Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawsze_samotna;(

Jak się "ośmielić"?

Polecane posty

Gość zawsze_samotna;(
No tak, komentarz musiał być;) A wypiłam sobie, ale i tak ode mnie za wiele nie wyciągniesz;) Ja sie chyba boję raz, że ja się zaanagazuję, a ktoś, albo wcale o zaangażowaniu nie mysli, albo zapomnie, że myslał... dwa, że ktos się zaangazuje, a ja nie będę w stanie i kogos skrzywdze... Sama nie chaciałabym być skrzywdzona i krzywdzic innyc tez nie chcę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
do jedna 27latka, moja ogólna samoocena jest w sumie niska, jak tak obiektywie sie zastanowię. Część siebie akceptuję, bo cos w koncu trzba. Nie można popadac w paranoję... Na tyle jeszcze jestem rozsądna, żeby nie doprowadzic si do takiego stanu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Za dużo analizujesz. Podstawowy błąd kobiet. :P Jeśli myśleć Twoim tokiem rozumowania, to najlepiej byłoby w nic się nie angażowac i unikać kontaktów (bliższych), bo one mogą się "źle" skończyć. To chore! :( To tak, jakbyś się oboawiała przejść na drugą stronę ulicy - bo jakiś samochód mógłby Cię przejechać... Korzystaj z życia. Kiedy, jak nie teraz? Na starość? Wtedy to trzeba mieć co wspominać. :P Poza tym - jak nie spróbujesz, to nigdy się nie przekonasz, jak to się potoczy, prawda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
Prawda, wiem, że to prawda nie od dziś. Ale mam jakiś podswiadomy opór. Jak juz pisałam, robie z sibei idiotkę, albo cos niemiłego powiem facetowi. to sie po prostu dzieje, jakos nie mam na to wpływu, a chcialabym mieć... A mozna wiedzieć ile masz lat, chociaz tak miej więcej, tak się zastanawiam, jak z Twoim doswiadczeniem życiowym;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż, Ty "tak masz". Wtedy warto o TYM powiedzieć za wczasu facetowi, a będzie mu łatwiej Cię zakceptować (Twoje "dziwaczne" zachowanie wobec niego). I jeśli go zainteresujesz, to przetrzyma TO i dzięki niemu może się "wyleczysz" i zaprzestaniesz "odstraszania". ;) Mam 34 lata, byłem żonaty przez 3 lata (kilka lat temu się rozwiodłem). Nie mam dzieci. Dla żony byłem jej pierwszym facetem. Po jakimś czasie żonę naszła ochota sprawdzić, jak to będzie z kimś innym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
Koneserze wspólczuję, no chyba, że ciebie tez naszla ochota, żeby sprawdzić/przypomniec sobie, jak jest z innymi. To w sumie doswiadczenie zyciowe masz, triche węcej ode mnnie juz widziałeś;) bo i starszy jestes;) Krokodylko1 ,dziejuje za artykuł, poczytam, moze pomoże na moje acięcie względem zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna - to stare dzieje, teraz żyję własnym życiem. Jak poznałem swoją przyszłą żonę, miałem już jakieś doświadczenie (seksualne) z kobietami. Nieduże, ale zawsze. Ona żadnego. Ale nigdy nie przyszło mi przez głowę, żeby ją zdradzić. Sprawa wyszła po ponad roku, bo tyle trwał jej romans z tamtym facetem. Nie wybaczyłem. A potem, znów jako wolny facet, miałem trochę kobiet. I znów były to w większości dziewice - stąd może trochę przewrotny mój nick, którego tutaj używam. :) Także mogę powiedzieć, że mam całkiem duże, praktyczne doświadczenie z nieśmiałymi i zakompleksiałymi dziewczynami. Co nie znaczy, że tylko takie dziewczyny mnie interesują. :P Krokodylka1 - jest dużo racji w tym, co napisałaś. Pasuje to do większości osób, choć są tez i wyjątki (potwierdzające tę regułę). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a niektórzy sie uparli, żeby z sexem czekac do śłubu. Sami nie wiedzą, jaka krzywdę robią sobie i partnerowi/partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
