Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-Kometa-

JAKI MĄŻ TAKIE ŻYCIE ...

Polecane posty

Gość nie wiem jak sie przedstawic
brudny do seksu nigdy nie przyszedl. jak chcial seksu to zawsze sie umyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzydki_niesmialy - zrozumiałam Twojego posta później, jak dokładnie poczytałam (pora była już nie ta i umysł osłabiony :P ) nie wiem jak sie przedstawic - mój mąż przed ślubem też był taki wypachniały... dopiero po ślubie to mycie - było rzadziej i rzadziej..... Teraz czasami mu się nie chce z czystego lenistwa, bo woli zamiast mycia coś zjeść, zobaczyć mecz i ... zdrzemnąć się. Mówi, że jest zmęczony. Dziś po nim krzyknęłam, że ma się iść kąpać, bo się do niego nie przyznam (szedł do Kościoła). FACECI NARZEKAJĄ CZĘSTO, ŻE PO ŚLUBIE JEST SEKS RZADZIEJ, ALE WY TEŻ NIE JESTEŚCIE ŚWIĘCI (OCZYWIŚCIE NIE WSZYSCY, TYLKO JAKIŚ TAM WASZ ODSETEK), BO JAK TO WYGLĄDA, ŻE PRZED ŚLUBEM TO TACY CACY BYLIŚCIE, WYPERFUMOWANI, WYKĄPANI I W OGÓLE, A TERAZ NA TO SIKACIE Z DALEKA. Pamiętam jak niedawno Kolega z pracy mi gadał, jak to On codziennie musi mieć nową piżamę, 2 razy prysznic dziennie i majteczki tak samo.... Normalnie szczęka mi opadła..... wwrrr - gadales o seksie oralnym i mnie... nie wiem czy dokladnie czytałes temat, ale teraz jestem w ciąży zagrożonej, a wtedy seksu nie można uprawiać. Więc co pozostaje facetowi??? Wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagadkowa
Kometa, co pozostaje facetowi bo nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elegancka dzana
mój mąż jest czysty ale jego wady to - upija sie w weekendy ze szwagrem że sie zatacza - jest konfliktowy i często ma nieporozumienia w pracy, nie potrafi z ludźmi żyć w stałej zgodzie -jest wybuchowy, wydziera sie na mnie a ostatnio jak porządkował działke zamachnął się na mnie kijem a ja w strachu uciekłam :-O masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
O boże dziewczyny! To powiedzcie mu "weź sie umyj w końcu", "myłeś dzis zęby? masz straszny oddech, fuuuuuj", " jego smierdzące rzeczy wrzucajcie do jednego dużego kosza i powiedz żeby sam sobie pral. Powiedz że jak zobaczysz jakieś fajki w domu to bedziesz je od razu wypieprzac na dwór. I tego sie trzymaj, widzisz paczke, krzycz że mówiłas ze w tym domu sie nie pali bierz paczke i wypierdol za okno. Jak można miec takiego smierdziela w domu? I jeszcze mu na daoatek nigdy uwagi nie zwracać, bo sie nie daj boże obrazi, looool. No i co że sie obrazi. Powiedz wprost "nie wychodziłam za mąż za smierdziela, nie mam zamairu tego tolerować" badzcie chamskie do cholery. A nie na paluszkach wokół niego, żeby przypadkiem focha nie strzelił. Podkreslaj wielokrotnie, że to obrzydliwe że sie nie myje, że nie umył zebów itp. A jak sie uyje to możesz krzyknąć z zachwytu "och jak ja uwielbiam ten zapach Twojego dezodorantu" i sie w niego wtul zachwycona. Ja za takim skunksem bym po domu z miotła biegała. Takie cos albo zakończy sie rzowodem (i według mnie nie ma czego żałować) albo tym że sie w końcu facet zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
rozwodem* Ale facet na pewno nie zmieni sie sam z siebie. Krzyczcie na nich, każcie im spac w innym pokoju, bo smierdza, jak sobie koszuli nie wypierze to tez od razu "a co za ciężko ci było wrzucic koszule do prania?!" jak sie nie umyje to też "za ciężko było sie umyć?!", mówcie wprost że sa śmierdzielami, zawstydzajcie ich. Nie no ja serio tego nie kumam. A tej dziewczynie co sie na nią jej meżuś zamachnął kijem, to na jej miejscu bym powiedziała mu że od miłości do nienawiści droga krótka, jak nie chce rozwodu, to niech nastepnym razem walnie sie tym patykiem w swój głupi łeb. A jak sie sytuacja powtórzy, to poważnie bym sie zastanowiła nad związkiem z cholerykiem i psycholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerojedynkowa królowa
ja pierniczę, ciesze się, że nie znam takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elegancka dzana
