Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasiap84

podział moje, Twoje w związku

Polecane posty

Gość joasiap84

Witam, Postanowilam, w koncu napisac na forum o mojej sytuacji, a wlasciwie poradzic sie Was co powinnam zrobic, jak jest u Was. Jak mozna sie domyslac chodzi o pieniadze, a wlasciwie ich podzial w zwiazku. Od dwoch lat jestem mezatka, oboje z mezem pracujemy, zarabiamy dosc dobrze, powyzej sredniej krajowej, oprocz tego maz ma wlasna firme, i pieniadze z tego sa jego, on twierdzi ze zbiera na swoja emeryture, ja nawet nie prosze zeby cos z nich wlozyl do domu, zawsze bylo mowione ze jak bedzie potrzeba to pieniadze sa, oprocz tego mamy tez wspolne oszczednosci z pensji, teraz ostatnio maz kupil drugie auto z pieniedzy zarobionych w firmie, niby dla nas, a to co do tej pory mielismy mialo isc do uzytkowania w firmie, teraz okazalo sie ze maz, chce zebym go splacila z tego auta, to wtedy bedziemy je uzytkowac razem, najlepiej zebym oddala mu 10 tys ktore mam dstac od rodzicow na jesien, ciagle tylko slysze podzialy to jest moje, to twoje. Ze on ciagle ciezko pracuje, ja obecnie jestem na zwolnieniu poniewaz jestem w ciazy i zajmuje sie calym domem, on nie ma w nim zadnych obowiazkow, bo kiedy wraca prawie codziennie o 20. Nawet do szkoly rodzenia nie chce zebym poszla bo wie ze nie bedzie mial czau zeby tam ze mna chodzic, a gdzie czas dla dziecka ktore niedlugo bedzie. Z chcecia tez bym sobie dorobila, koncze dodatkowe studia i chce otworzyc biuro ksiegowe zeby moc sie uniezaleznic. Ale czy to tak ma byc moje, twoje, sadzilam ze skoro malzenstwo to jest nasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 74 00
Jak wygladalo to u niego w domu rodzinnym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiap84
nie mam zielonego pojecia, ale jak rodzice maja u dac jakies pieniadze to nie mowie ze my dostaniemy, tylko ze on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hererberteree
nie rozumie jak w małżeńswtie moze byc MOJE TWOJE, jak mąż może odkladac na SWOJĄ emeryture... i każe ci oddac cześć za auto?? paranoja dla mnie to chore......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hererberteree
fajnego masz meża... nie ma co :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cara-
a ja myślę ,że waszym problemem nie jest j=eszcze wiecej zarabiannych pieniedzy - ale pewnoe pojęcie wspólnoty jaką jest małżeństwo . Zastanów siewiec - jak będzie wygladało Wasze życie wtedy - jesli z jakiś powodów nie mogłabyś w ogóle pracować ? czy to znaczy ,ze maż zarabiałby tylko na siebie ? a jak będzie wygladała sytacja z dzieckiem ? - też będziecie tak wszystko równo dzielili ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten test o spłaceniu auta to aż mnie zmroził. Domyślam się ,że nie masz żadnego dostępu do jego kont itp? Sytuacja jest co najmniej dziwna. Odnoszę wrażenie .że Twój mąż chyba nie rozumie czym jest małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorą masz sytuację
współczuje ci. Myślę, że musicie mieć poważne problemy, bo nie sądzę że zła sytuacja dotyczy tylko finansowej strony waszego życia. To, że każe ci oddawać pieniądze za auto jest nienormalne. A jak nie, to co? NIe będziesz mogła nim jeździć? A jak zrobi zakupy?to co każe ci za połowę oddawać żebys za darmo nie zjadła? Małżonkowie powinni się wspierać, a nie żyć w ten sposób - to jest moje nie ruszaj:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiap84
dostep do kont mam teoretycznie, dzecko obawiam si ze on nie bedzie mial dla niego czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 74 00
Joasia idz koniecznie do szkoly rodzenia,jesli to Twoja pierwsza ciaza ! Mi bardzo pomogla szkola rodz.przy pierwszej ciazy.! Mysl o sobie i dziecku.On wydaje mi sie typem egoisty ! Ja mam inna troche sytuacje.Czuje sie wykorzystana...bylam za dobra...nigdy nie bylam materialistka i to byl blad chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiap84
to wtedy sprzeda auto i kupimy nowe z pieniedzy ktore sa z pensji, bo tamte sa jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
