Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przegrałem z macho

Moje marzenie spełnia się kompletnemu idiocie

Polecane posty

Gość Sam autor
wow! aleście mi dali nadzieję :) Choć szczerze liczę, że kolesiowi nie przywalę, to dziękuję za ten przykład, a Tobie Aniu za słowa otuchy. tak w ogóle: mogłabyś napisać coś więcej o tym nieodzywaniu się? bo od tych kilku miesięcy przeżywam piekło przez jej milczenie, nie daje się nawet zapomnieć we śnie, gdyż co parę dni śnię o niej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie dawajcie
NIE dawajcie chłopakowi złudnej nadziei, gówniara i tak najwyżej z bachorem do niego podleci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslem
chlopie znajdz inna, zrozum ze z miesniakiem nie wygrasz bo co jej zaproponujesz? obliczysz jej orgazm z sinusa? tacy kujoni jak ty nie maja szans na dziewczyne przed 30 pogodz sie z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boksic
"obliczysz jej orgazm z sinusa" Dobry text. Nawet jeśli obliczy całkę oznaczoną od zera do nieskończoności, to i tak nic z tego nie będzie, jeśli nie zacznie się zachowywać tak jak prawdziwy facet. Chcesz ją zdobyć? Miej jaja i nie bądź jej sługusem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie!!!!
no ja mam gorzej znalazłam IDEAŁ tylko, że należy do mojej koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mylisz sie
Nie ma idealow, kazdy ma wady, tylko bedac slepym z zauroczenia czesto nie widzimy ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanie!!!!
uwierz mi są. a jeśli uważasz ze ma wady i Tobie przeszkadzają to szukaj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mylisz sie
W liceum mialem kolege: wzorowy uczen, inteligetny, lubiany, kulturalny, znakomicie gotowal, uczynny, mily, abstynent, dzieki czemu zawsze moznaby na niego liczyc ze odwiezie do domu (raz dzwonilem po niego o 2 w nocy: wkurzyl sie, ale przyjechal) nawet nie wygladal najgorzej i to co go wyroznialo spsrod facetow: jak widzial fajna laske to nie komentowal "ale dupa" przez 3 lata znajomosci ani razu nie powiedzial tak o zadnej dziewczynie i co sie stalo? zakochal sie! byl cudowny dla tej dziewczyny, to co on dla niej robil to kazda by chciala, to bylo w klasie maturalnej byli razem na studniowce, okazalo sie, ze nie potafi tanczyc, totalnie, choc wiem, ze dla niej uczyl sie, chodzil na kurs tanca ale nic mu to nie dalo. dziewczyna, ktora kochala taniec pod jakimstam pretekstem go odtracila. a co to ma z wadami? do konca roku szkolnego przez nia pamietal tylko o swoich wadach: ze jest dziecinny, ze ma glos jak dziewczynka (to akurat kazdy mu mowil, jakby mutacji nie mial), ze nosi okulary i to co go zabijalo: ze nie zawiodl ja i nie potrafil tanczyc, a ja idealizowal, przez nie dalo mu sie wyjasnic ze ona jest suka, bo wciaz byla dla niego idealem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mylisz sie
dodam jeszcze ze przed ta dziewczyna ludzie wrozyli mu na maturach 80%, potem przy niej (bo jak widac zakochany kujon ma lepsze oceny) 90% (ze wszystkiego, co pisal) po niej sie zalamal i skonczyl ze srednia jakos 60%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co sie martwisz
kazdy ma to na co zasluguje jej wybor, jej zycie ciesz sie ze nie trafiles na kogos z takimi aspiracjami wiem ze tobie teraz ciezko to bedzie zrozumiec, ale z perspektywy czasu, gdy zauroczenie wyblaknie zrozumiesz, ze jakas sila czuwala nad toba i uchronila cie przed nia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M a r i n a
Dokładnie, jak Ci minie zauroczenie, to spojrzysz na to wszystko z innej perspektywy. Pomyśl, może opatrzność daje Ci znak, że ta dziewczyna jest nie dla Ciebie, zmuszając tym samym do poszukiwania innej, bardziej wartościowej, która naprawdę będzie zainteresowana byciem z Tobą. Nic w życiu nie dzieje się przypadkowo. Rozejrzyj się wokół siebie, może w Twojej przestrzeni codzienności jest już taka dziewczyna, którą pokochasz z wzajemnością? Powodzenia życzę i nie rozpamiętuj tego co było. Inwestuj w przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze!!! OTWORZ OCZY!!!
