Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

palec serdecznie wskazujący

Taka oto refleksja po spacerze z córką.

Polecane posty

Miło popatrzeć na tatusiów z dziećmi. Spokojni, kreatywni, dają więcej swobody swoim pociechom. I te ich dzieci jakieś takie spokojniejsze... a matki? niektóre siedzą na ławkach na placu zabaw i za przeproszeniem drą ryja na te swoje biedne dzieci..."Krzysiu nie idź tam! Zejdź z drabinki, wyjdź z piaskownicy, chodź tutaj!..." Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe dlaczego
jakby tatus z dziećmi całymi dniami siedział w domu od kilku lat to tez by był pewnie zestresowany i darł ryja z ławeczki, a tak, akurat ma wolne raz na dwa tygodnie wexmie dzieciaka na dwór na pół godziny to sama przyjemność :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość berenika volkova
bo kobieta zajmuje sie dzieckiem caly czas, a tatus to zabierze na spacerek, a potem w domu znow mamusi podrzuca dziecko. myslenie nie boli. zacznij myslec, w tedy twoje refleksje beda mialy sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weretere
dokladnie-po kilku nieprzespanych nocach do tego,na pewno by mowil taki tatus,spokojnym glosem do dziecka:)i mialby ze spacerku czysta przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie zgadzam sie
No to wspolczuje mezow i stosunkow rodzinnych :o W moim domu maz nie podrzuca mi dziecka, a zajmujemy sie nim oboje, ale robcie jak chcecie. W moim domu jest porzadek, a nie jakis staroswiecki podzial jak u was :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mam te "biedne" mamusie tłumaczyć niewyspaniem i zestresowaniem? Przychodzą na plac matki i z dwojgiem dzieci i jakoś sobie radzą. Owszem, są różni ludzie ale faktem jest, że kobiety dają dzieciom o wiele mniej swobody. Znam to z autopsji. Ciekawa jestem dlaczego 2 letni chłopiec nie może wejść na drabinkę? Dlaczego? Bo mamusia jest zestresowana? Proszę niektórych o czytanie ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, ze to zależy od charakteru a nie od płci i od tego czy ktoś jest przemęczony czy też nie (choć to też na pewno ma wpływ). Np mój mąż ma w sobie wielkie pokłady cierpliwości i spacer z tatusiem polega na skakaniu po kałużach, chodzeniu po błocie, grzebaniu w piachu i robieniu wszystkiego tego co we mnie budzi jakieś wewnętrzne przerażenie (choć oczywiście zgadzam się na to ale walczę sama z sobą). Nie zawsze mam ochotę na stanie przy drodze i oglądanie samochodów albo wsadzenie tyłka do piaskownicy, a mój mąż prawie zawsze ma. Nie nudzi go udawanie psa, czołganie się po dywanie, ani jeżdżenie po całym domu samochodzikami. Mnie nudzi. Staram się oczywiście z tym walczyć, ale nie mam w sobie specjalnej pasji podczas takich zabaw. Wole czytać książeczki, kolorować, lepić, uczyć wierszyków... chyba się u nas nawet taki niepisany podział wytworzył. Dlatego spacery z tatą to jednak większa frajda niż te z mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moze wejsc na drabinke
, bo spadnie i sobie kark skreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszka po bytomsku
jaka tam znowu swoja miara... prawda taka, ze to kobiety zajmuja sie dziecmi. kobiety przewijaja,karmia, usypiaja, lecza gdy dziecko chore, piora,prasuja itp owszem moj tez przewija czy kapie, ale na kazde jego przewijanie przypada 10 moich. i nikt mi nie powie, ze jest inaczej, bo znam wiele par z dziecmi. i tak sobie mysle, ze chociazby takie forum o tym swiadczy. mamuski sie tu zlatuja z problemami. podobnych for dla tatusiow nie znalazlam. i raczej nie jest to spowodowane ich ogromna wrodzona wiedza dotyczaca pielegnacji i wychowania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelokowa mamo To tylko się cieszyć pozostało,jeśli tak fantastycznie się uzupełniacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle ,że najlepiej zająć się własnym dzieckiem na spacerze zamiast podniecać się jak to "inne matki takie są beznadziejne". zajmij się sobą a będziesz miała mniej nerwów w życiu. bo w sumie czy to twoja sprawa czemu krzysiu ma nie wchodzic na drabinke?? czy to twoje dziecko? troche więcej tolerancjii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejkakohejka - no właśnie tak jest. Ja jestem taką matką, choć staram się to zmieniać... Wciąż tylko czarne scenariusze... a to ,że się przewróci i uderzy o krawężnik, o barierkę, o drabinkę, itd... tylko jak tak stanąć z boku i popatrzeć to jak się obserwuje matkę, która 2 letniemu chłopcu zabrania wejść na sznurkową drabinkę pod którą rośnie gęsta trawa (i co się tutaj uderzyć?!) to ja się pytam na kogo ten dzieciak wyrośnie jak nic mu nie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja powtarzam: co cię to obchodzi na kogo on wyrosnie. martw się o swoje dzieci. czy ty jestes mamą czesia, krzysia czy jak mu tam??? nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu i jaka podobna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FatCat - no przeciez biję się w pierś i przyznaję, że mam podpbne zapędy. Poza tym wolno mi obserwować innych ludzi i wypowiadać się na ich temat - myślę, że nikogo w ten sposób nie krzywdzę, prawda? Poza tym konkluzja nie jest taka, że mama Krzysia (czy jakakolwiek inna) jest be, tylko, że mężczyźni mają zupełnie inne podejście do zabawy z dziećmi i takie podejście dało mi do myślenia. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popiram fatcat
