Czy sądzisz, że prawdziwa miłość do końca życia istnieje?

Czy też to tylko chwilowe zauroczenie?

Wierze, ze tak. Jak kogos sie naprawde kocha, to wszystko sie przetrwa, nawet najwieksze burze. Jednak musi to byc prawdziwa milosc.

inaczej bym się nie hajtał

nie..prędzej czy później przychodzi rozczarowanie...

jesli sie trafi na odpowiedniego czlowieka to tak.ale milosc tez dojrzewa,zmienia sie.nie jest tak ze na poczatku zwiazku jest taka sama jak w pozniejszych fazach.potem to czesto bardziej jest przywiazanie niz milosc-ale ludziom to nie przeszkadza bo sa ze soba lata,przywiazali sie do siebie,wiele razem przeszli i sobie ufaja.wiec mimo ze juz nie ma tego goracego uczucia jest im ze soba dobrze.

"Wierze, ze tak. Jak kogos sie naprawde kocha, to wszystko sie przetrwa, nawet najwieksze burze. " :D Nie uważasz że do tego by "przetrwało nawet największe burze" potrzeba miłości odwzajemnionej? Kocham kogoś naprawdę a ten ktoś ma mnie w doopie. O jakich ty burzach pieprzysz?

Miłość nieodwzajemniona to nie miłość.

A co?

Dokoładnie tak. Tylko to musi byc odwazajemniona milosc. Obie str musza tego chciec.Rozumiem sie bo przezywam to samo, z mojjej str to prawdziwa milosc, a on ma mnie gdzies.