Ludzie, szydząc z L. Kaczyńskiego, wystawili świadectwo samym sobie

Wiadomo, w polityce dzielą ludzi poglądy - to normalnie. Wszelkie uszczypliwośći, bardziej lub mniej ostra wymiana zdań - wskazane. Ale do dziś zadaję sobie pytanie (i bynajmniej te refleksje nie naszy mnie dopiero po tragicznej sobocie) dlaczego z Jarosława Kaczyńskiego (jak i jego Żony) szydzono? To był zwykły nie fair play, ciosy poniżej pasa, uwłaczające LUDZKIEJ godności. Bo atakowany był nie za poglądy czy decyzje polityczne, ale za to, JAKI BYŁ. Kto miał prawo to w ogóle krytykować? Czy to, że wygrał wybory prezydenckie zmusiło co niektórych do "stępienia" tego wydarzenia?

Polaczki tak właśnie robią, śmieją się z tego że ktoś jest niski czy ma krzywy nos nie przedstawiają żadnych sensownych argumentów, wystarczy że jedna osoba powiedziała,że prezydent jest "be" i reszta poleciała jak wrony, powtarzając to samo

krytykowanie wygladu i wysmiewanie swiadczy o marnym poziomie tych ludzi wiekszosc pewnie o polityce gowno wie i nie wie ile pracy i poswiecen wymaga rola prezydenta krytyka z sensem ukierunkowana na dobro panstwa jest naprawde rzadkoscia proponuje olac takich ludzi i sie nie denerwowac swiadecstwo wystawiaja sobie sami

Dlaczego tak jest? Ilekrość słyszałam takie bzdury, było mi wstyd za tego, kto je pisał/wypowiadał. Państwo Kaczyńscy byli bardzo sympatycznymi ludźmi. Nie chcę tu porównywać, ale ze względu na sposób bycia byli mi o wiele bliźsi, niż poprzednia para pezydencka.

"proponuje olac takich ludzi i sie nie denerwowac" Właśnie nie potrafię, bo kiedy pomyślę sobie, ile osób w kraju pozbawiona jest takiegokolwiek taktu i człowieczeństwa, to aż mi słabo :O Mam nadzieję, że Prezydent i jego Żona mieli to w głębokim poważaniu (chociaż słyszałam, że Ś.P. P. Maria trochę to przeżywała).

takie czasy tez sie denerwuje nieraz tym jacy ludzie sa podli i glupi ale co poradzisz?

od kiedy Jarosław ma żonę?

ale smiać sie z kurduplowatego prezydenta np na kabaretach to potrafiliście. a teraz wielkie wyparcie

kciuciem co TY bredzisz? chyba sie wypowiadaja osoby, ktore nikogo nie obrazaly ja mam czyste sumienie w tej sprawie

z drugiej strony prezydent jako reprezentant kraju takze musi posiadać jakąs prezencje. np mi sie nie podobał sposób przemawiania. I mimika twarzy. Jezeli chodzi o Prezydentową nie była urodziwa aczykolwiek role damy spełniała wyśmienicie. Odkąd obejrzałam wywiad pieńkowskiej polubiłam ją bardzo. Za jej ciepło i dobroć.

Oczywiście miałam na myśli Ś.P. Lecha Kaczyńskiego., moja pomyłka

"mi sie nie podobał sposób przemawiania. I mimika twarzy." No proszę cię. "Mimika twarzy"? Czyli wstydziłaś się za prezydenta, bo miał nie taką mimikę twarzy jak potrzeba. A czy wstydziłaś się, kiedy Kwaśniewski naje... w 3 dupy kołysał się nad grobami poległych?

teraz ,,po'' to każdy może powiedzieć, że miał czyste sumienie. ja do prezydenta nic nie miałam, bo się na polityce nie znam. ale bywało, że z żartów o nim się śmiałąm

Kciukiem, niektórzy mieli taki sam stosunek do prezydenta przed, jak i po...

