co was najbardziej zawstydza i kiedy czujecie sie niezrecznie na wizycie u gina?

Mi nie samo wejscie na fotel, ale pozniej jak zakładam majtki, ktore leza na krzesle i wtedy czasem jest krepujaca cisza, czasem lekarz, cos powie na szybko, zeby rozładowac sytuacje, a ja wkładam te majtki i umieram ze wstydu, wtedy czuje sie gorzej niz na samym fotelu. Smieszne, jest tez to, kiedy zakłada prezerwatywe na to usg dopochwowe. Jednak najbardziej, zenujace , ale z jednej strony miłe z jego strony, jak mi reke podaje jak wstaje z lezanki, czasem moim zdaniem, za blisko sie przybliza wtedy do mnie i przekracza granice 1 metra.

Ja sama wdrapuję się na fotel i z niego schodzę. Chodzę do kobiety ginekologa, także ubieranie nie stanowi dla mnie problemu. Najgorzej się czuję jak już położę się na fotelu i rozłożę nogi. Dla mnie jest to za każdym razem stres przeogromny. Taka nienaturalna do granic możliwości sytuacja. Nawet chyba nie patrzę nigdy wtedy na lekarkę tylko gdzieś w bok. I właśnie jak już się ubieram to czuję, że napięcie powoli mija. Natomiast zauważyłam taką rzecz, że lekarka nigdy na mnie nie patrzy jak przechodzę od krzesła do fotela. Zawsze gdzieś tam się odwraca, czeka aż usiądę. Myślę, że tak to powinno właśnie wyglądać. Tylko jeszcze przydałyby się w gabinetach takie jednorazowe spódniczki.

No właśnie ja od czasu jak zrozumiałem jako dzieciak że moja mama chodzi do gina faceta nie mogę się pozbyć zdumienia -jak wy to znosicie .. Przecież część z was to wstydliwce straszne -ani bluzeczki z dekoltem latem ani nic -niektóre nawet u siebie w domu wkładają majty pod nocne koszulki ... że juz nie wspomnę że ne zdejmujecie staniczków na plażach -odludnych na południu Europy gdzie to jest przyjęte -bo się wstydzicie .. a tu obcemu menowi pokazujecie wszystko i pozwalacie wkładać sobie palce czy penisopodobny przyrząd do USG transwaginalnego .. Jak znosicie to psychicznie ?-moje kobiety to albo robiły zbolałą minę jak pytałem albo się śmiały ...

a mnie denerwuje jak mi masla!To znaczy juz 2 ginekolog mowi mi,ze ladna kobieta jestem...dlatego zmieniam takich lekarzy.poza tym krepujace jest jak zaglada do srodka czy nie ma nadzerek itp:O

nic to :) odkad w ciazy jestem to jest ok, zreszta gin mam w porzadku, ostatnio przepraszal ze musi mi piersi zbadac, ale jak ostatni raz bylam u innego to ja na fotelu, nogi rozlozone juz po badaniu a ten konował oparł sie o moje kolana i cos mi zawziecie tłumaczy, jeszcze chwila a by kopniaka dostał

jak mi sie wydaje, ze mam ochote puscic baka :D bo mi tak napiera ten wziernik na odbyt :P

odświeżam temat

Mnie nic. Uwielbiam swojego lekarza. Niesamowity facet. Jakiś czas temu podczas badania na fotelu i pobraniu cytologii dotknąl łechtaczkę i zapytał czy zrobić mi minetkę, nie zabroniłam mu

Nic. Czy jestem ladacznicom?

Od razu ladacznicą. Jest kobieta której podoba się ten mężczyzna. Jestem z nim po imieniu, znamy się już jakiś czas. Przed nim się nie krępuje. Proste.

Mnie nic nie zawstydza i nie mam.z niczym problemu , nie wiem o co tu chodzi w tej dyskusji ! same się nakrecacie i jakieś problemy stwarzacie !

Dla mnie to jest potworne. Jak się dowiedziałam, na czym polega badanie ginekologiczne, to się przeraziłam. Żeby się tak rozłożyć, to jest upokarzające. Dziwię się ludziom, którzy wybierają tę specjalizację. Chyba mają niezłe namieszane w głowach.

Nie jest obowiazkiem chodzić po lekarzach więc umrę bez odwiedzenia ten specjalnosci:) aseksualni dzieci nie mają i jest oookkkk :) życie jest zbyt krótkie aby sobie uprzykrzac je:)