Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magdalena888

drugi poród czy to prawda że jest szybszy?

Polecane posty

Gość gość dnia
Ja pierwsze dziecko rodziłam 30 h a i tak na koniec z kleszczami trauma kompletna. Zielone wody i inne rewelacje po drodze. W sumie na porodowce pożegnałam się z mężem. Teraz jestem w drugiej ciąży i mam ciarki na samą myśl o porodzie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem że to straszne przeżycie,ale strach nic nie pomoże,tylko pogorszy lęk.Ja przed drugim porodem przeczytałam cały internet,wszystkie wątki na temat porodów i doszłam do wniosku że 80% drugich porodów jest o wiele lżejszych,i nastawiłam się pozytywnie że mnie też uda się lżej przeżyć drugi. piłam herbatę z liści malin i rzeczywiście pomogło. drugi choć bolesny,był bardzo szybki. życzę wam błyskawicznych porodów,bo każdy boli ale szybki da się przeżyć o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko rodzilam w 2011 roku. O 3 w nocy odeszly mi wody w domu, 2 dni przed terminem. Urodzilam corke o 21 po wielu godzinach bolu i krzyku. Nie mialam juz sily przec, wyciagneli ja kleszczami, a lekarz kazal poloznej naciskac na brzuch jak w sredniowieczu. Mala urodzila sie 3650, 57 cm dluga. Teraz ma 5 lat i jako nauczyciel i pedagog z wyksztalcenia widze roznice miedzy nia a rowiesnikami w sferze emocjonalno - psychicznej. Kleszcze niestety odbily sie na jej rozwoju. Jest inteligentna i jesli chodzi o nauke to jest ok,ale przy tym jest bardzo rozchwiana emocjonalnie i szybko popada w skrajne emocje. Teraz jestem w drugiej ciazy, za tydzien ma przyjsc na swiat moj syn. Wg usg jest duzy, 38 tyg waga 3700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsze dziecko rodzilam w 2011 roku. O 3 w nocy odeszly mi wody w domu, 2 dni przed terminem. Urodzilam corke o 21 po wielu godzinach bolu i krzyku. Nie mialam juz sily przec, wyciagneli ja kleszczami, a lekarz kazal poloznej naciskac na brzuch jak w sredniowieczu. Mala urodzila sie 3650, 57 cm dluga. Teraz ma 5 lat i jako nauczyciel i pedagog z wyksztalcenia widze roznice miedzy nia a rowiesnikami w sferze emocjonalno - psychicznej. Kleszcze niestety odbily sie na jej rozwoju. Jest inteligentna i jesli chodzi o nauke to jest ok,ale przy tym jest bardzo rozchwiana emocjonalnie i szybko popada w skrajne emocje. Teraz jestem w drugiej ciazy, za tydzien ma przyjsc na swiat moj syn. Wg usg jest duzy, 38 tyg waga 3700.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaość
Pierwszy poród miałam wywoływany 9 dni po terminie, trwał 11 godzin, darłam się przez cały czas. Drugi poród był zdecydowanie lepszy, mniej bolesny, łatwiejszy. Wytrzymałam w domu do 9 cm rozwarcia, pojechałam do szpitala o północy, a o drugiej w nocy urodziłam. Było zdecydowanie łatwiej, lepiej znosiłam skurcze, nie panikowałam, mniej bolało. Wiedziałam jak przeć i że zaraz będzie po wszystkim. Drugi poród to lajcik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia exe
Pierwszy poród 13 dni po terminie 2godz 50 drugi 9 dni po terminie i 1 godz 10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi 20 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdura :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród: o 2 w nocy skurcze co 15 min regularne. Poczekałam w domu do 7 rano i pojechałam na prorodówkę. Wjeżdżam tam skurcze już co 10 min tez regularne rozwarcie 3 cm... o 11 urodziłam córkę 3050 g 57 cm. Drugi poród: wiedziałam już co mnie czeka i to wprowadzało mnie w paniczny strach... Im bliżej terminu tym bardziej byłam przerażona,że coś pójdzie nie tak jak powinno... Oczywiście (zupełnie niepotrzebnie) czytałam na forum jak to wyglądało u innych mam - czy łatwiej i szybciej czy nie. Mój mózg zapamiętywał tylko te złe przypadki... Dzień przed terminem porodu odszedł mi czop śluzowy więc udałam się do lekarza, na ktg i obejrzeć salę porodową. Lekarz powiedział, że jutro już będę mamą po raz drugi:) Wieczorem strasznie bolały mnie