Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żeliwna dama

nie wiem, czy mój chłopak jest moim chłopakiem

Polecane posty

Gość ten wiersz jest dla Karoliny
co teraz ? powiedz mu, ze z darmowym dawaniem dupy KONIEC! niech poszuka innej. i nie zaluj palanta bo on korzystalby z twoich uslug jeszcze dlugo albo dotad, dopoki nie kopnie cie w dupe. kopnij go pierwsza, dobrze radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
to prawda ale w takim razie kiedy zakochują się mężczyźni? poza tym tak naprawdę obecnie często związki zaczynają się od seksu, znam kilka takich par, między innymi moją przyjaciółkę. Obecnie mało kto czeka kilka miesięcy na swój "pierwszy raz"... i rzadko jest już wtedy zakochany... ja bym seksu nie winiła za wszystko, za kształt naszej relacji. choć mogę być w błędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
tak! koniec z darmowym dawaniem. Teraz będę brała za to kasę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
zle robisz mowiac mu ze nic nie bedzie, a pozniej "sie dajesz"..... to, ze on nabral ochoty i probowal sie dobieracdo Ciebie to akurat normalne i zrozumiale, ale to Ty powinnas przystopowac, powiedziec NIE a spotkajcie sie teraz gdzies w lokalu- jakiejs kawiarni, pubie, czy czyms takim...i nie idzi do niego.. idzcie do kina, na spacer...nie siedzcie tylko u niego w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
tak właśnie planowałam, winko w plenerze, ale zaczęło lać :o takie rady też usłyszałam od koleżanek. Z jednej strony jakoś tak czuję że to by było dobre, ale już nie dla "etapu" na jakim jesteśmy. Tu wyłania się wielka sprzeczność. Bo z jedej strony jesteśmy na bardzo zaawansowanym etapie, a z drugiej to przecież raczkuje... i niby nie jestem jego dziewczyną - co powiedział mi jego kumpel,nie on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten wiersz jest dla Karoliny
oczywiste jest, ze napisane to bylo w cudzyslowie - to dawanie za darmo. mysle, ze jednak dotarlo, o co chodzi. :P istnieja takie pary ale one oprocz lozkowych przygod moga poszczycic sie wspolnym spedzaniem czasu, wymiana mysli, wspolnym podrozowaniem..etc. ty spotykasz sie jedynie na bzykanie+ opinia kumpla o tym facecie, stad moja opinia o takim pseudo-zwiazku. wsio! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
wiem że to był błąd..,. duży błąd - że zadeklarowałam że nic nie będzie, a było. Straciłam już tą szansę, nie mogę zrobić tego ponownie - nie byłam wiarygodna! on widział moją niechęć przed spotkaniem u niego, powiedział żebym sobie nie wkręcała bo mnie nawet nie tknie! chciał się spotkać! a potem... po kilku godzinach siedzenia z jego znajomymi wszystko się tak upłynniło... jakby ta deklaracja nigdy nie istniała, przestała mieć znaczenie. Wszystko znów było między nami w porządku... no zawaliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
ten wiersz... to z kasą to podszyw, tak samo jak z Azorami. Jakiemuś dziecku się nudzi, ale myślałam że nie trzeba tego komentować - tylko żeby była jasność, to nie ja pisałam o braniu kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksy
nie czytałam do końca ale może spróbuj umawiać się z nim np.2 razy w tygodniu, i nie uprawiać seksu? zobaczysz jak zacznie reagować. Jak będzie bardzo naciskał będziesz wiedziała na czym mu zależy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamalami
sama odpowiedz sobie na pytanie.... czy laczy was cos wiecej niz tylko seks? sadze, ze znasz odpowiedz... wiem, ze czasu nie wrocisz i co sie stalo to juz sie nie odstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
czy mu zależy... czy łączy nas tylko seks... odpowiedź brzmi: głównie tak. Na to wychodzi. Nie jest tak, że nie rozmawiamy poza tym, ostatnio bardzo chciał wiedzieć w którym momencie gdy go spotkałam po raz pierwszy, zaczął mi się podobać. Jak to było z tym naszym poznaniem się. Czy gdyby wtedy do mnie nie podszedł drugi raz, to czy widzielibyśmy się po raz ostatni? powiedziałam że prawdopodobnie tak, bo ja nie podrywam chłopaków tylko czekam na ich ruch. Powiedział, że to go wkurza u dziewczyn :) gadamy o psychologii, ogólnie o takich lekkich sprawach... poza tym rzeczywiście nie gadamy tak bardzo dużo ze sobą - bo zwykle jest impreza i rozmawiamy po prostu ze znajomymi. nie wiem, czy mu zależy. Na pewno zależy mu na naszej znajomości, chce ze mną się spotykać, ale nie powiedziałabym, że jest uczucie z jego strony. Na to jest za wcześnie - niestety ja już się zakochałam :( no i ja si tak boję że jego kolega ma rację. To że mówił szczerze nie wątpię, ale czy i tym razem będzie jak zwykle z M?