Gość gość Napisano Sierpień 17, 2017 Bo na jedzenie w porządnych restauracjach przeciętną rodzinę po prostu nie stać. Wystarczy wyobrazić sobie rodzinę mama , tata i dwoje dzieci(nastolatki 12-13 lat), rodzice zarabiają po 2000 zł. każdy i od poniedziałku do piątku jedzą obiady w knajpie i na te cztery porcje wydają 80 zł.dziennie, przez 24 dni robocze wydadzą na obiady około 1900 zł., to prawie cała wypłata jednego z rodziców, a trzeba jeszcze kupić coś na śniadania i kolacje, zjeść coś w weekend, opłacić czynsz i media, taniej jest samemu gotować po prostu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 17, 2017 Pewnie dlatego, że wolą jeść w domach. Poza tym po co w takim razie kuchnia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 17, 2017 [22:48} w porządnej restauracji to to 20 zł za danie to i tak dość mało ;D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 14, 2018 Ja bardzo rzadko jadam w restauracjach z kilku powodów : po pierwsze nie stać mnie na to aby codziennie jeść "na mieście", po drugie bardzo lubię dobre jedzenie, a nie zawsze w restauracji ugotują nam tak jak jesteśmy nauczeni, a w domu ugotuję sobie i przyprawię dokładnie tak, jak lubię, po trzecie nie zawsze w restauracji mogą mieć to na co mam aktualnie apetyt, powedzmy, że np. w danym dniu w menu jest pomidorówka, krupnik i fasolówka, a ja mam apetyt na ogórkową... Ostatnio byłam u moich rodziców, zaprosili mnie na obiad do restauracji w Galerii, wybraliśmy lokal, gdzie samemu się nabiera różne potrawy i przy kasie nam ważą i płacimy. Tam akurat za 100g. była cena 3,70. Wzięłam roladę drobiową w sosie szpinakowym, ziemniaki, brokuły z kalafiorem, oraz sałatkę grecką, tata wziął kotlet de volaile, ziemniaki i surówkę, mama gołąbka i ziemniaki , oprócz tego wzięliśmy po szklance soku i obiad kosztował nas 65 zł. Moja mama nie może gotować, tata nie umie gotować, ale tata ma w miarę dobrą emeryturę, więc mogą jadać w mieście. Rodzice są starszymi ludźmi, ja mieszkam około 30 km.od nich, więc staram się do nich jeździć, ale jak jadę to zawożę im coś, co łatwo można odgrzać, np. gołąbki, bigos, leczo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 14, 2018 Do przedmowcy: jak sam(a) piszesz - nie znasz sie na restauracjach i tam nie bywasz. To miejsce gdzie jadlas jedzenie na wage to NIE jest zadna restauracja. To BAR SZYBKIEJ OBSLUGI. Na Zachodzie mowi sie na to "kafeteria". Miejsce gdzie je sie szybko, z plastykowej tacki, itd. Restauracja to miejsce z: 1. karta dan, 2. karta win, 3. z obsluga (kelnerzy - im lepsza restauracja tym wiecej kelnerow na jeden stolik, w bardzo dobrych kazdy gosc ma swojego kelnera), gdzie idzie sie zeby posiedziec i pogadac, w milej atmosferze, w cichym eleganckim miejscu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 14, 2018 Do gość : do restauracji prawie nigdy nie chodzi sie po to zeby zjesc jak w domu. To by bylo bez sensu! Po co placic za pomidorowa jaka sami umiemy zrobic albo jaka mama nam zrobi? Do restauracji chodzi sie, by zjesc lepiej niz w domu, by zjesc rzeczy ktorych sami nie umiemy zrobic, by skosztowac czegos czego nie znamy, by skosztowac kuchni innych narodow, itd. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 14, 2018 My chodzimy w niedziele, chcę jeden dzień zjesc inaczej i inaczej spędzić czas. Powiem szczerze, że nawet raz w tygodniu to dla nas miesiecznie 500zł wychodZi, to sporo jednak. Czasem w sobotę jemy w pizzerii, kiedy ja mam zajęcia i nie mam jak ugotować, wtedy też leci 80-100zł. Przy rodzinie opłaca się gotować :-) Restauracja jest dla nas na niedziele i okazje :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Srynik 2 Napisano Kwiecień 14, 2018 ja kiedys w anglii ze znajomym latalismy codziennie po restauracjach, przez jakies ponad poltora roku codziennie chodzilem jadać na miasto :). Ale znudziło nam się, czasami wpadniemy gdzieś, gdzie dobre i sprawdzone przez nas jedzenie ;P. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 27, 2018 Do gościa z 22.05 (2018.04.14), wiesz, tu się z Tobą trochę nie zgodzę, bo piszesz, że chodzisz aby spróbować czegoś nowego, to może być fajne dla jakiegoś pasjonata i kogoś kto ma sporo kasy no bo np. zakładam, że idę do knajpy, proszę o jakies nieznane mi danie i ... ono mi nie smakuje... I wtedy, albo muszę wydać sporo na inne danie, które znam i lubię, albo wychodzę głodna, bo zostawiam na talerzu prawie nietknięte jedzenie, które mi nie zasmakowało... Nie stać mnie na takie rzeczy. Więc naprawdę , też wolałabym pójść, jak gość z którejś tam godziny , "co się nie zna na restauracjach i niie chodzi", do takiego baru i się bierze jedzenie na wagę, co zresztą czasem robię. Muszę przyznać, że u nas w mieście takie bary są chyba ze 3 (to na pewno) i nie podają tam jedzenia na naczyniach jednorazowych jak ktoś tam wyżej napisał, tylko na normalnych talerzach. A ja do takich barów chodzę czasem, ale tylko , żeby zjeść, jak nie mam czasu ugotować, nie po to, żeby spędzać czas. A tak w ogóle popytałam znajomych, czy jadają w restauracjach, większość odpowiedziała, że nie, a głównym tego powodem było to, że po prostu nie stać ich na restauracyjne jedzenie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 27, 2018 Przypuszczam, że gość z 22.48, co pisał, że 80 zł. za obiad dla 4 osobowej rodziny, to nie miał na myśli " porządnej" restauracji, tylko taką średniej, a może nawet i niższej kategorii,i dał taką "przykładową", w miarę niską cenę, żeby uzmysłowić, ile kosztuje wyżywienie poza domem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 27, 2018 W restauracjach jadają złodzieje w mercedesach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 30, 2018 Amaderze ! Jak sam zauważyłeś , tu nie jest Zachód, to raz, a dwa to, że Polacy nie stołują się w restauracjach nie bierze się ze skąpstwa, tylko z konieczności, Polacy za mało zarabiają , żeby stać ich było na restauracje. Nie zgodzę się też z Twoim zdaniem, że jedzenie w domu jest niezdrowe. Uwierz mi, jedzenie w restauracji wcale nie jest takie ekstra jak ci się wydaje. Choćbym nie wiem jak się starała i liczyła, zawsze mi wychodzi, że obiad ugotowany samodzielnie, jest tańszy. Jakiś miesiąc temu byliśmy w restauracji i mąż zamówił rybę z frytkami i bukiet surówek, ja kotlet drobiowy z pieczarkami, ziemniaki i również bukiet surówek, do tego mąż wziął piwo, a ja - sok pomarańczowy i za cały ten obiad zapłaciliśmy 94 zł. Aha ! My jeśli idziemy już do restauracji, to nie po to jak ktoś napisał "żeby spędzić czas", czy popróbować czegoś nowego. O ile można chodzić, aby popróbować czegoś nowego, to chodzić do restauracji aby "miło spędzić czas" jest bezsensowne. My chodzimy, aby po prostu coś smacznego zjeść... Tyle :-P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Drwię ze społeczeństwa Napisano Listopad 16, 2018 Nie chodzę bo po pierwsze nie wiem co zjem, brzydzę się. Wiem jaka jest dbałość o zasady , higienę. A teraz ci HIVkraińcy. Po drugie nie będę utrzymywał cwaniaczków, opłacać cudzych kosztów lokalu