plecy. Myślałam, że to całkowicie normalne w 9mc, więc spokojnie położyłam się spać. Nie zdawałam sobie sprawy, że to były bóle krzyżowe, których nie miałam przy pierwszym porodzie. Obudziłam się o 3 rano z regularnymi skurczami co 5 min i biegiem na porodówkę!!! Wcześniej tak się bałam a tu ogarnął mnie stoicki spokój. Cały czas myślałam tylko o tym, że już za chwile przytule swoją drugą córeczkę... O 4 rano badanie skurcze co 3 min i 7 cm rozwarcia! Panie pielegniarki z uśmiechem na twarzy żartowały,że mało brakowało a mój mąż odebrał by poród w domu samodzielnie. I zanim pani położna wszystkie papiery wypisała już były skurcze parte. O 6:10 Coreczka była już z nami waga 3200 g i 52 cm. Podsumowując - w moim przypadku drugi porod był szybszy, ale i intensywniejszy od pierwszego... Powodzenia przyszłe mamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa porody miałam prawie takie same, oba równo 2 dni po terminie. Najpierw zero skurczy, nagle jeden silny skurcz i odejście wód i od tego czasu od razu regularne skurcze. Za pierwszym razem urodziłam po 7 godzinach - przy 4 cm rozwarcia dostałam dolargan i była wręcz bajka. Za drugim razem urodziłam po 2 godzinach - ledwo zdążyłam na porodowkę i było za późno na znieczulenie, więc bolało masakrycznie. Tak więc drugi poród o wiele szybszy, ale z powodu braku znieczulenia baaardzo bolesny. Wkrótce 3 poród. Boję się, że w ogóle nie zdążę do szpitala. Może na wszelki wypadek opłacić położną i nastawić się na poród w domu? Ale co ze starszakami w tym czasie? a jak położna nie zdąży dojechać i urodzę sama? Strasznie się boję. A może wiecie jak to jest w przypadku karetki czy przyjadą jak zadzwonię. Im bliżej porodu tym bardziej się boję nie porodu tylko organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_z_Gotham_City
u mnie rzeczywiście tak było: pierwszy poród masakra 25 h a drugi zupełny light 2 h i 15 minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy poród trwał 4 godziny i rozpoczął się odejściem wód plodowych. Drugi poród 1,5 godziny. Do szpitala zdążyłam dojechać 10 minut przed urodzeniem i dopiero wtedy odeszły mi wody. Za drugim razem miałam dużo więcej szwów, mimo że poród był szybszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój pierwszy poród trwał łącznie około 7 godzin, ale rodziłam ze znieczuleniem, więc faktycznie straszny ból czułam przez ostatnie 2 godziny (jak znieczulenie przestało działać - dzięki Bogu za znieczulenie bo tych bóli to bym chyba nie przeżyła przez tyle czasu). Końcówka była ciężka, nacięcia nie czułam i ogólnie po 5 dniach czułam się już bardzo dobrze. Mój drugi poród był dużo szybszy , a początkowe bóle dużo słabsze. Przyjechałam do szpitala jak zaczęło mnie już solidnie boleć i urodziłam po 20 minutach, bez znieczulenia, bo było już za późno. Dużo lżejszy poród niż wcześniej. Doszłam do siebie także bardzo szybko, ale szycie po nacięciu bardzo mnie bolało jeszcze przez jakieś 2 tygodnie. Podsumowując wg mnie drugi poród jest lżejszy od pierwszego. Organizm już jest lepiej "przygotowany" . Życzę szybkich i lekkich porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety... 1poród indukcja oksy 5h20min 2poród indukcja oksy 9h20min:o Trzeci w listopadzie. Mam nadzieję że będzie szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie pierwszy od wystąpienia skurczów 16 h a drugi 7 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwszy porod koszmar 15h. Drugi najprawdopodobniej cesarskie ciecie - mam duzy problem z zylakami w miednicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja na świeżo po drugim porodzie. pierwszy poród 3 lata temu - 1,5h ale nacięcie spore więc "ból d**y" po porodzie konkretny. drugi poród 10 dni temu- 15 minut!!!! Ledwie zdążyłam wejść na fotel pogodowy! W sumie 5 skurczy od początku do urodzenia dziecka. Bez nacinania. Dobrze że byłam w szpitalu bo urodzilabym w domu albo samochodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×