To Ty, że się tak wyrażę, wprawę masz z dziewicami i jakis radar na nie hehe;D może, jako jeden z nielicznych, nie sprawiasz wrażenia, że dziewica, do niczego się nie nadaję, no poza nauką. Wiekszośc facetów woli, zeby partnerka juz umiała ich zaspokoić, z dziewica napewno mniejsze szanse;) nie mówie, że zerowe, ale mniejsze. A w ogóle, to madry z Ciebie facet;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
W sumie, to ja juz się zbieram spać, bo jak dzisiejzy dzień ma wyglądac tak jak wczorajszy, to ja dziękuje bardzo... Musze dłużej pospać, na wyspanie juz nie licze...:( Dobranoc wszystkim i do usłyszenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niech czekają, jak chcą! To ich życie. By tylko nikogo tym nie krzywdzili (próćz siebie). :P Ja rozumiem - czekać do ślubu - jak się ma 20 lat. Ale nie 25 czy 30. Przecież to jest najlepszy okres (fizyczności), żeby cieszyć się seksem. Człowiek jest sprawny, wygląda i czuje się młodo. Po 40 już kondycja nie ta, no i cia ło niestety już nie takie jędrne, delikatne. Ja wiem, jak jest miłość, to nie ma to znaczenia. Ale dlaczego ma się rezygnować z dodatkowych 10 (przykładowo) lat seksu? A przecież (udany) seks to zdrowie. :) Można czekać z seksem do ślubu, można go wcale nie upraiwać - tak jak można nie jeść mięsa czy słodyczy. Takie wyrzeczenia (sprzeczne z ludzką naturą). Dla hartowania ducha (i ciała). Jakby obecnie nie było innych wyrzeczeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa, racja, racja właśnie, jak się czeka z sexem do ślubu, to nie trudno się potem ocknąć i skrzywdzić osobę, którą się kocha. racja, racja z tym przedziałem wiekowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna - dziękuję za miłe słowa. :* :) Dobrze, że nie prosisz mnie o pokazanie referencji, hi hi. ;) A na dziewice jakoś tak trafiam w internecie. Bo w życiu realnym jakoś raczej nie. :) Wiesz... po rozwodzie, powiedziałem sobie "nigdy więcej z dziewicą" (się nie wiązać). I zgadnij co się stało. Poznałem super dziewczynę - oczywiście dziewicę (to tylko jedna z cech, co innego jest ważniejsze). A potem były kolejne dziewczyny, znów dziewice. Nie zawsze był seks, bo ja nigdy na niego nie nalegałem - rozumiałem sytuację. Bo to dziewczyna jest najważniejsza, a nie ja. Ale tak myślą dojrzali faceci (starsi), bo dla młodych liczy się "zaliczyć", "wyszaleć". Pewnie coś o tym słyszałaś. Jakoś nigdy nie pomyślałem, że dziewica się do niczego nie nadaje (w domyśle do seksu). Nie myślę takimi kryteriami. Raczej jak ją nauczyć otwartości, znajomości własnego ciała, braku zahamowań, wyrażania swoich pragnień. Bo to niełatwe jest, nie tylko dla dziewicy. Ale my ciągle o tych dziewicach i dziewicach, jakby był wyraźny podział. A tu o co innego chodzi. O kompleksy, strach, obawę, itp. Życzę dobrej nocy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
To Ty tak polujesz, Koneserze... Cóż, w necie, jak nie ma zdjęcia, to dziewczyny na mądrość "lecą", więc masz powodzenie;) Ta Twoje żona, chyba nie wiedziała, co pod dachem ma;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień-dobry-wieczór. :) Ech, Samotna, Ty to masz już o mnie wyrobione zdanie. A niech Cię! :P Jakie polowanie (w internecie)? No co Ty? To wcale nie tak! Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie, ale dla mnie to wcale nie było żadne polowanie, tylko raczej przypadek. Ani nick, ani preferencje nie sugerowały, że poszukuję dziewicy! Po prostu na ok. 30 dziewczyn, które w ciągu ostatnich 5 lat poznałem przez internet, ok. 80% z nich było właśnie dziewicami. I przyznaję, że to raczej był czynnik negatywny (niezachęcający). Ale znajomość była już na takim etapie, że ta kwestia nie była istotna - bo dziewczyna była ciekawa, interesująca i fajna. I jak każda znajomość, nigdy nie patrzyłem na żadnąz tych dziewczyn przez pryznam seksu. Czasami po prostu coś iskrzyło i pojawiała się erotyka. A czasami nie. I te 30 poznanych przez internet dziewczyn to są znajome, a nie osoby, z którymi się spotkałem (lub coś więcej). Ale z ok. połową z nich się spotkałem, najczęściej wielokrotnie. I tylko z nielicznymi doszło do czegoś więcej (erotyka, seks). I wcale nie jestem pewny, czy te dziewczyny zafascynowałą ta moja "mądrość", czy po prostu ciepło i właściwe ich traktowanie. No ale dosyć o mnie - powiedz lepiej, co tam u Ciebie? Jak po niedospanej nocy? Znów byłaś ziewająca? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
