Małżeństwo bez seksu i zycie bez orgazmu.

Dlugo sie zastanawialam czy napisac tu o tym jaka mam sytuacje. Ale tak Was czytam to okazuje sie, ze ja w ogole nie wiem co to seks, co to orgazm, nie umiem tego!!! Mezatka jestem od kilku lat. Maz jest bardzo slaby w te klocki, kilka razy popchnie i koniec a ja poprostu udaje orgazm bo mnie to denerwuje i mam dosc pieszczot. Probowalismy wiele: lekarz ,rozne techniki i nic nie pomoglo. Tak juz jest-maz mnie nie zadowala a ja z czasem stracilam ochote nawet na pocalunki. No dobrze, to pierwszy problem z ktorym sie pogodzilam, ale jest drugi ... Jak tak sie mocno zastanowie ,wspomne wszystkich partnerow i seks z nimi ,dochodze do wniosku, ze nigdy nie mialam orgazmu ,nigdy!!!! Uwierzycie?!! Mialam tylko przy minetce i to nie zawsze. Wspomagam sie myslac o filmach pornograficznych. czesto bardzo chce i nie wychodzi... maz potrafi ja piescic przez 30min i nic!! Bo po tak dlugim czasie zaczynam myslec...dlaczeog tak dlugo i sie denerwuje. Nie jestem juz mloda bo skonczylam 30 lat, faceci chwalili mnie w lozku, wiec chyba potrafie zadowolic a juz na pewno potrafie udawac orgazm. :O Dodam jeszcze, ze gdy sama sie pieszcze orgazm mam bardzo szybko. Ktos cos doradzi?:O Naprawde juz mnie to wykancza :( :O

ja ci nie doradzę...ale może jakoś cię pocieszy to ,że ja mam tak samo....z tym,że ja nawet ochoty już na seks z mężem nie mam....

Ja tez nie mam juz ochoty na seks z nim. Dwa razy do roku to max ... Ale w ogole chce seksu :O

no to jakbym swoją wypowiedź czytała:( i u mnie ochota jest...ale na kogoś innego:(

I pomyśleć tyle tu rozpasania a tu nagle tyle zwierzeń i to prosto z małżeńskiego łóżka, :O

Pozostaje nam podac sobie dlon ;) Cholera a ja myslalam, ze to tylko ja moge miec takie "szczescie" !

Nowy czasami zycie plata figla :O

to ja cię pocieszę....ty przynajmniej masz pewnie pierwszzego męża....a ja już drugiego:( nowy-czasem potrzeba miejsca albo osób gdzie można by się wygadać,choć w sieci zazwyczaj albo jest się wyśmianym albo zmieszanym z błotem...

tak to bywa nie pasujecie w łóżku ale nie martw się ja też przy minecie mam orgazm i sama sobie szybko robię

Pierwszego, ale nie wyobrazasz sobie jaka ma chec wymiany, ale dziecko...co z nim :O A niech mnie z blotem mieszaja, przezyje .

no ja nie mam dzieci...ani z pierwszym ani z drugim.... a wiesz co? masz gg?tam byłoby nam łatwiej...

echh kobieki:-P wczesniej przed slubem nie miaŁyscie takich problemów? Sexulanosc kobiety i jej orgazmypochodząz mózgu..wi ec luzik babeczki..ubrankopiekne..sexowne..poczujcie sie pociągające..piekne..wczujcie sie w Wasze ruchy..poruszajcie miednicą(zalecam ćwiczenia mięsni kegla) i dojdziecie!! Wina lezy po Waszej stronie nie faceta;-)

Co prawda nie jestem mężatką, ale jestem zaręczona. Miałam kilku partnerów, żaden, ŻADEN, nie doprowadził mnie do orgazmu. Ale gdy sama się pieszczę, dochodzę bez problemu. Ale gdy jestem sama. Nie potrafię dojść do orgazmu przy partnerze, nawet gdy sama się pieszczę. Pluję sobie w brodę, że za wcześnie zaczęłam się masturbować (w wieku 15. lat) i od tamtej pory moja łechtaczka jest nauczona moich ruchów. Głupia byłam, że pornole oglądałam, że wodą się masturbowałam. Ba.. nawet szczoteczką elektryczną, później wibratorem. Z tym, że ja lubię się kochać. Sam fakt bliskości daje mi tyle satysfakcji, że lubię uprawiać seks ze swoim Ukochanym. Inną kwestią jest to, że udaję orgazmy :O Boże... jaki żal. Jaka ja głupia byłam, że zaczęłam udawać orgazmy. Bo przynajmniej poszlibyśmy razem do jakiegoś seksuologa, może by nam pomógł. A teraz? Co ja mam powiedzieć swojemu facetowi? Że orgazmu nigdy z nim orgazmu nie miałam? PARANOJA :O

