płakać. Nic nie daję przystawianie jeśli mleka ma nie być. Tak, lepiej męczyć dziecko niż być mamusią butelkową!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załąma na mama.. ..
najgorsze że juz nie radzę sobie z reakcją małej na przystawianie bo jak nic praktycznie nie leci to widze jak płacze, pręży się bo chce jeść krzyczy, szuka, stęka... a ona głodna daję jej wtedy butlę i prawie płaczę jak widzę że nie moge dać jej nic od siebie a jak chcę ściągnąć to ilości opłakane.... tracę wiarę już, naprawdę i jest mi z tym bardzo źle nie jestem leniwą matką - wiem że takie są teorie a takie krzywdzące opinie jeszcze bardziej źle na mnie wpływają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załąma na mama.. ..
fakt w szpitalu darła się okropnie z głodu serce mi pękało ryczałam razem z nią 48 h psychicznie nie wytrzymałam i poprosiłam o butlę czułam sie podle bo wszystkie wokół karmiły piersią a ja taka nieudolna jak dostała butlę wszyscy odetchnęli z ulgą tylko to moje sumienie mnie dręczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
załamana - głowa do góry. Rób tak jak ja - daj najpierw cycka potem buteleczkę. Moja córcia ciągała cycka mimo, iż znała smak mleczka z butli. Nie łam się kobieto, to nie tragedia. Ja bardzo przeżyłam brak pokarmu. Ale cóż.... nigdy nie znęcała bym się nad dzieckiem tylko dla tego, że mam ambicje karmić piersią. Córcia ma prawie 8 mies. Nie miała nawet kataru. Już raczkuje, ma 4 zęby, śmiała się głośno gdy skończyła 1 miesiąc, gaworzyła w 2.... jest cud malina :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
teraz jest nagonka na te matki butelkowe - moda na cycek - słusznie bo to naturalne... ale skoro nie można karmić bo mleczka nie ma.... moja córcia w szpitalu męczyła się strasznie. W domu już nie mogłam patrzeć jak "cierpi" z głodu. Dostała butlę w 4 dobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załama na mama.. ..
tłumaczę sobie że to nie koniec świata choc nie sądziłąm że mnie to dotknie ja sama byłam od urodzenia na butli i nic złego nigdy mnie nie spotkało tylko dookoła mania karmienia piersią, każdy o tym mówi to mnie przytłacza, bo czuję że nie robię dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze, na początku daje pierś ale nie może być BARDZO głodna, trochę possie jak jest głodna to drze się okrutnie widząc że nic nie leci lub leci marnie to mnie wtedy dobija a na butlę rzuca się jak opętana może jakies jeszcze znacie "cudowne sposoby"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję wizytę w poradni laktacyjnej. Dzięki takiej wizycie nadal karmię córcie, ma juz 7 miesięcy. Też miałam cc i duze problemy, Mała była dokarmiana, ale dało się to "naprawić". Ja stosowałam zapiski, tzn zapisywałam każde karmienie - iliśc i czas, kupki i siku ilośc i o jakiej porze. Zrobiłam sobie tabelkę i wszystko notowałam. Po tygodniu wspaniała pani dr (tylko dzięki Niej karmię) robiła analizę moich zapisków, ważyła córkę, mierzyła, badała. W ten sposób mozna było sprawdzić czy córka sie najada i czy dokarmianie jest nadal konieczne. Dokarmiałam chyba tylko 10 dni, potem juz nie było takiej potrzeby, a byłam pewna ze mleka nie mam, bo laktatorem ściągałam 30ml z 2 piersi!!!! czyli tyle co nic. Powodzenia i życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
nie m cudownych sposobów. Idź do poradni laktacyjnej, wypożycz laktator elektryczny i ściągaj ile wlezie. Może pobudzisz. Proponuje też wizytę u ginekologa. Z tymi wyrzutami sumienia przejdzie Ci. Ja tez miałam. Ale cóż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokarmiaj zawsze po cycu, nigdy przed jezeli uważasz ze sie nie najada. Byc może źle Ją przystawiasz do piersi. Ja córkę źle przystawiałam, nie miałam o tym pojęcia, w poradni laktacyjnej się dowiedziałam ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załama na mama.. ..
będąc w szpitalu miałam rozmowę z doradcą laktacyjnym generalnie stanęło na tym że mam przystawiać, odciągać, pić herbatki robiłam to i robię ale skutki marne racja - głową muru nie przebiję co ma być to będzie a ja robiłam dużo aby pobudzić laktację ale szkoda............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaraaaaaaaaaaa - są sposoby, mi się udało. A laktator to dobra sprawa, gdy nawał pokarmu. Nic nie pobudza laktacji jak dziecko. Ja córkę przystawiałam nawet co godzinę, oby trochę i efekty mam do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załama na mama.. ..
będę próbować do ostatniej kropli a nóż się coś zmieni jak nie, to będę wiedziała że dużo w tym celu robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
przystawiałaś co godzinę? Ale coś podjadała, tak? Moja wypijała tylko 1 - 2 łyżeczki mleczka, bo tyle było (ściągałam laktatorem, to nie było tak więcej niż 5 ml. A co robiłaś jak między przystawianiem dziecko aż siniało z płaczu przez głód? Bo moja córka tak miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamiast herbatki wypij karmi :D albo lecha free :D herbatki gówno dają ;/ odciągaj pokarm po karmieniu, jak dokarmisz modyfikowanym i nie zniechęcaj sie :) Mleko rodzi się w "głowie" :) coś w tym jest, mi to połozna w szpitalu powtarzała jak płakałam ze nie mam pokarmu i ze córka jest głodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załama na mama.. ..
