Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dietobójczyni

Zdrowe odchudzanie / MŻ - START

Polecane posty

CzESC Wam,tak nareszcie piatek tez sie wkoncu wyspie,no to musze sie pochwalic ze mam nastepny 1 mniej obecnie 67:)wcale mnie nie ciagnie do niczego i nie mam ochoty na jedzenie musze sie zmuszac bo nie bede chudla,a jak Wam idzie laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :* Cieszymy się z Tobą z kolejnego kilograma :) Oby tak dalej, byleś tylko nie zniknęła w końcu. U mnie dietka idzie spokojnie. Mam 10-dniową. Dziś 4 dzień - serowy. Jutro jajka :) Bardzo dobrze się na niej czuję, ale nie ważę się, bo nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Kika gratuluje!!!!! Ja sie wyspac nie moge, bo wstaje tak jak w normalny dzien :/ Z dietka u mnie tez spokojnie, nie waze sie zeby nie oszalec ;) Wejde na wage w srode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Ja wczoraj zaważyłam się, ale moja waga jest stara, taka ze wskazówką, więc to nie jest wiarygodne. Nigdy nie było. Wyszło 61,5 kg. ale do tego trzeba pewnie dodać ze 2kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja jakos nie mam ochoty sie wazyc :P W tygodniu jest ok, ale w weekend za duzo sobie pozwalam, chociaz zauwazylam, ze nawet jak jem cos nie dietkowego, ale trzymam sie tych 5 posilkow to waga nie leci w gore :) Musze sie bardziej postarac, bo na razie, to niepotrzebnie marnuje efekty w weekendy. Passionatko, a Ty gdzie sie zagubilas?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może spróbuj diety 10-dniowej? Piszę tez na tym forum. Jest ona łatwa, lekka i przyjemna i to zawsze jakiś spadek wagi :) Ja jestem na 6 dniu teraz (mięso), ale jem kefiry, bo nie miałam czasu nic przygotować :P Dokładniej zważę się w piątek. Albo nie, prędzej zmierzę się, bo planuję zakup jakiejś kiecy i muszę znać tą przykrą prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily boje sie troche takich diet, szczerze to po pierwsze pewnie nie wytrzymam jedzac caly dzien to samo, a po drugie, pewnie pozniej jak zaczne jesc te 1400 kcal to waga w gore pojdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie lubię monotonnych diet, ale ta jest w miarę spoko. Dziewczyny na niej dużo tracą a potem przechodzą tylko na MŻ. Chociaż powiem szczerze, że na mnie to jakiejś rewolucji nie zrobiła, bo chyba nawet waga nie drgnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmobilizowałam się do chodzenia na stepperze :) To już duży plus. Potem dorzucę hantle a potem poleci już górki :) I będzie tak jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,laseczki u mnie zaczol sie nastepny tydzien samych protein waga stoi nadal jest 67 ale widze po ciuchach ze figura mi sie zmienia,znacznie spadl mi brzuch(do kolan hhaha)i pozbylam sie boczkow:)nogi sie wysmuklily:)czyli same plusy na monotonie nie narzekam bo mozna supre przepisy znalezc czyli walcze dalej,pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja jutro sie zmierze, ciekawe czy cos ten brzuchol mi opadl.. Lily daj znac czy cos spadlo na tej 10 dniowej :) Tez hantelki musze przep[rosic.. tak lubie na nich cwiczyc, a juz tydzien nic nie zrobilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ kika33 Hej, i najważniejsze, że po ciuchach widzisz. Sama waga się nie liczy. @ Karolina83. Właśnie najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że waga stoi :) Na mnie dieta nie działa. Wolę jeść wszystko w rozsądnych porcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za opinie nt dietki. Ja wlansie jakos nie za bardzo jestem do takich przekonana, wole mz i mniej wegli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak komuś pomaga to spoko, nie będę odradzała, ale mi nic nie dała, tylko nie mogłam jeść tego, co chciałam. Ale dziś jak wróciłam z pracy to zjadłam kanie i śliwki i jestem happy :) Idę po jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily kanie to to samo co sowy, tak? Bo ja pod ta nawa znam.. Nigdy nie mialam szczecia do tych grzybow, nie potrafilam na lakach znalezc i w zwiazku z tym kupuje od ludzi ktorzy przy drodze stoja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie znam innego określenia na kanie :) Ale to jest ten grzyb, co ludzie mylą go z muchomorem. Moje były dobre, bo jeszcze żyję :) Od obcych bałabym się kupować, jem tylko to, co tata przyniesie. Kiepsko czuję się dziś. Okres mi się zaczął. Czuję się jak balon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lily to nie te grzyby jednak. Kani nie zbieram, ja tylko te, ktorych jestem pewna, czyli podgrzybki, prawdziwki, kozaki, no i maskaki, ale to dla innych, bo ja mam obrzydzenie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja grzybów w ogóle nie lubię, ani jeść, ani zbierać, ani obierać, no nic :) Ale kanie i pieczarki są ok. Dzisiaj też najadłam się i czuję się jak balon, ale to też przez okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co się dzieje z założycielką topicu? dietobójczynią? wie ktoś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem. Jak ja zaczęłam pisać to nie udzielała się już. Ale ja jestem tu od niedawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika to specjalnie pewnie nie zagląda, żeby później pochwalić się swoją nową, mniejszą wagą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Odnalazłam nasz temat... baaaardzoo dawno mnie nie było - brak czasu szkoda ze topik umiera. mnie udało się w tym czasie schudnąć do 80 kg. nie jest to dużo ale zawsze coś, a co tam u Was? jak Wasza dieta i efekty? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kropka_śl
buziakuje ja schudłam, przytyłam i do du....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że to wcale nie chodzi o mniej jedzenia, ale o jakość tego jedzenia. Jak będziemy jeść coś niezdrowego, to na pewno nawet mała ilość będzie źle wpływała na nasz organizm. Ja jestem za tym, żeby stosować dietę dobra dla każdego, ale indywidualnie. Może ktoś ma podobne zdanie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×