Koneserze, sprawdź maila;) Nie mam o Tobie wyrobionego zdania. Złego, bo takie insynuowaleś. Juz prędzej dobre. Ale nawet w realu nie oceniam, a przynajmiej staram sie nie oceniac, ludzi po kilku zdaniach. Ja potrzebuję czasu, żeby poznać dana osobę. Ze ma nie jest tak prosto;) Co do Twojego nastawienia erotycznego, nie mam zadania, bo przez net, trudno stwierdzić takie rzeczy. Do Dziwnie zakochany. Kochanie, jesli wejdziesz w ogóle jeszcze na ten wątek, to przeczytaj go w całości, a może dowiedsz się skąd kto jest;) Juz pomijając fakt, że jak taki niby zakochany jesteś i szukasz tej, którą kochasz, to chyba pierwszy powinienes się przedstawić, jak uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
A co u mnie, bo zapomniałam napisac, to znów byłam ziewająca. Co więcej, nadal jestem;( a tu paraca czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotna, dziękuję! Muszę przyznać, że mnie bardzo zaskoczyłaś. Oczywiście pozytywnie. Nie myślałem, że jednak napiszesz do mnie e-maila, więc nawet tam nie zaglądałem. Dobrze, że na forum napisałaś, żebym zajrzał na pocztę. Zaraz to zrobię, przeczytam i odpiszę. :) Miałem niedawno jeden telefon od znajomej (spoko, zajęta jest :P), a teraz muszę pomóc innej osobie przez telefon (ważna sprawa). A na przyjemności (czyli list od Ciebie) muszę ciutkę poczekać... Stąd tak długo mnie tu nie było. Mówisz dojrzale, że nie starasz się oceniać ludzi powierzchownie. Ja tak tylko żartobliwie napisałem o tej negatywnej ocenie - bo szczerze mówiąc, to jak mnie odbierasz, to Twój problem, a nie mój. :P :) Ja nic nie muszę, Ty także. Ja też jestem dziś niedpospany, więc tym razem pójdę wcześniej spać (ok. 23). No to zabieram się do lektury listu od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
a lektura... dosyć zwięzła i konkretna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
A i co do oceny Ciebie, to chyba to niczyj problem;) hehe. Jak juz tacy jesteśmy dokładni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze_samotna;(
nick od razu pesymistyczny... nie ma tu nic z pesymizmu, tu jest realizm;) Ja rowniez wyslałam. jesli masz czas, to czeka na Ciebie kolejna lektura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem, że.....
się wstydzisz pokazać swoje seksualne potrzeby, ale najlepszym okazaniem jest taniec z przytulaniem do ciała partnera. W ten sposób nie musisz się wypowiadać, bo okazaniem w tańcu będzie dla partnera oznaką ośmielenia. Chyba, że trafisz na pierdołę, który się nie domyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka 77
Mam podobny problem , tez jestem niesmiala szczegolnie w kontaktach z chlopakami . Ehh ta blokada . Niedawno poznalam fajnego chlopaka no i w dodatku bardzo ladny jest . Mysle , ze najlepsza bedzie poprostu szczera rozmowa , wiem ,ze bardzo trudno przyznac sie do tego typu problemu ale uwazam , ze warto . Chociazby dlatego zeby chlopak nie pomyslal, ze jestes np niekontaktowa - zamknieta . Ja juz od dluzszego czasu przygotowywuje sie do takiej rozmowy . Tym bardziej , ze ten chlopak dfaje mi wyrazne znaki zainteresowania i nie chce zeby pomyslal , ze jestem jakas niekolezenska . To chyba jedyna rada jakiej moge udzielic na tym forum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×