itd. Po trzecie są sklepy i tam sobie kupuję jedzenie pakowane jak już muszę bo jestem na przykłas poza domem a chcę zjeść, nie muszę żreć dań, i tak odżywiam się nie według schematów i rozdzielnie (nie łączę białka z węglami), nie tak jak społeczenstwo. Nie kumam jak można lecieć do restauracji skoro pod nosem jest sklep i można sobie coś kupić. To trzeba żreć gorące potrawy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 20, 2018 Mało jedzą w restauracjach, bo te często mają zawrotne ceny. Hagiel Bistro w Warszawie oferuje świetne potrawy i adekwatną do nich cenę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Uncivilised 7 Napisano Styczeń 17, 2019 No jak adekwatną, każda ma adekwatną, dla milionerów :) Biorąc pod uwagę wysokość czynszy, bo przecież presidenci i budżet miasta muszą zarobić to na pewno musi być to odpowiednia cena! We Wrocławiu też ceny odpowiednie. Ludzie myslicie że ktoś będzie do was chodził i utrzymywał wasz lokal? We Wrocławiu albo Wroclove tak bardziej światowo jest pewna dziura prenedująca do światowej czołówki zimno można zamarznąć, kelnerka nagabuje na 10% do zamówienia przy dużej grupie i wprowadza jawnie w błąd klienta - na menu napisane co innego o dodatkowej opłacie (chociaż świadcząc wzorowy serwis powinni doceniać duże zamówienia i obniżać ceny) jeszcze do tego mało miejsca. Kelnerka też nie wbudziła sympatii koleżanek bo była "usztywniona"?. Ja wolę sobie w domu w cieple zjeść swoje własnoręcznie zrobione świeże jedzonko. Nie muszę być światofcem. A szkoda, bo gdyby bary i restauracje były tanie i 100% uczciwe to może bym chodził czasem pomimo mojego sknerostwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Niezapominajka1987 103 Napisano Styczeń 17, 2019 Ja się naoglądałam kuchennych rewolucji i jaki mają syf i brud na tych kuchniach to mi się odechciało, wolę sama sobie ugotować zdrowo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
dwajedentrzysiedem 13 Napisano Styczeń 17, 2019 neistetty ale restauracje to marnotrastwo jedzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sandraa300o Napisano Maj 10, 2019 Wydaje mi się, że to wszystko ze względu na koszty, ponieważ gotowanie w domu jest dużo tańsze, niż wyjście do restauracji. Ludzie bardzo często decydują się na restauracje, kiedy np. są na wakacjach. Tam można z wyjściami do restauracji szaleć. Warto sprawdzić sobie też takie miejsce, jak Kuchnia Wielosmakowa w Trzęsaczu, bo to miejsce dość znane wśród osób, które są nad morzem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 123214 Napisano Maj 10, 2019 kto jada ten jada i jak stac go na to Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jolanta821 Napisano Lipiec 8, 2019 Mało? To mnie wydaje się, że właśnie bardzo dużo spożywa się posiłków w restauracjach, szczególnie, jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne. Wtedy resturacje są zawsze przepełnione. Wiem, jaki mamy zawsze problem, aby znaleźć sobie miejsce w resturacji My Fish w Kołobrzegu, a jest to nasza ulubiona restauracja, w której warto się pojawić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna Staszic 0 Napisano Styczeń 25, 2022 Moim zdaniem, dlatego, że ludzie obawiają się co z czym łączyć - np. w naszym ulubionym Bubbles nie ma takiego problemu - wszystko potrafią doskonale połączyć - czy to herbatę czy wino, czy typowe danie czy ekstrawaganckie - zawsze chętnie coś proponują, a ceny są bardzo umiarkowane! Szczerzę polecam!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach