Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kraken

temat był, ale może się wypowiecie. od kiedy dawałyście gluten niemowlakowi?

Polecane posty

koniecznie jak skończył 5-6 miesięcy? moja skończyła już 6 i miałam podawać jej pół łyżeczki kaszy manny do zupek dziennie, ale koleżanka powiedziała mi, żebym się nie śpieszyła, że to niekonieczne...jak było u Was? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdesperowana:) widzę, że metody w UK i PL nieco się różnią:) rozmawiałyśmy kiedyś o wit. D3 :) ps. karmię piersią jeśli to ma jakieś znaczenie, daję córce 130ml deserku, 60-70ml zupki z mięsem, 50-60 ml kaszki mleczno-ryżowej - więcej nie chce...do tego będę podawać pół żółtka co drugi dzień i zastanawiam się nad dosypywaniem tej kaszy manny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhggjhg
dawałam po 6 miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfgdg
ja daję słoiczki z zawartością kaszy manny od 5,5 miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kraken --> tak pamietam, oni z glutenu w uk nie robia duzego halo, jak maly zaczal przechodzic na pokarm staly, mial tak z 6 miesiecy to polozna powiedziala, ze mozna dawac np. weetabix z mlekiem rano - to taka chrupiace lekkie bloczki z pelnoziarnistej pszenicy. w mleku miekna. dostalam takie ksiazeczki co kiedy wprowadzac i zaraz niedlugo bylo jajko (nie bylo podzialu na zoltko i bialko i ile tego). przyznam wam szczerze, ze maly jadl tyle tego jajka ile chcial, te weetabixy itd i bardzo dobrze sie rozwija, lub wszystko i nigdy nie mial zadnych problemow ani z brzuszkiem ani zadnych alergii itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMajka
Ja mam wrazenie,ze w Polsce strasznie sie chucha i dmucha na dzieci..Tez mieszkam na wyspach i pierwszym szokiem dla mnie byl obiad po porodzie.Dostalam kawal wolowiny z sosem do tego ziemniaki i wazywa..Zdziwilam sie,bo kazdy mowil mi o diecie w czasie karmienia piersia, a tu polozna sie tylko na to rozesmiala i kazala mi jesc.Synek pierwszej nocy troche plakal,polozna kazala mu masowac brzuszek,wypurtal sie i bylo ok.Od poczatku jem wszystko,synek ma 3 miesiace i ja nie wiem co to kolki! Nigdy ich nie mial.Rozmawialam z wieloma Irlandkami i u zadnej dzieci nie mialy kolek. A Polek na scislych dietach praktycznie kazde dziecko ma te kolki. To samo jest z ubieraniem dzieci.A juz calkiem do szalu doprowadza mnie ubieranie dziecku czapki w domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no, ktoś nam musiał to powiedzieć, coś przekazać, same sobie nie wymyślamy:) ja też jem i piję właściwie od dawna wszystko oprócz gazowanego (czasem się napiję trochę), alkoholu i tytoniu wiadomo! a tak to raczej jem to, na co mam ochotę...co do czapek w domu nie zakładałam jedynie przez pierwszy miesiąc dosłownie na 5min po kąpieli, no tak mi mama i babcia mówiły, że tak się robi, toteż robiłam:) w szpitalu i położna też radzili...co do żywienia niemowlaka widzę, że co kraj to obyczaj, u nas są właśnie takie metody i raczej się zastosuję do tego...tylko nie wiem czy podawać tą kaszę mannę - pół łyżeczki na dzień do zupki - czy się nie śpieszyć z glutenem...pozdrawiam mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gluten od ok 6 miesiąca
mały sam wyciągał łapki do kanapek - więc normalnie malutkie kawałeczki chleba z masłem mu zaczęłam dawać - to był jego kontakt z glutenem :D co do kolek to nie ma reguły - mam 2 dzieci - po każdym porodzie chciałam schudnac0 stąd dieta - nie ze względu na samo karmienie - jadłam dokładnie tak samo - warzywa i mięso gotowane na parze 0 starszy nie miał kolek młodszy tak - myslę że to jest kwestia jakichs tam predyspozycji dziecka bardziej niż diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez oczywiscie jadlam wszystko, a karmilam rok, czytalam wczesniej ze nie mozna tego i tamtego ale po tym calym porodzie bylam tak zmeczona, ze zapomnialam. zorientowalam sie dopiero po czasie, ale juz bylo za pozno takze jadlam doslownie wszystko lacznie z grochowkami, bigosami, pieczonym, stekami, cebulami i czosnkiem, gazowanym i cytryna. maly nie mial kolek i mleko moje uwielbial - potem nie mialam problemu z przejsciem na stale jedzenie bo wszystko lubil od poczatku. do teraz je doslownie wszystko. czapki i rekawiczki sa nam nieznane, rajstopek tez nigdy nie zakladalam pod spodenki. ogolnie to mozecie mnie nazywac matka wyrodna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×