dokladnie, co Cie obchodza czyjes dzieci i jakies tam matki??? zajmij sie soba i swoja rodzina. a refleksje miewaj na swoj temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wiesz kobiety chyba ogólnie tak mają, że się bulwersują na różne inne baby. ja też tak czasem mam, ale walcze z tym bo to nic dobrego nie przynosi. oczywiście jak by zobaczyła ,że mama czesia zaczyna mu walić głową o te drabinki za kare że z nich spadł to bym zreagowała;P ja ostatnio miałam taką sytuacje,ze w mcdonaldzie widziałam młodą matke z typu "bardzo wystrojonych" która swoje zdaje się roczne córeczki karmiła happymealem. oczywiscie się zbulwersowałam ale potem pomyślałam. co mnie to obchodzi. czy to moje dzieci. ważne,że ja tak nie chce robić;) także zwracam honor i pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas to troszkę na odwrót jest :) to ja pozwalam na skakanie po kałużach, lepienie babek z błota, sprawdzanie czy mrówka umie przejść po całej dłoni, albo czy kaczki będą jadłu trawę i błoto. to ja pozwalam na samodzielne zjeżdżanie na zjeżdżalni albo na huśtanie się na koniku. to przy mnie mały może skakać, biegac szaleć. maż za bardzo się boi. jest to związane z tym ze ja jestem z małym cały czas i nawet jak raz na jakiś czas zedrze sobie palce czy kolana to jest to normalne, bo przecież na te ileś tam godzin tygodniowo kiedy jest tylko ze mną ten raz co się mocno przewróci nie jest złym wynikiem, a mąż się boi, bo przecież on z synkiem wychodzi rzadko i jak jeszcze w tym czasie przydarzy się jakiś wypadek to on uważa że jest tragicznym ojcem i nie chce z małym potem się bawić :P np ostatnio w niedzielę biegali po pokoju, mały wpadł na ścianę, a że ząbki mu idą i dziąsła ma podrażnione to krew lała się strumieniem! mały płakał może minutę a maż obwiniał się pół dnia o to ze to ON zrobił mu krzywdę! nie docieralo do niego to ze przy mnie tez mały tak ma, ze to nie jego wina tylko tego ze dziecko naprawdę szaleje podczas zabawy a o to właśnie w zabawie chodzi! i nie zawsze upilnuje się takie zywe srebro :) ale na szczęście mąz tylko tak mówi i juz godzinę później biegali z synkiem po górkach :D ale wiem że są też zupełnie inne mamy, takie które paraliżuje strach jak widza swoje dziecko na huśtawce czy na gorze zjeżdżalni. nic się na to nie poradzi. a co wyrośnie z takich dzieci??? normalny duży człowiek ;) moja mam taka troszkę nadopiekuńcza jest, a my i tak robiliśmy wszystko co chcieliśmy, tylko wtedy jak ona nie patrzyła :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, tatusiowie sa do zabawy, jakos lepiej sie dogaduja na dworze przy grze w pilke, zapasach na dyanie i innych wyglupach, mamusie sa bardziej do przytulenia, uspokojenia jak cos boli, rysowania itd. sama zauwazylam, ze moj syn woli sie pobawic z tatusiem niz ze mna bo tata jest bardziej "szalony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FatCat - spoczko :-) przecież tutaj nikt się nie gniewa. Mi w ogóle nie o to chodziło, żeby kogoś krytykować...Owszem, przyczepiłam się do jakiejś tam mamy Krzysia, ale chciałam podkreślić, że naprawdę miło się obserwuje jak się zachowują ojcowie na spacerze z dziećmi. Fakt, może brak im czasem wyobraźni ale pozwalają na więcej. Dzieci, którym nie zabrania się w kółko wszystkiego mają lepsze warunki rozwoju. Przyglądam sie takiemu jednemu tatusiowi, który przychodzi na plac zabaw...Dało mi to do myślenia po prostu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo nie pamiętam hasła do tamtego... poza tym tak długo byłam Mani, ze teraz dla równowagi pobędę trochę Kornelka :D:D (co oczywiście nie oznacza ze Mani już nie jestem. Kafeteria nawet ją dopisała w mailu coby nie było niedomówień ) :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tatusiowie są coraz fajniejsi. angażują się w wychowanie nie to co kiedyś. przynajmniej wśród moich znajomych tatusiów obserwuje takie zachowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie właśnie pomyślałam, że Kornelek wygryzł Manię :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
palec wskazujący ale czy będziesz potrafiła wyzbyć się tych wszystkich hmmm zahamowań? Fajnie powalczyć z sobą, ale chyba wszystkiego zmienić się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×