mam cięzki żywot z takim trudnym człowiekiem jak mój mąż ale nie mam wyjścia , mam dziecko w przedszkolu mój szef w pracy czasem mnie podpytuje bo czuje że jestem źle traktowana ale mi przed nim wstyd choć przyznałam mu że mąż mnie dręczy nawet psychicznie bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elegancka dzana- mój mąż z tyle złego to dobrze, że chociaż siły nie stosuje... zresztą On wie, że gdyby mnie uderzył - to dawno go tu nie ma!!! Sylwia - ja raz czy 2 razy nawet spakowałam mu do torby ciuchy, ale on się z tego tylko śmiał i mówił, że mi odbiło. Czasami sam gada, ze się wyprowadzi, ale jak ja mówię, że ma wypierdalać do mamuśki to i tak siedzi w domku, bo wie, że nigdzie lepiej mieć nie będzie. on sobie czasami gada, że z alimentów nie dam se rady... ale za przeproszeniem - ja zarabiam jakieś 100-200 zł mniej niż on, bo On to ma rację głodową normalnie w pracy. W pracy raz się żaliłam, że On taki bałaganiarz i ciuchy po całym domu rzuca - to stwierdzili, że nie mam prać.... ale próbowałam tak... on fuczy... W ogóle to wczoraj stwierdził, że JA MAM SZCZĘŚCIE, ŻE MAM TAKIEGO DOBREGO I SPOKOJNEGO FACETA JAK ON, BO INNY BY DAWNO MI PRZYPIERDOLIŁ ZA TAKIE GADKI, to ja mu powiedziałam, że mi się już nic nie należy od zycia, bo nawet nie moge zwrócić mu uwagi, że ma się wykąpać czy nie wpieprzać słodyczy o 2.00 nad ranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Sama sie w to pchasz i po chwili sobie odpuszczasz. Nie pisałam o tym żeby mu spakować walizki i kazać sie wynosić. Miej jeden osobny, najlepiej zamykany kosz (duży), gdzie bedziesz wrzucała wszystkie jego rzeczy, brudne skarpety, koszule, papiery które rozrzuca wszedzie itp. I zostaw to nie ruszaj tego! Co z tego że bedzie chodził obrazony?! A co Ty jesteś jakąś jego służącą?! Jak sie nie umyje to powiedz wprost "to obrzydliwie że sie nie myjesz!" jak bedzie cie chciał taki brudny przytulic to wyrwij sie i krzyknij na niego "nie dotykaj mnie brudasie! kiedy ty sie ostatnio kąpałes?! to obrzydliwe! nie rozumiem jak tak można!" jak coś do Ciebie mówi, a wiesz że zebów nie umył, to od razu zasłaniaj reka usta i krzycz "fuuuuuuuj!!!! kiedy ty zeby myłes masz obrzydliwi oddech!" Jak śpicie razem, to karz mu spac na podłodze i powiedz że dopóki nie nauczy sie codzienniego mycia ciała oraz zebów, to bedzie spał na kanapie, bo ty tego smordu wytrzymac nie możesz i dla ciebie to jest obrzydliwe. Nazwyaj go leniem, najlepiej leniem śmierdzacym. A jak nic nie poskutkuje, to spakuj walizki i wracaj do mamy. Naprawde całe życie chcesz spedzic z kimś, dla kogo umycie sie jest zbyt skomplikowana czynnością?! fuuuuuuj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia - dzięki.... wiem, jestem za słaba i poniekąd - to moja wina, bo nigdy w zyciu nie umiałam się postawić , no i mam - głupia baba chyba ze mnie, skoro się tak daję. On ostatnio i tak śpi w gościnnym, bo chlapie to piwsko i tak potem chrapie, że sąsiedzi go słyszą na piętrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
A za ten tekst co Ci powiedział, że on to taki spokojny a inny by ci przypierdolił, to bym mu taka awanture zrobiła, że nie wiedziałby gdzie jest przód a gdzie tył! Bym mu wykrzyczała wtedy jakim jest obrzydliwym śmierdzielem! Leniem nie pomagajacym nic w domu! I powiedziała że powinnien sie cieszyc że jeszcze razem jesteśmy, ale że jak sie nie zmieni to to na pewno długo nie potrwa! I kazał mu spać na kanapie, wypieprzyłabym jego rzeczy z pokoju! Nie wiem jak możesz być wogóle z takim burakiem, jak to wszystko czytam to zbiera mi sie na mdłości. Wogóle nie rozumiem, jak można być z kimś, kto nic nie pomaga w domu, a jak ty za nim ze ścierką nie biegasz, to strzela focha, nie myje sie, nawet zebów nie umyje, tylko żre ciagle niezdrowe rzeczy i dupa mu rośnie. I jeszcze sie na ciebie obraża, że mu koszulki nie wyprałaś! Ja nie rozumiem skąd sie wogóle takie buraki biora, takich ludzi z daleka omijam, a Ciebie też nie rozumiem, że sobie tak pozwalasz na wszystko, że sie tak dajesz, tak jakbyś miała gdzieś zakodowane w głowie, że jestes jego własnąścia, służąca i że to baaaardzoooo źle, że ośmieliłaś mu sie sprzeciwić. Ja bym dawno takiego z domu pogoniła, albo cały czas bym za nim z kijem biegała i na niego krzyczała. A jakby mi taki palant groził, że mnie uderzy, albo pieprzył głupty, że jakie to mam szczescie że spotkałam takiego smierdziela jak on, to zaraz bym go sprowadziła na ziemie i bym mu uświadomiła jakim jest tłumokiem, śmierdzielem i leniem. A jakby nie daj boże uderzył, to juz dawno byłby na straconej pozycji, wypierdoliłabym go za drzwi na milion procent. Trzeba sie szanować! A nie wylizywać tyłek facetowi, jak on w najlepsze sra na