szukam przyjaciela

A na obiad mam cordon bleu :P:P

A ja dzisiaj zjem sobie warzywa z ryżem :) Jajecznica - kiedyś przy okazji. Nigdy nie chce mi się jej smażyć :)

No wiesz. Jajecznicę zazwyczaj jadam na śniadanie po... :D:P Ale o tym już pisałem.

No wiesz... po to ja zazwyczaj wstaję dopiero na obiad :D:D:D

Ups... no tak. All night long oraz in the heat of the night :D No to powiedzmy lunch :P

Pewne czynności są bardzo męczące :D

Spalanie kalorii na poziomie maratonu czasem. Także trzeba się stosownie odżywiać :D

Przypomina mi się "Hot Shots 2" i rodeo z podkładem muzycznym "I'm so excited" :D

Ee, spokojnie :D Ja mam zapasy tu i ówdzie ;) :D Nie pamiętam tego.

A to polecam odświeżyć :) Cały film zresztą wymiata. Wiem, wiem, głupawa komedia :D Zapasy powiadasz? To co? Spalamy? Ja mam ze 2 kg do zrzucenia :P

Trzeba zacząć spalać, rozciągać się i takie tam... dla zdrowotności :D ja mam nieco więcej :O Czasami lubię idiotyczne komedie :D

Rozciągać, naciągać, i inne takie tam "...ciągać" :D:P

Ściągać... :D

Ciii... nieletni grasują :P:D roz... na... ś... ob... wy... prze... :D:P

Ale ja miałam na myśli, że muszę ściągnąć pranie ze sznurów, gdy wrócę z pracy :D I nowe wyżymać :D:D Do ostatniej kropli :D

Ale, ale... Odnośnie ściągania. Otóż lat temu wiele z okładem ( :) ), na egzaminie, dałem odpisać kumplowi. On się dostał na Polibudę, a ja nie. Punktów mi zabrakło "za pochodzenie". Obraziłem się na system preselekcji studentów w (jeszcze wtedy) PRL, a potem w RP. Dlatego też nie mam trzech literek przed nazwiskiem (z kropką) i jestem samoukiem (we wszelkich dziedzinach, o których piszę tutaj) :) PS Zamiast "ściągać" lubię czasem "zrywać" :P:D

Współczuję. Co za chamstwo, ale cóż... A rozrywać też? :D

No przecież ja nic nieobyczajnego nie miałem na myśli Olu. Tylko pranie :D:P Właśnie powiesiłem :) A do ostatniej... Z moim PeSeLem to dość istotne :P:D

Olu, rozrywanie zależy od obopólnych rozmiarów. Zdarzyło się raz, czy tam dwa razy, ale nie lubię tak :) Ma być miło "tete 'a tete". Dla niewtajemniczonych mówiłem o obuwiu. Poniekąd :)

Jesteś nieekonomiczny, skoro rozrywasz pranie :O :D

Ależ... Skarpetki tam gdzie brudne, to wycinam nożyczkami :)

Co Ty! :D A bieliznę też? :D

Oj, ciekawska jesteś :D A wiadomo, że ciekawość to pierwszy... :P

Zresztą, łosia widziałaś. Wycięty? :D:P

...do wiedzy :P A na piekło już się umówiliśmy, także tego... ten... Co z tą bielizną? :D

Jak wyżej. Uoś :) I pochodne :)

Także tego ten... ...ciągać? :D:P

Ciągnąć łosia.... Interesujące... :D Ale łoś się nie liczy, bo był czysty :D

Czysta to jest Stock Prestige :D:P I nie wnikam, bo pisaliśmy już o czystości względnej, tudzież bezwzględnej Olu :)

Ktoś coś mówił o 15 października :P:D