Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dietobójczyni

Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

Polecane posty

Schlange- z tymi owocami to ja bym uwazala,bo wiesz maja duzo cukru. Mysle ze warzywa byly by lepsze- chociaz ja np za warzywami nie przepadam i ciezko mi sie do nich przekonac. Ta ryzowa ciekawa,moze sama ja wyprobuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta ryżowa należy zastosować dzień tylko jeden dzień przed oczyszczaniem ale dobra tez jest np po krótko i konkretnie mówiąc obżarstwie. ja warzywa lubię i to bardzo. dlatego jeśli zacznę to będę robiła przeciery z marchwi, pomidorów, selera. zdrowiej ale i taniej niż owoce:) Lilianna a Ty właściwie jaką dietę stosujesz, jakie zasady czy po prostu MŻ? a skakanka działa? po skakaniu robisz ćwiczenia rozciągające? moim największym problemem jest brzuch, nogi nie najgorzej ale łydki mogłyby być chudsze i ramiona też. macie jakieś dobre ćwiczenia na te partie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schlange-----tylko skakanka:) na początku było rano,w dzień i na wieczór 500 skakanek ale w weekend nie skakałam wcale dopiero teraz na wieczór poskakałam. Ja w 1szej ciąży przytyłam 30kg potem od razu 2ga ciąża no i tak zostało przed ciążami ważyłam ok 65-70kg.Dla mnie najgorszy brzuch i tyłek również uda!Zresztą wszystko mi nie pasuje :P Jak myślicie dziewczyny ile wody jest w organizmie?po jakim czasie słoninka zlatuje?bo u mnie te 3kg to pewnie woda ciekawe kiedy będę sama widzieć jakieś rezultaty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!wychodzi na to że pisze sama do siebie :P jadę z córcią do lekarza nie mam czasu ani na kawę ani na śniadanie potem z małym na kontrole do laryngologa i dopiero będę miała coś zjeść to będzie obiad dopiero:)uciekam i miłego dnia życzę :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rany, ale czytania, bo nie byłam na bieżąco. ja tez witam nowe, które postanowiły cos zrobic dla siebie!!! bo luzik w ciuszkach- doznania bezcenne:) ja dzis serek wiejski, jabłuszko, mały banan, na obiad (16.30) kapusniaczek a potem jeszcze cos lekkiego na kolacje, bo głód czuje dopiero wieczorkiem. i skakanka, a na fałdki na brzuszku-najleoiej brzuszki, które po paru dniach cwiczen na prawde wychodzą!!!nawet przy pomocy dzieciaków, ktore mają radoche wysiadywac na nogach a ja cwicze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaaaaaaa20
brązowy ryż, soja 'kotlety mielone' (chyba że ktoś może ją zmielić to może być i soja w normalnej postaci) do tych kotletów wystarczy dodać wode i można formować ale ja robie jeszcze tak, kupuje mrożonke groszek kukurydza i marchewka(moga być dowolne warzywa jakie kto lubi i np pieczarki) i dodaje do tych kotletow z woda, wbijam jedno jajko, troszke maki, i bułki tartej, formuje kotlety z jednego opakowania wychodzi ok 17 kotletów a koszt soi to ok 5zł oczywiscie smażone na oliwie z oliwek, do tego jakaś mizeria. no w ogole z soja można kombinować, np gulasz i też własne warzywa dodać naprawde polecam ja co prawda nie jestem na diecie bo mam wage w normie ale odkad zaczęłam się zdrowo odżywiać schudłam, polecam szczególnie świeże soki z sokowirówki ja robie z marchewek i jabłka zawsze zastępują mi jeden posiłek, do tego są bardzo dobre, pije szklanke dziennie a oprócz tego sama wode. Jakiś czas temu zaczęłam ćwiczyć na hula hop w celu wyeliminowania boczków, nie wiem dokładnie kiedy to było bo nie ćwicze regularnie ale już mam 10 cm mniej w talii. tak pisze żeby się z wami podzielić troszke i wesprzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna1985
hej:) do łącze się do was bo razem raźniej:) muszę się odchudzić gdzieś z 15 kg do końca sierpnia!! (mam ślub 28) mój narzeczony mów ze wyglądam pięknie ale ja czuje się okropnie!!! tak wiec dziś start diety :) jak do tej pory zjadłam jogurt z musili :) do 10 wystarczy a o 10 zjem jabłuszko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaaaaaaa20
