Dziwny przypadek. Potrzebuję porady.

Byłam w środę u ginekologa, bo podejrzewałam, ze jestem w ciąży. Pani doktor mnie zbadała i zobaczyła, że rzeczywiście w macicy jest pęcherzyk (4 mm) ale jeszcze nic nie widać więcej, bo jest za wcześnie (4 tydzień) Potem obejrzała jajniki i zobaczyła, że w lewym jajowodzie jest jeszcze jeden pęcherzyk!! Na razie kazała czekać i przyjść za tydzień na kolejne usg. Ale ja umieram ze strachu!! Czyżby to była normalna ciąża + ciążą pozamaciczna??

Nikt mi nie pomoże?

A niby skąd my mamy wiedzieć? Trzeba było zapytać ginekologa co to może oznaczać.

na to wyglada... rzeczywiscie dosc dziwny przypadek, ciekawe co teraz? wspolczuje! :(

Pani ginekolog powiedziała, że ten z jajowodu się może wchłonąć, albo to może być np. pozostałość po pęcherzyku. Ale jeśli to ciążowy, to trzeba go będzie operacyjnie wyciąć, a tego się bardzo boję!! Może ktoś z wam spotkał się z tym, że taki pęcherzyk z jajowodu się wchłonął??

podnoszę

Może jeszcze ktoś się wypowie

poczekaj tydzien i wtedy zobaczysz . Nie ma sie co martwic na zapas

No niby tak, ale też byś się martwiła na moim miejscu

Może jeszcze ktoś się spotkał z takim przypadkiem?

moze masz mała torbiel na jajniku, to sie czesto zdarza, nie panikuj

aaa... ze w jajowodzie, sorki - zle doczytalam tak czy inaczej, postaraj sie poczekac i za wszelka cene nie denerwowac, pozdrawiam

skonsultuj sie z innym ginem bo oni czasami widza niestworzone rzeczy...albo dla odmiany nie widza np. ewidentnej ciazy.... mi o malo nie wmówili pustego pecherzyka i usilnie namawiali na zabieg...tylko ze sie uparlam i konsultowalam u 2 innych lekarzy...a teraz moja mala ma 10 miesiecy:)

Moja bliska koleżanka miała podobny przypadek. Leżała nawet w szpitalu na obserwacji - jak się okazało niepotrzebnie, bo po tygodniu pęcherzyk w jajowodzie (w jej przypadku jajniku) się wchłonął a ona w tej chwili jest w 6 miesiącu prawidłowej ciąży.

Ktoś mi zarezerwował mojego nicka :o Anik77 --> wielkie dzięki za te słowa otuchy!! No właśnie mi moja pani doktor powiedziała, że on się być może wchłonie i na tym etapie jeszcze nie ma się co denerwować. Bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa!!

Do ginekologa idę dopiero jutro, ale już nie moge wytrzymać tego stresu. Może ktoś mnie jeszcze pocieszy?