szukam przyjaciela

To skomplikowane, Olu. Masa lęków. Nie chcę o tym pisać..

Piotr jakoś tak o tej porze kończy chyba

Cześć, Mariuszu

Nie ma o czym; chwilowo wszystkiego się boję, a najbardziej życia

Domyślam się, Basiu. Mam przyjaciółkę, która cierpi na takie lęki :( Niestety też mieszka daleko i na odległość pomagam jej tylko rozmową. Przepraszam, że pytam, ale pewnie wychodzisz też płacić rachunki, prawda? Czyli jednak dajesz radę wyjść. Dlatego postaraj się w słoneczne dni za wszelką cenę wychodzić na krótki spacer blisko domu i ładować się energią słoneczną. Ona przyczynia się do wytwarzania witaminy D, która z kolei poprawia nastrój i ma działanie antydepresyjne :) Wystarczy 15 min dziennie wystawiać się na promienie słoneczne, by organizm wyprodukował jej dzienną, niezbędną dawkę :) Piotr kończy za 10 minut.

Cześć Mariusz :) Raz jeszcze przepraszam, że wczoraj tak bez pożegnania... :(

Dzięki, Olu. Ciężko z tym..

Nie doczytałam, więc nie wiem, co tu się u Was wczoraj działo

Na pewno łatwo nie jest, ale DASZ RADĘ. Choćby nawet posiedzieć w słońcu na ławce pod domem :) 15 minut dziennie, nie więcej na początek. Możesz nam Basiu to obiecać? Zrobić to dla nas, a przede wszystkim dla siebie samej?

Wracam za 10 minut

Będę próbowała...

Ja też na chwilkę odejdę, ale zaraz wracam.

Jestem :) To się Basiu umawiamy, że będziesz próbować i zdawać nam relację :) Mariusz, a może Ty jako informatyk zaradzisz coś, żeby Basia mogła sobie ściągnąć książkę, którą jej Piter polecił?

Ja też już jestem. Musielibyście nauczyć mnie obsługi komputera..

Mariuszu, odpoczywałeś od nas czy byłeś taki zajęty?

Basiu, obsługa komputera to jedno, ale brak odpowiednich programów to drugie ;)

No to super, Mariusz, dzięki wielkie :)

Aha. Mariusz, ja nic nie potrafię na komputerze, nie wytłumaczysz mi jak dziecku, nie radzę sobie

Trzeba mieć jakieś podstawy, znać terminologię

Jakby co to dostaniesz instrukcję krok po kroku, spokojnie Basiu :) Przecież Mariusz nie będzie używał żargonu informatyków ;)

Dobrze, zostawmy to, bo tylko się przeraziłam

Nie umiem! Tam jest okienko: nazwa pliku, puste, inaczej niż piszesz

ale nie rozumiem na jakim pliku 2 razy, nie spamiętałam

Mariusz ja muszę mieć jak dla idioty: w lewym dolnym rogu ekranu zaczynam?

Tam na Coelho od Piotra jest : pobierz plik. Na to? pobiera i pyta w jakim programie ma otworzyć

gdzie się rozwija ta lista?

nic się nie rozwija tylko zapisuje i potem pyta, w jakim programie otworzyć, bo nie może automatycznie. Sugeruje Microsoft Works, potwierdziłam, zapisało i teraz jak wyszłam, nie wiem gdzie to jest!

Zgubiłam to i nie wiem, gdzie teraz jest.

Na pulpicie nie ma a gdzie są te Moje Dokumenty?

Nie odmeldowałem się, bo net mi w robocie siadł. Cześć Mariusz. Znalazłem Coelho w pdfie. Basiu kliknij tutaj: http://chomikuj.pl/mojamamajestkucharka?fid=192529198 Tam będziesz miała Paolo Coelho... > Strzałka i Pobierz plik. Do odtworzenia tego potrzebny jest Adobe Reader. Jeśli nie jest zainstalowany w Twoim komputerze, to ściągniesz go tutaj: http://www.dobreprogramy.pl/Adobe-Reader,Program,Windows,12627.html Klikasz Pobierz Program. Potem uruchamiasz (otwierasz) to co się ściągnęło et voila.