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobnie :)trwa to od grudnia, na początku smsy jakieś zwykłe, kumpelski gadki na gg, pozniej na skajpie, pozniej on przyjechał do polski na3 dni, raz bylismy na piwku, pozniej na pół dnia na snowboardzie, mega super. ja z nastawieniem na kumpel kumpela i on chyba też.ale jak rozmowy na skajpie zaczeły z 30 min zamieniac sie na 2-3 godzinne... i wiecej smsów w ciagu dnia i telefony.w koncu przyjechał i przez czas w polsce był u mnie.było super i nawet był seks:) 2 tyg temu jak był, wszystko działo się z pasją namiętnością czułością itd.wspólnie sobie obiadek zrobiliśmy( w trakcie którego on się przytulał od tyłu, co było super) leniuchowanie w łóżku, głaskanie, buziaki, przytulanie( gdzie ja ostatni raz miałam ochotę na takie rzeczy 2 lata temu, a teraz czuję się bosko i chce tak zawsze )i od tego czasu wszystko się bardzo umocniło.jest więź jakaś,ale żadne z nas nie wie czego chce i nie wie jak to nazwać. nie gadamy o tym w ogóle...udało nam się ustalić jedną dość ważną rzecz, że nie spotykamy się z nikim innym...no i przyjeżdza co 2-3 tyg na2-3 dni.... trochę mało, ale dla mnie chyba lepsza opcja... wiem też że chciałabym żebysmy mieli jasność co do naszej relacji.ale wiem, że jak juz ustalimy to bedzie dupa...taka niepewność jest w jakimś sensie pomocna... sama nie wiem, gadam bzdury:) wiem że nasz problem jest taki, że kazde z nas nie chce pierwsze sie wysypać, że coś czuje i że zależy.udajemy twarde sztuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
gocha, to nie jest ta sama sytuacja :( my mieszkamy w jednym mieście, a spotykamy sie raz na tydzień a on wcale nie pisze do mnie smsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rocznik1991
Wiem jestem mloda malo wiem bla bla bla;p Ale jestem z facetem 4lata, mieszkamy razem jestesmy zareczeni. I on wlasnie w sumie tylko chcial mnie zaliczyc , a ja bylam niedostepna no i zanim wogole dostal jakas namiastke tego co chcial to juz byl niezle zabujany;) a powazne rozmowy , po takim czasie to chyba nie sa na miejscu... Za wczesnie musicie sie lepiej poznac, bo tak to sie moze wystraszyc ze chcesz go usidlic i zwinie zagle. Poczekaj jeszcze jakis czas i zainicjuj czestsze spotkania nie raz na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
nie pisze sms-ów, bo chyba ma telefon w jakiejś senegalskiej sieci i nie włączył roamingu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
właśnie myśle że może się przestraszyć. Na razie jest dobrze, nie widzę żeby "zwijał żagle". Może po prostu za bardzo roztrząsam niektóre rzeczy i stwarzam sobie problemy. Ale wszystko przez tego kolegę M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
zeliwna damo: kolega M chcial CI delikatnie dac do zrozumienia zebys sobie odpuscila bo koles jest tylko z Toba dla sexu i to ze nie powiedzial Ci o tym tak jak jego poprzednik to o niczym nie swiadczy jestem na 99,99% pewna ze ta znajomosc skonczy sie indentycznie jak poprzednia dalas dupy!! i doslownie i w przenosni jak sie sama nie bedziesz szanowac to i faceci nie beda... ja nie mowie zeby czekac z sexem do slubu, ale trzeba sie chociaz troche poznac i musi obydwu stronom zalezec, zeby sie pakowac do lozka on ma Cie do sexu i powierzchownych gadek i tyle.... obudz sie i przestan z nim sypiac bo Ci zrobi dziecko i dopiero bedzie dramat on moze Cie i lubi, wydajesz sie symatyczna ale i on o tym wie i jego znajomi ze jestes TYLKO do sexu im szybciej sobie to uswiadomisz tym lepiej dla Ciebie a pozatym nocowanie u niego po miesiacu(!!!) znajomosci, gdy jego rodzina jest wdomu to juz wg mnie jest niedopuszczalne ja rozumiem ze czlowieka czasem ponosi i robi glupie rzeczy, jak sex po pijaku, ale ty publicznie robisz z siebie dame do bzykania jego domownicy to wiedza, i jegoi znajomi i te zarty jego kolegow nie sa przypadkowe - jemu nie zalezy an zwiazku jestes laska do bzykania tylko on glosno o tym nie mowi... po prostu nie nazywa rzrczy po imieniu pewnie uslyszysz od niego ze jestes wazna... bla bla bla.... ze lubi spotkania z toba ale nie uslyszysz od niego slowa kocham zostaw go to wyjdziesz chcoiaz czesciowo z twarza bo jak on sie nasyci i cie zostawi to juz w ogole nawet nie bedzie mowy o resztkach godnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żeliwna dama
oliwia, ale JA NIE CHCĘ GO ZOSTAWIAĆ! po prostu myślę że może później rozwinie się to w coś innego niż jest teraz...hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
a ja Ci mowie ze nie rozwinie sie!!! albo sie rozwinie ale w Twoje cierpienie, bol, placz i poczucie ze zostalas wykorzystana... ale to Twoje zycie... koles ma Cie ewidentnie w dupie, nawet glupiego smsa w tygodniu nie napisze, jak zyjesz i co tam slychac,a TY sie łudzisz!! o naiwności !!!! on o Tobie nawet nie mysli, dopoki mu sie w jajach cos nie nazbiera ! wtedy, a i owszem, jest milutki, kochany, bo wie ze dostanie co chce malym kosztem i malym wysilkiem. Idealna sytuacja dla wolnego ptaka. jemu nawet przez mysl nie przeszlo ze by sie z Tobą zwiazac a Ty robisz sobie nadzieje... szykuj twardą dupe bo bedzie bolalo jak w koncu to do Ciebie dotrze albo on Cie rzuci. dobrze CI radze, znajdz sobie chlopaka co bedzie chociaz bral pod uwage stworzenie normlanego zwiazku z nowopoznaną miłą dzuewczyną a ten Twoj M jeszcze bedzie dluuugo skakal z kwiatka na kwiatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×