a skad wiesz ze wszyscy szydza sie z prezydenta ja mam szacunek do urzedu prezydenta ale to nie znaczy ze musze sie ze wszystkimz gadzac to co robi głowa mojego panstwa to co juz nie wolno mi skrytykować nie te czasy ze za tamtego ustroju nie wolno bylo miec innego zdania trzeba bylo cicho siedziec. Tak samo ty nie musisz zgadzać sie z moimi poglądami a ja twoimi pogladami jest demokracja i szanuj zdanie innych

a co mnie obchodzi kazdy, mowie za siebie hipokrytka nie jestem sumienie innych tez mnie nie intresuje, bo jest osobista sprawa kazdego czlowieka

nie mowie że sie wstydziłam. nie wpychaj mi "słow w usta" poprostu nie lubiłam go słuchać przez to, to moje osobiste odczucie wiec sie nie unoś. a rozmawiamy teraz o P.Kaczynskim a o P. Kwasniewskim sie przeciez nie wypowiedziałam.

bardzo mi z tego powodu przykr Kciukiem, niektórzy mieli taki sam stosunek do prezydenta przed, jak i po... no i niech sobie mają, ich sprawa. Tamari jeśli tak jest, to chwała Tobie, szkoda, że niewielu jest takich ludzi.

adi_P, zupełnie nie zrozumiałeś o co mi chodzi

"Kciukiem, niektórzy mieli taki sam stosunek do prezydenta przed, jak i po... no i niech sobie mają, ich sprawa." No własnie, dlatego nie powinnaś tego negować. Niech każdy mówi za siebie

Aviataria, pytam z ciekawości. Bo wszyscy tak się "wstydzili" za Kaczyńskiego.

szydzili z niego, bo był kiepskim prezydentem. Nie umiał się zachować i brakowało mu ogłady. Wpadki zdarzają się każdemu wiadomo - ale jemu zdarzały się bardzo często. Czasami miałam wrażenie że on trochę opóźniony jest (sorry).

każdy może sobie teraz mówić za siebie, a swoje za uszami mieć. Teraz wszyscy żałują, cierpią i nie wiadomo co,ale przed katastrofa swoje pierdolili.

No taki niestety głupi z nas naród...i mówię to z żalem... Nie nauczyła nas nasza tragiczna historia niczego... Doceniamy tylko po smierci, jednoczymy sie na dwa tygodnie w chwili wielkiego poruszenia, sami siebie nie szanujemy..opluwamy swoich za granicą..śmiejemy się z nich...a później zastanawiamy się czemu nas nikt nie szanuje???? dajemy wodzić się za nos...politykom dziennikarzom...poglądy zmieniamy w zależności od tego jak wiatr zawieje..i w którą stronę nas obróci... Przykre ale prawdziwe!

http://www.youtube.com/watch?v=O9wC1AIdY2g

Pozatym jezeli byś miała troche wiedzy psychologicznej wiedziałabyś ze pierwsze wrażenie (czyli przede wszystkim wyglad) ma wpływ na ogolne zdanie. to jest w naszej naturze i niezalezne od nas. wiec jezeli nie podobała mi sie mimika to nie lubiłam ogladać go w tv.

Kabarety były śmieszne więc się smiałam, tak samo jak potrafię się śmiać z siebie co nie zmienia faktu,że teraz może byc mi przykro i mogę to przeżywać na swój sposób

"szydzili z niego, bo był kiepskim prezydentem. Nie umiał się zachować i brakowało mu ogłady. Wpadki zdarzają się każdemu wiadomo - ale jemu zdarzały się bardzo często. Czasami miałam wrażenie że on trochę opóźniony jest (sorry)." To twoje zdanie, masz do niego prawo. Opóźniony? Ten człowiek był bardzo wykształcony, i z takiej też rodziny pochodził Poza tym, dla mnie wpadka typu przekręcenie słowa to nic z tym, co wyprawiał wcześniej wspomniany Kwaśniewski, który nie wiedział, co to szacunek (być może z racji pochodzenia, nie wiem). "każdy może sobie teraz mówić za siebie, a swoje za uszami mieć. Teraz wszyscy żałują, cierpią i nie wiadomo co,ale przed katastrofa swoje pie**olili." Ja właśnie mówię za siebie, wiem jak jest, więc proszę mi nic nie wmawiać.

wiec wlasnie zdanie: nie podoba mi sie mimika tego czlowieka-nie jest niczym zlym, ale porownywanie prezydenta do kartofla czy inne tego typu rzeczy sa dla mnie nie na miejscu w ogole na scenie polity panuje blazenada:-O

Diabeł i co z tego wynika? :O