Ciebie! Szanuj sie kobieto! Jak Ci bardzo zależy to możesz jeszcze nawrzeszczeć na niego i spróbowac, ale nie złam sie i nie leć ze ściereczka, jak widzisz że idiota naburmuszony chodzi. Chociaż ja bym takiego dawno za drzwi wywaliła, no jak tak mozna nie myć sie i takim leniem być to obrzydliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Może wyprowadz sie do rodziców, albo wynajmij sobie pokój na stancji, jesli masz mało kasy, hmmm? Może to go ruszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz Sylwia - to chyba tez kwestia wychowania, i mojego i jego. Mojemu mężowi wszystko matka pod nos dawała, nawet teraz, jak tam przyjedzie - to skacze wokół niego. Jego ojciec to cały dzień siedzi w garażu i winko se pije. Nic nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
A jak go nie ruszy i sie nie zmieni w żaden sposób, to ja naprawde z kimś takim bym nie wytrzymała. Wolałabym sie rozwieść i zacząć żyć na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kometa ten twoj maz
to alkoholik!!!!!!a nawet jesli nim jeszcze nie jest to moze nim sie stac jak bedzie codzien piwo pic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kometa ten twoj maz
kometa a ile masz lat i czemu sie na dziecko zdecydowaliscie????? bedziecie miec dziecko niech ten skunks bierze sie za siebie a jak nie to niech spier***a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem... krzyczę o to piwo i mówię, że alkoholik jest. On twierdzi, że 2-3 piwa dziennie to nie alkoholizm. Chyba łatwiej mi by było gdybyśmy mieszkali sami. Wtedy bym wypieprzyła z domu. A On za nic stad nie chce isć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kometa ten twoj maz
ciekawe czemu faceci zakladaja maske przed slubem. a po slubie sie zmieniaja albo pija albo sa leniwi albo zdradzaja. i moze jeszcze wina kobiet???? ale jak tu wytrzymac z takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Musisz sama zadecydować, czy chcesz być z kims takim i sie ciagle meczyć, użerać. Ja jestem w kilkuletnim związku i już dłuuuugo mieszkamy ze sobą. I jakoś mój facet bierze kapiel codziennie, myje ząbki, pomaga mi w domu. Nie wyobrażam sobie żeby miał leżeć i smierdzieć. Nie wytrzymałabym tego. Jak nie idzie pod prysznic to tylko wtedy gdy jest baaardzo chory i od razu zapakuje sie do łóżeczka bez kapieli i wtedy spoko, rozumiem, sama jak miałam grype to lezałam w łózku i zdychałam i nie myslalam o tym żeby włosy umyć i je ułozyć. I wiesz takie sytuacje mozna zrozumiec, ale nie to że ktoś po prostu lezy i smierdzi, bo mu sie nie chce wykąpać. Przeciez prysznic odpreza po całym dniu pracy, potem nic tylko w skoczyć w pidzamke i pod cieplutka kołderke. Może kup mu żel pod proysznic o fajnym zapachu, powiedz że Ty uwielbiasz po pracy wziasc prysznic bo Cie to tak odpręża. Może zaskoczy chłopak. Nie wiem serio, jak mozna sie nie myć :/ Jak nic nie poskutkuje, to ja bym sie serio zastanowiła nad rozwodem, bo bez przesady ile czasu można znosic takie obrzydliwe zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
No ale mieszkacie z Twoimi rodzicami. Powiedz im co sie dzieje, albo jak nie chcesz to nie mów, ale wywal go w końcu za drzwi. Zwykły chlejus i śmierdziel. Weź wszystkie rzeczy, spakuj i wywal za drzwi, zmien zamek w drzwiach jak bedzie w pracy i karz mu sie wynosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roke skonczę 27 lat. chciałam dziecko. Instynkt macierzyński znów się odezwał. Już przy 1-szym się wkurzałam, bo mówiłam mu i go prosiłam, że ma nie pić na 2 tygodnie przed terminem, bo ktoś do szpitala musi mnie zawieść. On pil do końca. Na początku te ciązy plamiłam. Nad rankiem. On był słaby, niewyspanay - sama autem musialam jechać do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Ja bym go naprawde wyrzuciła za drzwi. Nawet w waznych chwilach nie możesz na niego liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice chyba wiedzą co się dzieje, ale Oni nie chca sie wtrącać. Wiedzą, że to moje życie. Czasami coś tam słyszę burkną na niego, przypadkiem usłyszę, że balagani po całym domu, ze pali w domu, ze te piwsko pije.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie wiem dlaczego za niego wyszłam, tym bardziej, że to nie byla moja wielka miłość. Był moim pierwszym o ile wiecie o co mi chodzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×