Dlaczego ta silna kobieta z nim jest? z alkoholikiem nierobem?

Znam parę: ona - silna osobowość, nie da sobie w kasze dmuchać, ma znajomości firmę prowadzi interesy i duzo zarabia, obrotna, wykształcona po studiach, atrakcyjna, wylansowana, lubi sie zabawić, wypić. on - alkoholik i ćpun, troche u niej pracuje ale w sumie to ona utrzymuje cały dom i jego. ona niby rządzi ale on - znika na kilka dni, bardzo duzo pije i ćpa, kiedys ją zdradzał, chodził, na dziwki. często piją razem po czym on znika żeby sie dopić i czasem robi wtedy głupoty, wraca poobijany albo okradziony. ona potem spłaca jego długi. facret ma wszystko, chodzi na solarium ma markowe ciuchy - wszystko z jej firmy. co ja przy nim trzyma? sa ze soba 14 lat maja 2 dzieci. oboje atrakcyjni nie widać po nich że piją? czyżby takie uzależnienie? może ona potrzebuje faceta nad którym ma władzę? ale co to za władza skoro on i tak robi co chce. nie raz sie kłocą i nawet biją. Patologia, ale po nich tego nie widać...

Ona sama mówi że go nie zostawi, że są na siebie skazani. że na początku sie denerwowała i buntowała a teraz pogodziła sie z tym. twierdzi że nie potrafiła by byc z silnym facetem który by chciał rządzic bo ona jest silna kobietą i faceci sie jej boją. wszystko mu wybacza. jest bardzo wierzącą osobą. to jakas chora sytuacja jakies chore relacje. może ktos mi to wytłumaczy?

A kogo to obchodzi Debili sie nie sieje sami sie znajduja

widocznie jej dobrze ma kasę pewnie robi co chce i nie obchodzi ją że mąz chla

ona go nigdy nie zdradziła. duzo pracuje ma spotkania służbowe ale nigdy sie nie spoufala