właśnie, jeszcze karmi nie stosowałam a tez słyszałam że jest dobre dzięki za przypomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
dziewczyny - po prostu się czasami nie da. Byłam w poradni, przystawiałam ile wlezie.... i co.... Po 2 miesiącach i tak juz nic nie miałam. Strasznie mnie wkurza gdy dziewczyny na forum (w innych tematach) piszą, że przystawiac przystawiac przystawiac..... itp. A co zrobić z tym płaczącym z głodu dzieckiem? Żadna normalna matka nie pozwoli by dziecko płakało z głodu całymi dniami tylko dlatego, że ona ma ambicję karmić piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
fajna babka - moja córcia też jest z września :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas była inna sytuacja. Wyszłam ze szpitala jak córka miała jeszcze żółtaczkę, wiec była ospała, duzo spała. W domu bilirubina nie spadała ale rosła i po 10 dniach trafiłam do szpitala znowu.Tam dopiero zaczęła płakac z glodu. Po piersi dostawała mleko modyfikowane i sopiero usypiała, a ja płakałam z Nią. Sciagałam pokarm i z całego dnia 30ml uzbierałam!!!!! z całego dnia. W domu było to samo wiec musiałam dokarmiac. Dawałam cyca a potem dokarmiałam, ale nie po kazdym karmieniu. Ja również źle przystawiałam, córka ssała za płytko, potem się nauczyłam. Przystawiałam co 3 godziny, co 2 a potem nawet co godzina i patrzyłam ile czasu je. Mi się udało,nie było łatwo ale sie udało. Herabtki piłam ale nie pomagałay, za to pomaga chmiel, dlatego polecaja piwo bezalkoholowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załama na mama.. ..
każdy ma jakieś racje ale nie zawsze te sposoby skutkują dziś jak mała płakała bo chciałam przed butlą dać cyca to robiłam butlę z prędkością światła bo trauma jej płaczu z głodu ciągle wywołuje u mnie łzy w oczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
załamana - to Ty może ściągaj i z butli dawaj. Mała już kuma, że z cyca to mało poleci, a butla - :) Dzięki odciąganiu pobudzisz może laktację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalraaaaaa a myślisz ze mnie nie wkurzało jak kazdy mi dawał rady a tu dupa:D córka głodna :D Ja sama dokarmiałam bo serce mi pękało ze Mała głodna, a potem płakałam ze mleka nie mam;/. Piłam 2 karmi dzieniie az lerakra mnie ochrzaniła ze to za duzo :D ale pomogło, a to ważne. Do tego duzo wody niegazowanej, 2 litry. Cięzko mi było ale wlewałam w siebie , czasami nawet 2 butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, z butli nie musi "pracowac" samo leci a z piersi musi popracowac buźką zeby poleciało. Sprobuj przystawiac tak po godzinie od karmienia, zeby pociagała i tak jak pisze Klara, jak masz dobry elektryczny laktator to sciagaj i dawaj swoj pokarm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaraaaaaaaaaaa
ja myślałam, że moje dokarmianie to będzie chwilowe.... że laktacja się unormuje - po prostu niektóre babki tak mają,że nie mają i tyle... ale to nic strasznego karmić butelką. Jeśli jest taka potrzeba - trzeba dawać i tyle. Każdy mówi o zaletach karmienia piersią - dla dziecka i matki. Dziecko nie choruje, lepiej się rozwija itp. Moja córcia (7 mies. i 9 dni) nigdy jeszcze kataru nie miała (my mieliśmy grypy, katar, przeziębienie), już raczkuje, wstaje w łóżeczku, "gada" jak szalona... :) Cud malina. Więc załamana - jeśli nie wyjdzie - głowa do góry. Z butlą też może być dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
I ja miałam słabą laktację i nie udało mi się jej rozkręcić. I choć przez całe miesiące wściekałam się wewnętrznie słysząc od bardziej doświadczonych matek że może powinnam przejść na butelkę, i choć wierzyłam że wreszcie będzie lepiej dzięki radom innych i zachęcaniu do karmienia, choć używałam kilku laktatorów, piłam herbatki, męczyłam dziecko to niedawno dałam sobie całkowicie spokój z tą fikcją karmienia naturalnego przeze mnie. I dziecko jest zdrowe, rośnie ładnie. Poczułam się wolna i zastanawiam się po co tak się denerwowałam. A te rady żeby "przystawiać i przystawiać" to moim zdaniem są i dobre, ale tylko wtedy gdy ideę cenimy ponad dziecko. Mi wystarczyło że męczyłam małą nocami, ssała dwie godziny na przemian z popłakiwaniem i zasypianiem ze zmęczenia a po tych dwóch godzinach rzucała się na butlę z mlekiem jakby nic nigdy nie jadła. Po takich doświadczeniach nigdy nikomu nie poradzę czegoś tak głupiego jak "wyrzuć mleko modyfikowane".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alice Wondermother
Również miałam problem z latkacją. Boje z laktatorem przeszłam, metodę 77 55 33, czy herbatkami poprawiającymi laktację - bodajże herbapolowymi, no i grunt to często przystawiać dziecko do piersi. Mnie się udało takimi kombinowanymi metodami poprawić laktację i wszystko się unormowało. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×