Milion glosow odradzajacych, przeczytales jakiegos tomusia i anie i od razu klapki na oczach, od razu nadzieja?? OGARNIJ SIE CHLOPIE!!! HALOOOOO!!! TU ZIEMIA!!! Nie przestawiaj swojego zycia do gory nogami dla nie wartej zachodu niedojrzalej dziewczynki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam Autor
To dziwne bo w ogóle mi nie przechodzi to "zauroczenie", ja wciąż, bez przerwy o niej myślę... Bardziej wartościowej powiadacie? Uważam, że jest ona najwartościowszą osobą jaką spotkałem, bo to ona pierwsza zaczęła naszą znajomość. Zakochałem się w niej nie "z wyglądu" po prostu, to się wzięło z tego, że gdy ją zaprosiłem zaczęliśmy więcej rozmawiać i wtedy okazało się, że ona jest naprawdę niezwykłą dziewczyną. Mówicie, że opatrzność daje mi znak, by dać sobie z nią spokój? ale mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że coś, co bym określił jako "Boska interwencja" co najmniej 2 razy mi bardzo pomogła w relacjach z nią i to przez pewne wydarzenie, które miało miejsce w Kościele, utwierdziłem się w przekonaniu, że jest ona warta każdego wysiłku z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moi znajomi
Moi znajomi obu płci jakoś sobie z tym radzą: zrywają, wiążą się na nowo itd. przykłąd szczególny: para, byli ze sobą poand 4 lata, zerwali i żadnego efektu nie było po nich iwdać, żadnego smutku ani po jednej, ani po drugiej stronie. Ja zaś popadam w depresję, całkowicie tracę sens życia, unikam znajomych, bo oni mi się kojarzą z tą dziewczyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość C i e k a w s k i
"ale mogę Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że coś, co bym określił jako "Boska interwencja" co najmniej 2 razy mi bardzo pomogła w relacjach z nią i to przez pewne wydarzenie, które miało miejsce w Kościele, utwierdziłem się w przekonaniu, że jest ona warta każdego wysiłku z mojej strony." A cóż to za dziwny splot wydarzeń miał miejsce w kościele, że postanowiłeś dla tej dziewczyny rzucić niemal wszystko? Ona nie jest Ciebie warta, a Ty jesteś strasznie w niej zaślepiony i cierpisz. To Twoja pierwsza miłość w życiu, że tak to przeżywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrakulum
hej autorze :) ja też obok siebie miałam takiego dobrego kumpla, z którym łaziłam na piwo, zwierzałam się ze swoich miłosnych rozterek etc. traktowałam go jak przyjaciółkę, tyle że w męskim wydaniu.. nie widziałam w nim ani krztyny mężczyzny ;) od ponad 5. miesięcy jesteśmy razem i z nikim nie było mi tak dobrze. jak do tego doszło? już przedtem nasza wspólna znajoma mówiła mi, że on coś do mnie ma, że inaczej na mnie patrzy.. ja oczywiście ignorowałam te uwagi i byłam zainteresowana innymi facetami. (tak, tymi typu "olewczego";) właściwie do tej pory nie wiem jak to się stało, że zaczęłam dostrzegać jego.. może dlatego, że postawił mi się kilka razy i pokazał, że ma mnie gdzieś? wpłynęło to chyba podświadomie na moją ambicję ;) zaczął dawać mi sprzeczne sygnały, pogrywać ze mną - i tak mnie to zafascynowało, że w końcu się pocałowaliśmy. powiem tak: w życiu mnie tak nie zelektryzowało jak podczas tego pocałunku :) teraz jestem najszczęśliwszą osobą pod słońcem. nie zauważam innych facetów. liczy się tylko on. współczuję