Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rena443

Szczęśliwe mamuśki - Rzeszów i okolice

Polecane posty

zazdroszczę wam tych maleństw waszych, tez już "mam ochotę" na drugie dziecko, trzymam kciuki za was, żeby wszystko poszło gładko, u nas wszystko w porządku, Gabi gada jak najęta, nawet mówi wierszyki i śpiewa piosenki( co drugie słowo:)) tylko słucha i powtarza wszystko co usłyszy, łączy wyrazy w zdania, także super się można z nią dogadać, ale rozbójnik z niej tez niezły, niestety nadal nie przesypia nocy, budzi się i trzeba ja lulać no i nie śpi sama w łóżeczku tylko ze mną, trzeba będzie to powoli zwalczyć, Renatko jakby coś cię brało a nie miałabyś co zrobić z Milenką przez chwile to daj znać to my ja z Gabrysią popilnujemy, nie ma żadnego problemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my już 3 dzień bez smoczka. Przy zasypianiu jest najgorzej bo strasznie płacze, najgorzej wieczorem. Ale z każdym dniem lepiej mam wrażenie. W dzień w ogóle nie woła smoczka także jest w miarę ok. Co do tego żelu to jest właśnie ten Dianatal i kosztuje równe 4 stówy, ale moim zdaniem nie za bardzo pomaga. Rena jak się nie zgodzisz na CC to nikt Ci na siłę nie zrobi i zawsze warto spróbować rodzić naturalnie, ale czasem gdy poród się przedłuża, albo wystąpią inne czynniki pod wpływem, których może Ci zagrażać rozejście się blizny to najlepiej zaufać lekarzowi. A Ty wolałabyś naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiula nic na sile chce sprobowac naturalnie jak lekarz zdecyduje inaczej to sie nie bede spierac moj lekarz mowil ze akcja musi isc szybko i ze nie beda na pewno tyle czekac co za pierwszym razem... no trzeba sie zdac na lekarzy i tyle mam nadzieje ze trafie akurat na mojego lekarza wtedy bede mogla spokojnie i bezstresowo urodzic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillllllla85
Dziewczyny gratuluję kolejnych maluszków:) Nasza niunia też rośnie, chodzi do żłobka od miesiąca, trochę choruje ale raczej wszystko ok:) Straszny pieszczoch. Kiedy organizujecie jakieś spotkanie? Pozdrowionka dla wszystkicj mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane forumowiczki:) Ja od miesiąca pracuję, czasu brak na wszystko ale czytam na bieżąco. Jula rośnie, rozrabia niesamowicie ale ciężko znosi rozłąkę ze mną szczególnie wieczory są ciężkie. W dodatku dziś ma temperaturę 37,8 nie bardzo wiem od czego bo żadnych innych objawów nie ma. Wydaje mi się, że to może ząbki bo czwórki już bardzo dawno wyszły i teraz pora na trójki a dziąsełka ma odrobinę nabrzmiałe. No martwię się bardzo od czego ta temperatura. My smoczka jeszcze nie odstawiamy bo ze względu na moją pracę nie chcę przysparzać Juli dodatkowych zmian. Mamy jeszcze na to czas. A smoczek służy tylko i wyłącznie do usypiania. Może naiwna jestem ale tak sobie myślę, że niedługo Jula sama wyrzuci smoka:) Pozdrowienia i całusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanillllla85
Nadrobiłam wszystkie zaległości w czytaniu. Ja smoczka schowałam jak mała skończyła roczek, kilka dni było ciążko ale mamy spokój od dawna i faktycznie w tym wieku i starsze dzieci w żłóbku śmiesznie wyglądają z tymi smoczkami. Ale mówi się że coś za coś, niunia ma swojego misia i wszędzie chodzi z nim, już taki zniszczony biedny ale żadnego innego nie chce. Nawet szukałam takiego samego żeby kupić nowy ale jak narazie nie znalazłam:( Nawet do żłóbka z nim chodzi. Wela jak dajesz sobie radę z dwójką? dkarolcia, co tam u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas już coraz lepiej mały już zasypia prawie bez płaczu. Trochę tylko stęka zanim zaśnie, ale go zagaduję i głaszczę po nóżkach i jakoś od dwóch dni się tak udaje mu zasnąć :) Rena fajnie, że chcesz spróbować naturalnie. Trzymam kciuki, żeby się udało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wanilla jakos daje radę. Ogromnie pomaga mi moja mama. Bez niej chyba nie dalabym rady. Ostatnio Milenka zrobiła sie jeszcze bardziej zazdrosna niż była. Nie pozawal mi nakarmić malego, odciąga mnie od niego, kładzie się na łózku gdy chcę dac cyca Kamilowi( a karmie na leżąco). Dziś rzuciła w niego butelką, dosłownie sekunda, podleciała i bach! Ale są tez mile chwile, gdy przyjdzie, przytuli się do Kamila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanilllla85
Wela, ja jednak podziwiam. Sama nie zdecydowałabym się na kolejne tzw rok po roku. Chyba bardziej z lenistwa i z faktu że bardzo lubie swoją pracę. Choć byliśmy u znajomych, mają synka 3l i 2 miesiecznego maluszka. Niunia tak przyglądała się małemu dziecku, woziła w wózku, kołysała a ze starszym kłóciła się o zabawawki a raczej on krzyczał moje a ona mu zabierała i w płacz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas akurat Kamilek był "nieplanowany". Też kocham swoja pracę i ciężko mi było się z nią rozstawać. Teraz Kamil ma już 2 miesiące więc jeszcze 3 i wracam do pracy:). Przy dwójce dzieci obowiązków jak wiadomo nie brakuje ale ostatnio znalazłam czas, by spotkać się z koleżankami. I powiem wam, że - jakkolwiek to zabrzmi - odżyłam. Wyszłam z domu, rozerwałam sie i poczulam, że jednak nie musze ciagle siedzieć w pieluchach. Że mam prawo zadbać też o siebie, swoje samopoczucie. Postanowiłam częściej wychodzić do ludzi, chociaż jestem troche uwięziona bo karmie Kamila mniej więcej co godzine, półtorej. Wiele osób mi mówi, że mnie podziwia, że dwójka dzieci rok po roku. A ja jestem dumna, że daję radę").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonitttaaa
jest tu może ktoś kto rodził w strzyzowie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bonitttaaa- kilka znajomych rodziło w Strzyżowie i sobie chwaliły , tylko w sytuacji gdy dzieje się coś z dzieckiem albo matką to przewożą do Rzeszowa . W lecie odszedł ze szpitala dr Słowik , teraz jest ordynatorem w Krośnie i za nim chyba ktoś jeszcze poszedł. Rena- jak się trzymasz ? Nic się nie dzieje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika na razie cisza myslalam ze moze maly zrobi mi prezent na imieniny no ale chyba dzis juz nie zdazy:D wiec po cichu licze ze bedzie to 22 listopad idealny prezent na urodziny moje i meza:D juz mi ciezko chodzic tak mnie w kroczu rozrywa wiec nie wychodze juz z domu :/ przynajmniej w koncu uda mi sie dokonczyc sprzatanie generalne w domu:D poza tym czuje sie bardzo dobrze:D do terminu zostalo rowne 2 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wam dziewczyny zazdroszczę tych maluchów że sama się już poważnie zaczynam zastanawiać nad kolejnym maleństwem, Kika widzę, że termin na początek stycznia masz, ciekawe czy urodzisz w tym czy w następnym roku hehe, Renata trzymam za was kciuki, żeby wszystko poszło szybko i sprawnie, no twój synek mógłby się urodzić 22 czyli też w moje urodziny hehe chyba że już właśnie się rodzi :) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Kasiu no niestety nie ma tak dobrze:D jeszcze w dwupaku chodze:/ juz mam dosc Milena taka dzis niegrzeczna bylam z nia u mnie w pracy bo daja bony na swieta to trza korzystac i musialam wniosek wypelnic:D a potem na zakupach w Biedronce bo wiadomo jak sie meza wysle na zakupy :D kurcze cos kregoslup mnie zaczyna dokuczac:( noc troche ciezka byla bo Milenka ma katar i pol nocy spala wtulona we mnie i sie nie wyspalam:( Kasiu jakbyscie sie nudzily to zapraszam do nas na kawke lub herbatke:D bo ja po dzisiejszej wyprawie sie nie ruszam z domu:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renata nie piszesz od kilku dni, może to już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha Kasiu nie jeszcze nie:D mala odwiozlam wczoraj do babci a dzis robilam badania i zakupy jeszcze zaliczylam....matko tak spalam ze az zaspalam obudzilam sie o 9 i ledwo do labolatorium zdazylam:/ jeszcze do kina na Listy do M. sie wybieramy w niedziele wlasnie zarezerwowalam miejsca choc maz sie boi zeby mi czasem wody nie odeszly w trakcie hahahaha dostalam od kolezanki bilety wiec co mam nie skorzystac akurat zrobimy sobie taki urodzinowy wypad we dwoje:D Kasiu nie odzywalam sie bo my troszke chorujemy wczoraj bylysmy u lekarza bo Milenka w nocy kaszle a jak maz kupil jakies krople na kaszel to nam obzygala cala sypialnie wiec wczoraj pol dnia pralam wszystko lacznie z koldrami:/ no ale wczorajsza noc przespala ladnie u babci wiec bedzie dobrze w kazdym badz razie obeszlo sie bez antybiotyku:) nic spadam polezec bo masakra ledwo chodze :/ dam znac na pewno jak urodze nie martw sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka ale pustki:/ Kika jak tam moze Ty juz po bo sie nie odzywasz:/ my wczoraj