Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy jest tam jeszcze miejsce .

czy zaryzykuję

Polecane posty

Gość czy jest tam jeszcze miejsce .

Myślę o wyjeździe do Anglii.czy jest tam jeszcze miejsce dla mnie? Zawsze brakowało mi odwagi,aby wyjechac i teraz bardzo żałuję. Mam 27 lat i nie idzie mi w polsce.Stracilam pracę i ciężko jest w moim stotysięcznym mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsdf
zależy co chcesz robić. jak prostytuować się to zarobisz dość sporo. w innym wypadku pewnie będziesz biedować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możesz zaryzykować jest ryzyko jest zabawa tylko Ty masz tam kogos do kogo mozesz pojechac? czy jedziesz tak w ciemno? bo jesli to 2 bedzie Ci raczej ciezko na początku mimo wszystko warto spróbować skoro tutaj Ci zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam.....
mam podobny dylemat... zrezygnowałam z pracy i mimo, że pracuje jeszcze dodatkowo szukam czegoś z umową... też muszę wyjechać... wybrałam dwa duże miasta gdzie będę próbowała... w życiu trzeba ryzykować... już raz stawiałam na jedną kartę... wtedy nawet nie miałam innych źródeł dochodu i prawie żadnych oszczędności... ale nie żałuję... wtedy się udało. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest tam jeszcze miejsce.
Skończyłam ekonomię.Nie mam tam nikogo,ale tu juz nie daję rady na bezrobociu.U mnie wszystkie urzędy są obstawiane przez rodzinę.moja mam jest sprzątaczką,a tato na rencie siedzi juz 10 lat.Nie mam żadnych znajomości,pochodzę ze skromnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś tam.....
też nie mam znajomości ojca nie mam, mama nie pracuje, a siostrzyczka najbliższa mi osoba nad morzem... w urzędzie prace dostałam na zastępstwo na 2 lata tyle, że wtedy musiałam wyjechać ponad 200 km. Pod koniec tamtej umowy wygrałam konkurs, ale niestety wpakowałam się w gów... i odeszłam. Pracuję dodatkowo... mam za co żyć. Jednak jak się już ma te dwadzieścia kilka lat myśli się o pracy na umowę.... Wiem, że muszę wyjechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy jest tam jeszcze miejsce.
Mi zaproponowano pracę na kasie w supermarkiecie.w urzędzie miejskim,skarbówce i zusie oraz bankach nie miałam szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no pewnie jedź! będzie Ci trudno na początku, no ale wiadomo, że początki są trudne, sama znam taką osobę, która w ogóle nie znała angielskiego i nie miała nikogo bliskiego w Anglli a pojechała tam i sobie poradziła! nauczyła się tam angielskiego, miała kilka prac, aż znalazła jedną stałą i w dwa lata odłożyła na polskie licząc 80tys złotych, niedawno wróciła do Polski i otworzyła swój własny zakład, a co najważniejsze w Anglii znalazła swoją miłość, a w lipcu jest ślub :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×