mężczyznom, bo naprawdę ciężko zrozumieć kobiety.. one same też siebie czasem nie rozumieją. gdy patrzę wstecz, na te wszystkie "pseudo-związki", to śmiać mi się chce i pytam samej siebie, czemu prędzej nie zauważyłam takiego skarba? autorze.. musisz dać sobie z nią spokój. krok 1. olać ją kompletnie, nie odzywać się, nie wysyłać listów, kwiatów, nie błagać o spotkanie. robić swoje, zajmować się sobą, swoimi studiami, planami. kobiety lubią facetów z charakterem, a nie płaczących słabiaków, którzy są na każde ich skinienie. krok 2. jeśli po tym czasie milczenia ona się odezwie - nie możesz mięknąć, musisz pokazać jej swój nowy, silniejszy charakter. jeśli się nie odezwie - trudno.. jak widać nie była nawet twoją przyjaciółką.. życzę ci powodzenia i wiary.. przede wszystkim w siebie :) na swoim przykładzie widzę, że spraw miłosnych nie da się ot tak wytłumaczyć i włożyć w ramy logiczne. mojego obecnego faceta W OGÓLE nie postrzegałam w kategoriach seksualnych, związkowych.. kobieta to tajemnica :) głowa do góry, autorze!! nie biczuj samego siebie. bądź silnym, stanowczym facetem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sam autor
Ciekawski: dlaczego uważasz, że ona nie jest mnie warta? może ja nie jestem wart jej? Wy oceniacie ją na podstawie tego co ja o niej napisałem, a przecież jakbym nie pisał są w tym emocje, które czynią moją wypowiedź subiektywną i mogą rzucać na nią złe światło. Zapewniam Was zatem, że nie ma nic z jej strony, do czego mógłbym się przyczepić. A to co się wydarzyło w kościele... zaufajcie mi: coś całkiem niezależnego od nikogo, zbieg okoliczności, który mi uzmysłowił, że ona jest wyjątkowa. Mirrakulum: mówisz dać spokój, a co jeśli ona się nie odezwie? pragnę choć raz jeszcze spróbować z nią pogadać, choćbym miał ją siłą zmuszać (chociaż nie wyobrażam sobie, bym potrafił), co Ty o tym sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sila odradzam
pomysl: co ty robisz gdy ktos ci mowi, ze ona przyniesie bachora? tak samo jak ty jej mowisz ze jej chlopak jest zly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze ogarnij się!!!
traktujesz rady wybiórczo i rada Tomusia i Ani wydała Ci się najlepsza!?!?!?! to fałszywa nadzieja! Uważasz że ona jest najbardziej wartościową osobą jaką znałeś, większej bzdury nie czytałam, bo po pierwsze wartościowych i dojrzałych kobiet jest dużo, po drugie ktoś bardzo słusznie wyżej napisał ze ona jest niedojrzałą dziewczynką, która wpędziła Cie w poczucie winy że wyznałeś jej miłość a nie tak miało być:O a po trzecie jeśli ona była by wartościową osobą to nie wpędziła by cie w poczucie winy że sie w niej zakochałeś i wycofała by się z tej znajomoście jeśli zauważyłaby pierwsze oznaki zakochania z Twojej strony. Dojrzały człowiek jest odpowiedzialny za uczucia jakie mu daje druga osoba, która go kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorze ogarnij się!!!
zostaw ją i jedź na studia, przestań sie łudzić i odnadź swój prawdziwy cel .. "A to co się wydarzyło w kościele... zaufajcie mi: coś całkiem niezależnego od nikogo, zbieg okoliczności, który mi uzmysłowił, że ona jest wyjątkowa". jaki zbieg okoliczności?? widziałeś znaki na niebie???:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×