kino zaliczylismy bylismy na Listach do M. fajny film posmialam sie i nawet poplakalam ze wzruszenia:D a dzis mialam odpoczywac i kurde dupa z tego bo mamy chyba ospe nosz kurde akurat teraz Milenka ma krostki na czole i na plecach niektore sa takie z pecherzykiem:/ ale nic poza tym idziemy do lekarza kazal przyjsc na sam koniec bo dzis duzo dzieci obym sie mylila i bylo to uczulenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renata no to tylko ospy ci brakuje, współczuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu no niestety podobno mialysmy sie nie zarazic a jednak...trudno jesli bedzie tak jak dzis to w sumie bardzo sie ciesze bo mamy tylko kilka krostek i nic poza tym...maly na razie bezpieczny bo ja juz chorowalam a jak sie urodzi to mala jedzie do babci i jakos damy rade:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renia - jestem, jestem ale dziś z spakowaną torbą jechałam do lekarza . Stopy mam spuchnięte od soboty i ciśnienie mi podskoczyło , ale jak na razie nie musiałam iść do szpitala, mocz wyszedł mi ok, dostałam leki na nadciśnienie i mam się pilnować a jak coś będzie nie tak to do szpitala . No to Ty juz na dniach powinnaś się rozpakować , może akurat jutro :) I co ? Faktycznie ospa ? Ja tak liczyłam przez ostatnie 3 tygodnie że Zuza zarazi się od kuzynów i nic, a lepiej żeby teraz już przeszła a nie potem mi przyniesie z przedszkola jak już maleństwo będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, czyli jednak :( dobrze że w razie czego masz do kogo Milenkę zawieźć , ci moi kuzyni przeszli ospę bardzo łagodnie , maluszek jest bezpieczny , najpewniej można zarazić się kilka dni przed wysypaniem . Aha, Kasiu Ty to nie masz nam co zazdrościć tylko brać się do roboty , ja to żałuję że tyle odwlekaliśmy decyzję o drugim dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika no to odpoczywaj kobieto:D sprzatanie w domu nie pomaga, zakupy tez nic nie daly, chodzenie po schodach tez malemu sie nie spieszy wprawdzie ograniczyl podrygi w moim brzuchu i chyba powoli pozbywam sie czopa sluzowego no a poza tym nic sie nie dzieje z dolegliwosci to tylko kregoslup dokucza a w nocy to spie jak zabita czasem potrafie przespac cala nie wstajac na siku:/ no tak niestety ospa w zeszlym tyg Milenka zwiala mi do sasiadki u ktorej dzieci byly po ospie niby twierdzila ze juz nie zarazaja bo zostaly tylko strupki po a najgorzej miala wlasnie najmlodsza a jest tylko m-c mlodsza od Milenki...gdybym przypadkowo nie zobaczyla pleckow Milenki i nie zadzwonila do mamy to nadal bym sadzila ze to uczulenie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Renata jak chcesz dziś urodzić to musisz się sprężyc do północy jeszcze trochę czasu, heh, wszystkiego najlepszego :) kurcze może to i dobrze że teraz ta ospa u Milenki, jak wrócisz ze szpitala to już powinno być z głowy, ale wydaje mi się, że wcześniej się musiała zarazić, bo tydzień to chyba za krótko, Kika życzę zdrówka, ja się zabieram za drugie dziecko od stycznia hehe:) takie postanowienie noworoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu i Reniu - wszystkiego najlepszego 🌼 🌼 🌼 🌼 , Kasiu - Tobie życzę szybkiego spełnienia postanowienia noworocznego a Tobie Rena szybkiego rozwiązania i faktycznie się sprężaj bo już nie dużo zostało tego 22 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane sto lat, spełnienia marzeń, dużo miłości i oby wiodło Wam się jak najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje Kochane za zyczenia:) no my sie leczymy jest bardzo dobrze bo tylko krostki i nic wiecej:D takze w sumie to sie ciesze ze sie zarazilismy:D a co do porodu to juz dzis raczej nie zdaze:D jutro mam wizyte u lekarza zobaczymy co powie...cos mi sie zdaje ze zalapiemy sie na grudzien:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Wszystkiego co najlepsze, spełnienia marzeń i samych słonecznych chwil :) w gronie tych którzy Was kochają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika mam sie stawic w szpitalu we wtorek jak sie do tego czasu nic nie zacznie w razie "w" torbe lekarz kazal zabrac i zobaczymy czy zostane czy odesla mnie do domu...kurcze przez to siedzenie w domu troszke za duzo przytylam:( a maly bedzie podobnie wazyl jak Milenka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×