Mój chłopak ma dwie twarze.

Jestem już w związku 3 lata. Zamierzamy się pobrać. Zawsze kiedy jestem sama z moim chłopakiem jest wszystko ok. , ale wszystko się odwraca, kiedy jesteśmy w towarzystwie. Zaczyna wtedy żartować sobie ze mnie, odpowiada na moje pytania w taki sposób, że inni z pewnością myślą sobie, że nie ma do mnie szacunku. Jestem dziewczyną porządną, zwracam uwagę na kulturę i cierpię przez Jego zachowanie. Wiele razy mówiłam Mu, że wystawiając mnie na pośmiewisko przy moich znajomych sprawia mi przykrość. Kocham Go, ale zaczynam już w to wątpić za każdym razem kiedy znajdujmy się w towarzystwie. Niedawno miałam 22 urodziny i zaprosiłam koleżanki ze studiów ze swoimi osobami towarzyszącymi. Zazdrościłam im tej bliskości. Oni byli za sobą. Mężczyźni obejmowali swoje kobiety, a mój zachowywał się przeciwnie. Dziwi mnie Jego zachowanie. Chciałabym jakoś na Niego wpłynąć, ale nic nie skutkuje.

To wynika z tego jak on swiadomie czy podswiadomie chce byc postrzegany przez otoczenie. Kiedy jest z Toba sam na sam, nie musi okazywac zlosliwosci czy opowiadac zartow idiotycznych. Robi to z czego ludzie sie smieja, bowiem w mozgu jego wytworzylo sie polaczenie tego smiechu z tym, ze jest on postrzegany jako towarzyska i bardzo fajna soba.

wielka litera??? dla mnei to zalosne jak dziewczyny pisza o swoich chlopakach uzywajac wielkich liter, np. Mu, On, Nim itp...

a czemu piszesz o nim ciagle Poniewaz prawdopodobnie ktos im powiedzial, ewentualnie gdzies wyczytaly, ze w ten sposob okazuje sie facetowi szacunek. Mozg rejestruje to i przechodzi to w czyny. To kwestia przekonan. :)

Z pewnością mój chłopak chce zwrócić na siebie uwagę, ale nie mogę zrozumieć tego, dlaczego robi to moim kosztem. Wiele razy przez Niego płaczę.Wmawiam sobie, że jestem za delikatna, ale jak patrzę na inne pary, to chciałabym również być szczęśliwa tak jak one, nie tylko kiedy jesteśmy sami. Piszę z dużych liter, bo tak się nauczyłam, wyrażam przez to między innymi swój szacunek. To jest już taki odruch, tak jak oddychanie. Nie zastanawiam się szczególnie nad tym.

Nie przejmuj sie tym, ze piszesz z duzych liter. To jest nawyk jaki w sobie wyrobilas. Zajmuje sie NLP i wiem cos o tym. Jesli chodzi o Twojego faceta to sprobuj sie wbic w jego skore i pamietaj, e ludzie wybieraja dla NICH najlepsza opcje, on ma zupelnie inne filtry swiadomosci (rozne ograniczenia, ktore nie pozwalaja na ujrzenie pelnego obrazu rzeczywistosci). Dla Ciebie to co on robi jest krzywdzace, ale on nie rozumie tego, ze takie jest, nie dostrzega Twojego bolu bo zwraca uwage na zupelnie inne rzeczy. Co mozesz zrobic w takiej sytuacji? Mozesz sprobowac byc rownie zlosliwa na tych spotkaniach, co spowoduje polaczenie pewnych badzcow w mozgu (chodzi tu o kotwiczenie jesli Cie to interesuje to poczytaj sobie np. na stronie projektsukces.pl , jego podswiadomosc polaczy to, ze kiedy on zaczyna byc wredny to i Ty Jestes wredna, co w konsekwencji przestanie byc dla niego najlepszym rozwiazaniem i zacznie szukac innych sposobow na "zaistnienie w towarzystwie".

Chciałabym też żeby ktoś powiedział Nas -Jaka zgrana para. Opowiadałyśmy sobie z przyjaciółkami o Naszych mężczyznach jacy są wspaniali, bo każda kobieta chciałaby mieć dobrego kandydata na całe życie, chciałaby pochwalić się nim przed całym światem. Mój mężczyzna jest dobry, okazuje mi dużo miłości i rozpieszcza mnie, ale kiedy jesteśmy sami. Tak Go chwaliłam podczas rozmowy z najbliższymi przyjaciółkami, a później wycierałam sobie łzy, bo nawet w moje urodziny mój chłopak nie zachował się tak jak przystało. Wstydzę się czasami gdziekolwiek nim iść, bo zawsze kończy się tak samo.

twoj chlopak to ciota i pedal , a nie ma dwie twarze

Powiedzialem Ci co masz zrobic. Zrob to, a bedzie ok, ale nie pisz mi tu teraz jak bardzo go kochasz i ze nigdy mu nie powiesz nic zlosliwego bo bedzie plakal. Przestan sie tez martwic tym co ludzie powiedza. Jakie ma to znaczenie? Ludzie mowia rozne rzeczy i co z tego wynika?

