Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mysli zabijaja mnie

prosze, powiedzcie ze po jednym zwiazku da sie wejsc w 2gi

Polecane posty

Gość mysli zabijaja mnie

najchetniej chcialbym klin klinem...ale boje sie ze bede sie umartwial zamiast wyjsc do ludzi, albo nawet jak wyjde to to wszystko wyda mi sie takie trudne, znowu zaczynac wszystko od nowa, nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi...chcialbym sobie przewinac zycie tak pol roku do przodu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da sie ale nie za szybko
swoje musisz odcierpiec po to, zeby nie powtarzac kolejnych bledow. klin klinem nie jest dobry, kiedy chcesz stworzyc dobry, oparty na szczerym uczuciu, zrozumieniu, porozumieniu, szacunku nowy zwiazek. to trudne bo zawsze pamieta sie poprzednie osoby, nie oczyszcza sie calkowicie z ich wplywu, nie odsuwa od siebie naszych bledow, ktore trzeba przezyc, zmienic, cos poprawic w nas samych, zmienic swoj stosunek do siebie, swojego bolu, rozwiklac, co jbedzie wazne w kolejnym zwiazku, czego nie popelniac, co zrobilem zlego, niewybaczalnego, glupiego... jesli zbyt szybko wejdziesz w nowy zwiazek bedzie to samo, co w poprzednim, dlatego takie specyficzne katharsis jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysli zabijaja mnie
na pewno masz racje. Tylko jak zyc, kiedy zostaje taka pustka? Jasne, swiat daje nam wiele mozliwosci, nigdy nie bedzie tak ze zamkne sie w 4 scianach...ale w glowie bedzie ciagly zal o to, ze nam sie nie udalo...a przeciez kiedys szalelismy za soba oboje...ta mysl potrafi dobic, ciezko jest mi uwierzyc, ze moze kiedys z kims innym serce znow odzyje. Masakra. Jak tylko o tym mysle to ogarnia mnie straszny bol i strach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da sie ale nie za szybko
nie boj sie. tez to przezywalam a bylam z kims 10 lat. teraz nawet udaje nam sie porozmawiac sensownie. szkoda mi tego uczucia, zniszczonego przez niego. we mnie ciagle jeszcze sie cos tli, w nim, trudno powiedziec. ale nie odczuwam juz tego cierpienia tak, jak dawniej. wielokrotnie zadawalam sobie pytanie, co sie wlasciwie stalo i jak do tego doszlo ? i wierz mi, zmarnowalam mnostwo czasu probujac to zrozumiec. kazdemu z nas, wydaje sie, ze to jego bol jest najwiekszy ale ja wiem, ze ten bol rozstania jest nieskonczony. ja na szczescie nie stronilam od ludzi, i tobie tez tego nie polecam, i tak bedziesz sam ze soba wystarczajaco dlugo, zeby o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczaca kurczaki
jasne ze sie da, ja tak robie od 6 lat, to mój 3 powaznt zwiazek, jest super, po co sie zadreczac?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysli zabijaja mnie
chyba faktycznie czas poswiecac wiecej uwagi przyjaciolom, moze odnowic dawne znajomosci...zawsze to jakies zastepstwo, a tez przynosi mnostwo satysfakcji, moze i nawet wiecej niz pod koniec zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×