pierwsza cytologia

jak dla mnie masakra! bol i jeszcze raz bol... ale udalo sie... na mysl o nastepnym badaniu robi mi sie slabo... jak wy sobie radzicie z tym?

Ja żadnego bólu nie odczuwałam. Dla mnie normalne badanie, nie ma sie czego bac.

a ile masz lat,że tak Cie to bolało?

jak dla mnie to jest :(

21 ale to chyba nie zalezy od wieku...

może ,byłaś za bardzo spięta stąd ten ból

nie wlasnie przyszla tez polozna i z lekarzem mi zrobili to badanie mowil ze to od odpowiedniego ulozenia ciala wszystko zalezy ale i tak mnie to bolalo strasznie

Mnie tez bolało ale dało się wytrzymać .

mam nadzieje ze nastepnym razem nie bedzie tak bolalo... a jak wyglada wynik? co tam pisze...

Przecież tego się praktycznie nie czuje i trwa jakieś 5 sekund.

chyba pomyliłaś badania. gin głębiej paluchy wkłada niz pędzelek do cytologi a trwa to parę sekund. ja nawet nic nie czułam jak miałam cyto robiona

nie pomylilam... moze tak pierwszy raz bylo nast.bedzie lepiej...

Owszem zakładanie wziernika boli, ale trochę i w sumie to bardziej nazwałabym to dyskomfortem niż bólem. Ale jak ktoś słusznie zauważył trwa to dosłownie kilka sekund. A tego pobierania materiału do cytologii nie czuję już. Niezależnie od tego co robi ginekolog jak siedzisz na fotelu to powinnaś sie maksymalnie rozluźnić. Moja lekarka zawsze mi o tym przypomina i nic mnie nie boli.