Petrol, przeraza mnie to, ze takie niepasowanie musi byc juz zawsze. :O Mam gg, ale nie podam na ogole bo niektorzy stad go znaja, wstydzialam sie pisac na stalym :O

larwka-ja wiem ,że problemem jestem ja,nigdy tego nie negowałam

larwka: Seksowna bielizna, kieliszek wina, wszystko robię aby polepszyć moją sytuację. Nawet ograniczyłam masturbację do minimum... Może ze dwa razy na miesiąc się masturbuję. I nic to nie daje :(

wyluzujcie sie na maxa..poczujcie swoja wartośc..zero strachu..zero przypodobania..macie tylko nastawic sie na sex..;-) Wczujcie sie w to co robicie..zaciskajcie mięsnie kegla i bedzie extra!!! GWARANTUJE:-)

znm3o2.pl to mój mail....jak chcesz to napisz....ja też nie podam gg tutaj...

Larwka, w sumie racja, ale tez sexy ubiory nie dzialaja :) Ja czasami nic robic nie moge . On u lekarza tlumaczyl sie,ze to moja wina bo za bardzo go podniecam i dlatego szybko dochodzi :O Pisalam na poczatku, ze sobie to uswiadomilam, ze ja kochac sie nie umiem. :O Dla satysfakcji mezczyzny- tak , ale nie dla siebie.

larwka: widzę, że Tobie bardzo dobrze się układa, gratuluję a mogłabyś napisać coś więcej od siebie? jakieś rady, bardziej konkretne? np. co Ty robisz... może choć trochę mi to pomoże... :(

"kiedys dawno temu" podaj raz jeszcze e-mail .

"Dla satysfakcji mezczyzny- tak, ale nie dla siebie." Identycznie jest u mnie :( swojego partnera doprowadzam do takiej rozkoszy, że często na nogach nie może ustać po całej zabawie. A ja? Ja udaję :(

kup mu oko bawole(dostepne w sklepach wysyłkowych) Zwiększysz swoje dozanania a jemu przedłuzy stosunek:-0 Dziewczynki wiecej wiary...i sexu takiego emanującego z Was samych..spadam juz i powodzenia życze:-)

dziewczynki ja już idę spać....podałam swojego @,więc jak macie ochotę to piszcie....ja chętnie z kimś porozmawiam,ale właśnie nie tak oficjalnie...pa miłych snów

znm3@o2.pl

Oko bawole , przyjrzalam sie. Mogloby nie dzialac tak podniecajaco na mezczyzne:O ;) Ale sprobuje, zamowie :)

Udając orgazm szkodzisz chyba sama sobie. Niektóre kobiety już tak mają, niektóre tylko z niektórymi. Weź się za to sprawę porządnie jeśli chcesz ją zmienić, bądź z nim szczera chociaż przez te lata ucierpi jego ego. Postaraj mu się pokazać co dokładnie lubisz, bo chyba do tej pory tego nie wie

Tak z czasem sobie mysle, ze ten moj maz to taka ciapa. Nawet gdy mu mowie to on i tak nie rozumie. Wiele mu mowie w zlosci bo emocje biora gore. A to, ze udaje orgazmy to on wie. Powiedzialam mu (tez w zlosci) jakies 2-3 lata temu. Zmienilo sie tylko na jakis czas, pozniej chyba o tym zapomnial a zmienilo sie to, ze przestalam robic to co sprawialo mu przyjemnosc. Na zlosc ;) :P O rety, tak sie czytam i wspolczuje sobie i Wam tez, ze musicie te glupoty(niestety prawdziwe) czytac :O

tylko zmiana partnera wchodzi w gre. wiem co mowie mialam to samo zanim poznalam mojego partnera seks dla mnie byl cienki teraz jest cudowny a z mezem sie nie kochamy bo mam obrzydzenie.

Mialam kochankow i byli dobrzy w lozku, ale co z tego jak ja nie umiem zapomniec sie w seksie , oddac sie mu calkowicie :O Nie wiem jakiego musialabym miec mezczyzne, przy ktorym stracialabym kontrole.........