tak to jest jak pieniądze urastają do roli bożka , gdzy wszystko jest im podporządkowane . oj, dziewczyno cięzkie czasy prze Tobą jak z nim sie nie rozmówisz . Bo moze ise okazć ,zę to Tobie maż wystawi rachunek z pieluchy wspólnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiap84
do szkoly pojde, tylko boje sie ze bede tam sama, i bede patrzyla na innych ojcow ktorzy sie angazuja, ciesza, to mnie przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
a małżeństwie - również a moze przede wszystkim - nie ma twoje - moje . Wszystko wypracowane po ślubie jest wspólne . Dlaczego rodzice dają Ci pieniadze , skoro tak dużo zarabiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj w co ty się wpakowałaś
okropnego masz męża, pakuj manatki, będzie najwyżej alimenty płacił:) nie spakujesz się teraz, to i tak spakujesz się za jakiś czas, bo to jest chory związek i musi się wcześniej czy później rozpaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ttttttttttttttttt00
Czy kupuje Ci prezenty ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiap84
tak czasami kupuje, a co to ma do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
Oczywiście że w normalnym małżeństwie powinno byc wszystko wspólne, ale sa sytuacje gdzie trzeba dbac o własne interesy. Ja sie wpakowałam w małżeństwo z kimś kto ma spore długi, więc przed slubem spisalismy intercyzę. W dodatku po ślubie wzięlismy kredyt - na mnie oczywiście bo on by nie dostał, na częściową spłate długów i na rozruch interesu. On ma ten kredyt spłacać. Mąz zarabia lepiej ode mnie ale większość pieniędzy idzie na opłaty i długi, jego a,limenty itp. W dodatku potrafi czasami 2-3 dni zabalować i przetrwonic nawrt 1000 zł. Ostatnio stwierdziłam że teraz wcale nie jest mi lepidj finansowo niż jak byłam sama z dziećmi. W tej sytuacji bardzo bdam o swoje pieniądze i oto co jest "moje-twoje" nie mam zamiaru dokladać do tego związku i spłacać jego długów, i tak sporo finansowow wniosłam w ten związek np. kredyt. Mam jakieś pieniadze na koncie o których mąż nie wie i sie nie dowie. Poza tym chcę spisac testament żeby mieszkanie po mnie odziedziczyły tylko moje dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cara-
to chyba ? nawet nie będzie potrzebne - skoro macie intercyzę a jego dzieci nie adpoptowaląś - skoro on płaci alimenty Ale nie zaszkodzi siez abezpieczyć - to też prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna tuż tuż !
autorko i odp.... nieźle sie wpakowałyście. Wg mnie najwazniejsze jakie podejście mają wasi mężowie do tego - mąż autorki wyraźnie chce mieć kontrolę na SWOIMI pieniedzmi. czasem tak bywa że im ktoś ma więcej to jest bardziej skąpy. co do odp.... jakie jest podejście twojego męża? długi musi spłacać i nie możesz miec do niego o to pretensji, wiedziałaś chyba w co sie pakujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hererberteree
za pamersy dziecka tez ci kaze oddac polowe? czy zrobicie zrzutke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale super mąż :O współczuje i nie rozumiem jak we wspólnym domu / życiu może byc moje -twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***groteska***
Po 1 wedlug prawa zarobki malzonkow naleza do majatku WSPOLNEGO !!!! Ogolnie wiekszosc rzeczy jest wspolna kodeks wymienia tylko niewielka ilosc rzeczy nalezacych do majatku odrebnego. Za kogo Ty w ogole wyszlas. Zgroza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odp.....
Cara intercyza dotyczy tego, że nie ma wspólnoty majatkowej, ale jesli bym umarła to mąż tak samo dziedziczy po mnie - nie jestem w 100% pewna ale tak mi sie wydaje. Nasza sytuacja nie jest wesoła jeszcze przez 2-4- lata. W sumie mamy 4 dzieci - ja 2 i on 2 na które płaci alimenty, ten wspólny kredyt + jego długi. Musimy tez zmienić jego samochód bo zaczyna sie psuc a to jego narzędzie pracy. Nie wyrabiamy finansowo na to wszystko. Mąz niby oddaje mi wszystkie zarobione pieniadze ale potem z tego płacimy jego rachunki, ZUS itp wiec w rezultacie chyba jeszcze dokładam do jego r-ków. Czuje sie wykorzystywana, choć wiem że on sie stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna tuż tuż !
