fotelik coneco zenith

Jestem obecnie na etapie kupna fotelika dla dziecka. Co sadzicie na temat fotelika coneco zenith. Czy ktos z was znalazl jakies testy przeprowdzane pod katem tej marki. Ewentualnie co polecacie w tym przedziale cenowym.

Kupiłabym. :) Espiro też są niezłe. (Ale już na dalekie trasy autem to lepiej jakiś Maxi-Cosi, Romer, Recaro, albo Cybex.)

zrobilismy ponad 700 km w jeden dzien i mala spokojnie dawala rade w coneco zenith. jak usuniesz zaglowek z siedzen samochodowych to mozna ulozyc fotelik do pozycji takiej jak w pierwszym foteliku. polecam

Nie chodzi o wygodę, tylko bezpieczeństwo w razie wypadku.

że mieliśmy i zdecydowałam się tylko dlatego że jest do 25 kg. Kupiliśmy go ze względu na pokonywanie długich tras. Czasem to było raz, a czasem dwa razy w miesiącu po 900 km za jednym zamachem (nie licząc normalnej jazdy codziennej). U nas sprawdził się super ale sprzedałam go zanim mały skończył 3 lata i to nie dlatego że wyrósł czy osiągnął wagę, tylko dlatego że wg mnie powinien mieć oznaczenie do 18 kg. Synkowi dość szybko głowa wystawała poza fotelik, a wtedy wiadomo głowa nie jest zabezpieczona w razie wypadku. Niby ten fotelik jest duży i potężny ale równie dobry jest (jak porównywałam z bratowej fotelikiem) taki zwykły do 0- 18 kg zakupiony w biedronce, przynajmniej ma większy kont wychylenia do tyłu ten biedronkowy w pozycji do spania, a coneco zenith ma 6 pozycji a tak na prawdę tylko lekko się odchyla i jeśli macie w samochodzie siedzenia typowo płaskie jak w busach to to wychylenie fotelika będzie minimalne. Poszukaj (bo może już weszły takie) z regulacją zagłówka tak aby można było podnosić zagłówek jak dziecko będzie rosło aby głowa była zawsze zabezpieczona.

nie widziałam żadnych testów w necie odnośnie tych fotelików. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo to lepiej wybrać głębszy fotelik tak aby dziecko było bardziej w środku i żeby miało większe zabezpieczenie. Coneco ma mimo wszystko bardzo dużo poduszek przez co stwarza wrażenie takiego bezpiecznego, a jak już wsadzisz dziecko 2,5 roku w kurtce zimowej to okazuje się że wcale nie jest jakoś dobrze zabezpieczone. Przynajmniej ja takie wrażenie odniosłam. Ale to tylko moje własne zdanie, nie każdy musi się z nim zgadzać.

a i dodam żebyś miała pełną wizję tego fotelika. Latem mimo klimatyzacji w samochodzie przynajmniej mój synek pocił się na długich trasach.

Nie tyle głębszy, co zbudowany z mocnych elementów, tak by nie pękły , ani się nie rozsypały w razie uderzenia. Tkaniny też są gorszej jakości (w wielu modelach nie przepuszczają powietrza) i brakuje w nich systemów wentylacyjnych. Polskie foteliki są budżetowe i nie były testowane w instytutach symulujących wypadki.

Sama mam polski fotelik, Implast Bobbiway 0-13 (bo mam jeszcze małe dziecko), ale kupiłam go tylko dlatego że nie mam własnego samochodu, a jak już gdzieś jadę autem, to wyłącznie blisko (kilka przecznic dalej), natomiast nigdy nie zdecydowałabym się zabrać w nim dziecka w podróż na wczasy. Jak mym była zmotoryzowana i jeździła w dalekie trasy, to na pewno wybrałabym coś droższego, testowanego.