a moze katastrofa pod smoleńskiem nastąpiła bo Bóg tak chciał??

napewno

poczytajcie sobie o samolocie jak latwo mozna nim manipulowac... 14:37 xxxxxxxxxxtuzuzu Tu-154M przeszedł w 2009 roku kapitalny remont połączony z ograniczoną modernizacją mi. wyposażony był w nowoczesne systemy nawigacji pozwalające na lądowanie bez wzrokowej widoczności pasa jak ILS (Instrument Landing System). Ponadto, jak twierdzą eksperci, ten typ samolotu ma dużą wysokość lądowania, co oznacza, że na sporej wysokości podchodzi do pasa, gdzie ma dotknąć ziemi. Zastanawiające jest więc, dlaczego będąc jeszcze dość daleko od miejsca przyziemienia, Tu-154 znalazł się ledwie kilkadziesiąt metrów nad ziemią Tu-154 należy do tych samolotów, które trudno się prowadzi w sytuacjach awaryjnych. Bardzo ciężko jest nim wtedy sterować. Prawie niemożliwe jest wykonanie choćby manewru, który polega na nagłym poderwaniu maszyny w górę, gdy już samolot dotknął pasa startowego i rozpoczął hamowanie, aby uniknąć np. kolizji z inną maszyną, która przez pomyłkę znalazła się na tym samym pasie, lub z inną przeszkodą. I gdy prezydencki pilot zauważył niebezpieczeństwo, nie mógł już nic zrobić, aby uchronić samolot przed zderzeniem z ziemią, a pasażerów przed śmiercią. Moja hipotez na temat katastrofy brzmi następująco nie trzeba było do samolotu ani strzelać a nawet podkładać bombę na podkładzie gdyż jest to bardzo łatwe do wykrycia podczas badania wraku musimy pamiętać ,że była zła pogoda mgła która była wręcz idealna do tej sytuacji , ograniczała widoczność do kilku set metrów wystarczyło aby celowo ktoś z wierzy podał nie poprawne parametry lotu oraz lądowania podkreślam słowo CELOWO musimy też pamiętać że lotnisko nie było wyposażone w/w system ILS i o tym co powiedziałem powyżej Pilot nie miał już żadnej szansy na poderwanie maszyny .. KTOS KTO ZNAŁ TE MASZYNY I ICH SPECYFIKE MOGŁ ŁATWO W TEN SPOSUB DOPROWDZIC DO KATASTROFY.. Jeżeli nawigacja pokładowa pokazywała pilotowi, że jest wyżej niż rzeczywiście było to wysokościomierz był niesprawny, albo celowo fałszował wysokość. Oficjalnie, kontroler lotu w Smoleńsku zeznał przed komisją rosyjską, że podawał ostrzeżenia pilotowi , że samolot leci za nisko. Pilot nie reagował, bo ponoć nie znał rosyjskich komend. Ale pilot doskonale znał rosyjski, więc......? * o + A mnie od 3 dni nurtuje jedna sprawa. Otóz zaraz po katastrofie, jeden z zołnierzy rosyjskiego szapaleru, ustawionego niemal w mgnieniu oka na terenie katastrofy, na pytanie dziennikarza czy ktos żyje? odpowiedzial, w naturalnynm szczerym, jak przypuszczam, odruchu, ze 3 osoby jeszcze zyją ale są w ciezkim stanie, dlaczego wiec nie wezwano nawet jednej karetki, by te trzy osoby ratować, dlaczego pol godziny po katastrofie żyly trzy osoby a godzine po katastrofie Dostalismy wersje od Rosja ze zginelo 87 osob, ktore byly na pokładzie, a skad Rosjanie tak doskonale wiedzieli ze na pokladzie jest 87 pasażerów (nie liczac załogi)..podczas gdy nawet strona polska nie znala dokladnej listy osob ktore wsiadly do samolotu i spekulowano ze ofiar jest 132? Wydaje mi sie ze chodzilo o uciszenie 3 ocalałych i 87 tych którzy mieli cos do powiedzenia. Teraz zamilkli, a my sie juz nie dowiemy. Przeciez przyjaciel P. przyjaciela T. nie wkopie.

nie ma boga . nastąpiła ponieważ sprawił to ciąg wydarzeń .

Napewno Bóg tak chciał, bo nic się nie dzieje bez Jego woli.........

żeby ci sie palce połamały na klawiaturze jak nastepny raz napiszesz smoleńsk !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Wiecie co, ja jako ze sie niedawno nawrocilam tez zaczelam sie zastanawiac ze Bog tak chcial, ale zauwazcie jedna rzecz, po potopie Bog zawarl z ludzmi przymierze, musze sie dogrzebac do tego, ale byla mowa o tym, ze obiecal, ze juz wiecej nie usmierci ludzi tylu i dal przykazanie ludziom, zeby tez nie zabijali, wiec coz troche mi to nie pasuje do Woli Bozej, prawie 100 osob, ja wiem,ze my lamiemy przykazania, ale my jestesmy tylko ludzmi a Bog to Bog On jest wielki on nie powinien tak robic, mi sie wydaje osobiscie, ze to nie byla wola Boga, a Wy jak sadzicie?