aha no i do dietobójczyni wiesz nie polecam Ci robić brzuszków tzn możesz oczywiście robić ale one nie spalą tłuszczu a jedynie wyrzeźbią mięśnie które pod tłuszczem i tak nie będą widoczne, bardziej polecam areoby dobrze że spacerujesz bo to właśnie jest jedno z takich ćwiczeń, no i polecam to moje hula hop naprawde daje cuda, pływanie, trucht i inne poczytaj sobie o tym, ja kiedyś się katowałam ćwiczeniami na miesnie brzucha na talie żeby zmniejszyć obwód i boczki robilam codziennie przez 4 tyogdnie i efekt byl ale o polowe mniejszy i o wiele trudniej bylo mi wykonywać te ćwiczenia niż to hula hop po którym już po tygodniu widzialam takie efekty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, mogę się dołączyć? Jestem trochę młodsza (18), ale jestem spasiona na jak świnia za przeproszeniem. Skłonności do tycia mam genetyczne, a w domu nigdy nie byłam jakoś specjalnie zachęcana do uprawiania sportów. A potem stres zrobił swoje i zaczęłam podjadać. Mam zaledwie 160 cm, a ważę coś koło 77-78kg. Moje apogeum to było 82 kg ale udało mi się to jakoś cudownie zrzucić (do tej pory nie wiem, jak). Moj pierwszy cel to 70 kg, marzy mi się zrzucenie do mojej idealnej wagi (53 kg) ale nie wiem, czy mi się to uda, na razie chcę zrzucić chociaż kilka kilogramów. Znam zasady dobrego odżywiania i tak dalej, ale mam cholerny problem z motywacją. Niby zawsze kupuję sobie ciut małe ubrania lub takie, które będą wyglądać na mnie lepiej, jak schudnę kilka kilo, ale one leżą w szafie (albo ostatecznie, noszę je). Gubią mnie ciasteczka, ciasta, czekolada... Ale konieczne chcę schudnąć i być laską;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogna1985
czesc "bardzo tłusta klucha" ja przyszłam tutaj przed tobą ale mysle ze mamy bardzo podobneie; podobny wzrost i podobna waga bedziemy sie motywowac wzajemnie:) skąd jesteś? ja z okolic krakowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem z okolic Kalisza, no więc trochę nam daleko od siebie (ale to nie szkodzi). Jakie są Twoje konkretne wymiary, jeśli mozna wiedzieć? Cieszę się, że będe miała się z kim motywować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O MAMUSKU, ja przy 80 kg nie mówie na siebie klucha, ale pączuś, którego mężus uwielbia ale i zachęca przy próbach schudniecia tzn nie wysmiewa i nie podjada przy mnie łakoci.pierwsza rzecz jaką zrób to polub samą siebie a swiat wyda ci sie lepszy. a wtedy motywacje juz jakąs masz. ja odchudzam sie dla siebie, bo tez w szafie nowe ciuchy leża np o jeden numer za małe lub za obcisłe, a dwa,trzy kilogramy naprawde widac na ciuszkach. tak ze motywujemy sie razem pozytywnie nastawione, bo nie uda sie dzis utrzymac diety to jutro nowy dzien i nowa walka z tłuszczykiem, który nas lubi i łatwo opuscic nas nie chce.:( co do aerobów, to ja za wiele mozliwości nie mam , bo mam dziecko, którego nie łatwo zostawic codziennie na godzinke i biegac, ale polubiłam skakanke i uwazam ze lepszy byle jaki ruch niz wcale, choc brzuszki do najłatwiejszych nie należą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie wiem ile ważę ok 74 kg (wczoraj się ważyłam) masakra:( dokładne wymairy poznaam wieczorem naraie jestem w pracy:) stosujesz jakąś konkretną dietę czy moze tylko MŻ a jeszcze jedno ćwiczysz coś?? ja mam w domu rowerek, skakankę i hola hop ale nie mam za grosz motywacji, ale moze dzis choć trochę pocwicze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodaaaaaaa20
kaja skakanie na skakance to areoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raczej MŻ, już kiedys przerobiłam kopenhaską (prawie zemdlałam z głodu), jabłeczną (do tej pory coś mnie odrzuca od jabłek), jakąś trzydniową (zachowywałam się okropnie przez całe trzy dni) i jeszcze jakieś inne, których nie pamiętam, ale ktore się nie sprawdziły. Podejrzewam, że stare dobre MŻ jest najlepsze. Wiecie co? Tak sobie właśnie pomyślałam "cholera mam czekoladę w drugim pokoju tak mnie kusi". A po chwili "przecież jestem na forum, zauważą jak zniknę a przecież nie będę udawać, że nic nie zjadłam...". Więc mały sukcesik:-) Ćwiczę, staram się chodzić na siłownię (w szkole) 3-5 razy w tygodniu, zalezy jak mam czas, a w domu to skakanka albo czasem wyjdę na rower. Ew. robię jakieś ćwiczenia typu przysiady i tak dalej. Ale trudno się zmotywować i ruszyć d**psko, siedzeniem przed komputerem jest dużo łatwiejsze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam :) ale postaram sie dzisiaj wieczorem zmusić do cwiczen :) zmusimy sie razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! :) Ja dzis po przebudzeniu wypilam szklanke wody z cytryna, na sniadanie kefir "hej" 400 g i zielona herbata-do obiadu powinno wystarczyc. Na obiad planuje owsianke z jakimis dodatkami. Nie wiem jak Was ale mnie to forum strasznie motywuje :) planowalam dzis pobiegac ale spuchl mi strasznie palec i doslownie chodzic nie moge,wiec zamiast pobiegac wybiore sie do lekarza :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ, A GDZIE zabójczyni diet? mam nadzieje ze nie zrezygnowała tylko biega gdzie s po parku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam taką nadzieję, w końcu ktoś nas musi motywować. kaja3000, możesz mi powiedzieć, jak Ci się udało tyle schudnąć? Czy tylko dieta kapuściana czy może coś innego? Dziewczyny, moglybyście mi też doradzić coś w sprawie przekąsek... Po słodyczach to mój drugi największy grzech - uwielbiam podjadać! Jeśli przez dwie godziny nie mam czegoś w ustach, to zaczynam się kręcić po domu i szukać czegoś, często kończąc to batonikiem... Staram się żuć gumę i pić yerba mate lub herbatki owocowe, ale to czasami nie wystarcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku ile czytania a ja dopiero wróciłam od lekarza i szybko biore sie za obiad,po obiedzie przeczytam wszystko obiecuje!dzis jeszcze nic nie jadalam i nie skakalam bo nie bylo czasu po obiedzie bede skakac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!! Chętnie powalczę z Wami bo samej już nie chce mi się tak jak chcieć powinno :) Waga dzis rano wskazywała 96,5 kilograma. Coraz częściej zajadam słodyczki :( Musimy sie kochane z leksza powspierać bo inaczej nasz cały wysiłek pójdzie na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dwa tygodnie stosowałam kapuscianą diete, ale niestety grzeszyłam. mimo tego ciągle sie starałam i jak zaczeło ubywac to po prostyu zmieniłam troszke posiłki.zupke gotowałam czesto i jadłam ( jak jeszcze mogłam wmusic to w siebie) za obiad albo kolackje. na szczescie odrzuciło mnie od słodkiego, choc czasem sobie pozwalałam, i zażywałam troche ruchu-przeróznego. w praktyce to troche przybywałam, ubywałam i tak w kółko, ale i tak szesc pełnych kilo ubyło i nie wróciło !!!! aha, patrzyłam na to jem, a nie przed telewizorem zapychałam sie kolacja o 22. serek wiejski był prawie codziennie, jabłko,czerw.herbata, mineralna . ale były tez dni ze sie nie ograniczałam i własnie to mnie zgubiło koło swiat b.narodzenia, bo machnełam ręką , ze to tylko kilka dni obzarstwa a potem tak zostalo:( teraz jestem tu z wami.:) :) :) :) i co najwazniejsze: na tamtym forum kapuscianym wspierały mnie super dziewczyny!!!! i czasem tam nadal zaglądam:) bo kazda z nas musi znalezc swój sposób na dietke a najwazniejsze to po prostu zacząc dzis a nie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo tłusta klucha a może orzechy? laskowe ( obniżją zly cholesterol i sa bogate w fosfor, miedz i witamine B1 no i olej w nasionach chroni przed zaparciami), potem włoskie - najbardziej kaloryczne ale mają tez najwiecej witamin, migdały, orzechy nerkowca , orzechy arachidowe i pistacje. Są niestety wysokokaloryczne, z powodu dużej zawartości tłuszczu, ale tłuszcz ten jest głównie nienasycony wiec od czasu do czasu możesz sobie przegryżć jesli lubisz, ja jem bo są dobrym zródłem białka, a bialko jest mi potrzebne( nie jem miesa). Potem kefir ze zmiksowanymi owocami (truskawki, jagody, porzeczki, maliny, jeżyny - do wyboru) lub ziołami (rzeżucha, bazylia, mięta...). Suszone owoce też nadają się fajnie w sytuacjach kryzysowych, ale trzeba pamiętac ze to cukier więc za bardzo zaszaleć nie możesz :) Czasami łapie garśc płatków kukurydzianych jak mnie złapie głód, albo marchewke surową, wafle ryżowe, sok pomidorowy, pestki slonecznika albo dyni - bomby ale zdrowe, serek wiejski, kapusta pekińska z sosem czosnkowym (jogurt naturalny+czosnek), soki warzywne, kisiel bez cukru też słyszałam, ze niektórzy jedzą bedąc na diecie :) Wczoraj wieczorem miałam mały kryzys, i dzięki Bogu była marchew w domu, bo zbliżał się chyba poważny napad głodowy, szybko obrałam i nawet nie macie pojęcia jak rzuciłam się na tą marchewkę :o dzisiaj śniadanie: jogurt ze zbożami II sniadanie: banan obiad: ryż z warzywami na patelni 2 godziny spaceru za mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja widziałam, że chwilowo we mnie zwątpiłaś :D kochana ja prosto z łóżka pognałam z koleżanką do parku, nawet śniadania nie zdążyłam wciągnąć :D Nie ma opcji! Walcze do końca, jestem tego 103203% pewna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda dzięki za rady, z tymi brzuszkami, ja wiem, ze nie będzie widać bo najpierw tłuszcz, ale bardzo się boje, ze mi skóra zostanie, a wiadomo, ze z moją wagą zostanie jej bardzo dużo i panicznie się boje :( Może sprobuje z tym hula hopem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×