Autorko a z czego żyjecie? czy mąż daje sporo na dom? na codzień ci nic nie brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pumpernikielek
Ejjj, zaraz, zaraz - jak to? Nie spłacisz "Swojej" części auta które ON kupił, to CYTAT joasiap84 to wtedy sprzeda auto i kupimy nowe z pieniedzy ktore sa z pensji, bo tamte sa jego.". Kuźwa - sorki, ale ja nie zatrybiłam. Teraz auto jest JEGO, czy tak? Wiesz co ja bym zrobiłą? Na pewno nie kajałabym się, ani nic z tych rzeczy. Kupiłeś sobie auto, ot sam je opłacaj, ze swoich pieniędzy, sam remontuj, tankuj, i sam nim jeździj. Ja jestem typ honorowy i jeżeli twój mąż ma takie - dorki - DEBILNE podejscie, to ja na pewno nie ugięłabym się. Wiesz co jeszcze ja bym zrobiła? Skoro jest "moje -twoje", to podzieliłabym rachunki po równo - moje i twoje, żarcie po róno - moje i twoje. I kuźwa wystawiłabym mu rachunek za pranie, sprzątanie i gotowanie i podzieliła na pół, część moja, część twoja. A jakby tego nie zajarzył ... no cóż - ja od razu wystąpiłabym o rozdzielność majątkową, bo jak firma pierdutnie, to co? Wtedy długi już będą wasze? Life is brutal. No chyba, ze macie już rozdzielność ... ale serio? to CHORA sytuacja. Co innego kiedy mąż rzeczywiście więcej kasy ściąga , ale do wspólnego, a nie do swojego i mówi, ze zona moze niby korzystac, a zona nie chce, bo wiadomo - czuje w głębi, ze jak nie trzeba, to nie ruszamy tej kasy na boku. Niech lezy. Ale jesli z góry zakłąda się,z e TAMTO jest jego ... karwa - materialista - ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nie mogę, he he
ale sobie dziołchy mężów znalazłyście:) Jedna finansuje alimenciarza, a drugiej niedługo mąż każe kasę za pieluchy oddawać:))) ŻAL mi was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***groteska***
Ale szczreze to nie rozumiem was. Przeciez za maz wychodzi sie majac uzgodnione i przecwiczone w praktyce takie rzeczy. Zanim ja wyszlam za maz a nie mieszkalismy razme juz wtedy pieniadze byly wspolne. Macie to co chcialyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 74 00
Jak juz pisalam nigdy nie bylam materialistka i to byl chyba tez blad. Mieszkamy zagranica.Zamieszkal u mnie pod koniec ciazy.Czasem kupowal cos do jedzenia.Rachunki i reszte ja sama placilam.Na moje delikatne sugestie odpowiedzial,ze przeciez sama nie place,tylko placi mi urzad...(wychowawcze i zasilek dla samotnie wychowujacej). On wciaz mial jakies stare splaty i stare kredyty i do tej pory narzeka na brak pieniedzy.Zmienilo sie tylko to,ze od kilku miesiecy nie mieszkamy juz razem. Moze ktos mi powie,gdzie popelnilam blad ? Ja potrafilam kupic mu dobry. markowy zegarek na okragle urodziny.(tylko raz tak zrobilam)Sama dostalam bowiem na swoje kwiaty.Na kolejne urodziny nie mial juz na kwiaty..(mialam potem cos dostac:).) Dzieciom z poprzedniego malzenstwa kupil komorki np.oprocz tego placi alimety.Mama jego dzieci od lat jest w nowym zwiazku i dobrze jej sie powodzi. My tez mamy male dziecko.Daje mi tyle co na pampersy starczy..czasem kupi ciuszek dziecku,ale rzadko.Na urodziny kupil synowi teraz zabawke za 8eur.Tyle co wyda na 2paczki papierosow.Na prace tutaj to dosc skromnie. Przy wizytach jego dzieci potrafilam zabrac ich na wesole miasteczko i zaplacic 50eur. Zastanawiam sie,czy to moja wina,ze teraz czuje sie wykorzystana ? :(Jestem DDA i moze dlatego nie umialam dbac o siebie i dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 74 00
Autorko moze Ty pochodzisz z bogatej rodziny,on z biedniejszej ? Czy tak bylo juz od poczatku Waszej zajomosci ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×