Próbowałam już różnych sposobów. Nie potrafię być wredna. To wiem na pewno. Jestem raczej zamkniętą w sobie osobą. Kiedy otwieram się przed moim chłopakiem poprzez rozmowę na różne tematy On mówi, że nie jestem z tym sama. Nie to chciałam usłyszeć z Jego ust. Potrzebowałam wsparcia, a On porównuje mnie do ogółu.

nie dziwie sie w sumie ze twoj chlop toba pomiata przy ludziach...zdaje mi sie ze po prostu zbytnio mu slodzisz i odnosisz sie do niego jak do bostwa ale moze sie myle...

Masz racje. Powinnam zacząć wykorzystywać Jego taktykę, ale czy to jest sposób na dobry związek. Nie chcę z Nim toczyć walki, ale jakoś ugodowo dać mu do zrozumienia, że rani. Nie jest już ważne co ludzie powiedzą, ale ja czuje Jego odmienne zachowanie przy nich i zadaje sobie pytanie: Dlaczego?

w ogole jak czytam to co piszesz jawisz mi sie jako taka slodka idiotka ale wiesz, to takie moje subiektywne zdanie :D

Twój chłopak zachowuje się jak gówniarz który szuka poklasku..

twój facet jest niedojrzały emocjonalnie, ma jakies emocjonalne braki. w towarzystwie popisuje sie, zgrywa macho, zartuje sobie z ciebie, zeby podkreslic jaki to on jest zajebisty i super, ach, och i w ogole. 2 sprawa, jesli cie tak pociesza, jak pociesza, to tez swiadczy o braku umiejetnosci empatii z jego strony. tak naprawde on nie dojrzal emocjonalnie do zwiazku, bylam z takim i nic dobrego z tego nie wyniklo- raczej niechetnie patrzyl na jakiekolwiek zmiany w sobie, moje prosby, rozmowy o tym jak sie czuje. mysle, ze na poczatek po prostu sprobuj z nim porozmawiac, powiedz jak sie czujesz, co cie boli. jesli to nie poskutkuje-metoda nr 2-pora na walke, musisz niestety stac sie twardsza i tez troszke zlosliwa, musisz potrafic sie odgryzc, zeby widzial, ze nie moze sobie z toba pogrywac. Innych rozwiazan nie widze, bo sama to przerabialam. eeeh wspolczuje, bo to ciezki typ...

Nie jestem dla mojego faceta drugą matką. Zachowuję się normalnie, nie narzucam się mu, a kiedy chcę odpocząć i dać Nam obojgu czas na przemyślenia np. 2 tygodnie bez spotkań -On nie wytrzymuje. Przyjeżdża po tygodniu. Pomyślałam, że chwila oddechu jest dobra dla obojga i robię to z nadzieją, że w końcu zrozumie kogo ma.

"Twój chłopak zachowuje się jak gówniarz który szuka poklasku.."===ot co:D

Zwiazek to nie jest pokazywanie sie przed znajomymi i wmawianie im "Patrzcie jacy my jestesmy zajebisci". Nie chcesz tego robic to nie rob. Ja mowie o tym co jest skuteczne. Masz mase idiotycznych przekonan.

takiego nie wychodziła. Jeśli już teraz nie ma do Ciebie szacunku to co dopiero będzie po ślubie.

"Twój chłopak zachowuje się jak gówniarz który szuka poklasku.."===ot co Moze dlatego szuka pokalasku, bo wczesniej nie dostal akceptacji swojego otoczenia. Np. w szkole czy w grupie na studiach.

Nie chcę przekreślać od razu związku. Mimo wszystko kocham Go i przebaczam, ale obawiam się, że On nie przestanie. Co będzie po ślubie? Na razie obserwuje, jestem młoda i mam czas. Nie śpieszy mi się do ołtarza.

Proponuje zmiane taktyki- nie rób z siebie ofiary siedzacej cicho w kąciku, pokaż tez na co cie stac i ze nie dasz sobą pomiatac. zobaczysz jaką bedziesz miala satysfakcje jak ujrzysz jego zdziwioną mine:) Niestety w tym wypadku musisz "powalczyc " o swoje, skoro od poczatku nie wypracowalas sobie szacunku i pozwalalas mu na wiele kierujac sie swoim dobrym serduszkiem. Jesli tak dalej bedzie to on juz calkiem ci wejdzie na glowe, a to szybka droga do bardzo nieszczesliwego zwiazku. Glowa do gory i pokaz mu, ze tez umiesz porządzic;) W milosci jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone!

ja jestem sam i szu - ja od poczatku widze ze ta dziewczyna ma dziwne przekonania :D

"Moze dlatego szuka pokalasku, bo wczesniej nie dostal akceptacji swojego otoczenia. Np. w szkole czy w grupie na studiach."--calkiem a nawet bardzo prawdopodobne, ponadto podobają mi sie twoje posty, sa bardzo trafne

hmmm mi też brakowało akceptacji otoczenia przez większość życia...co nie znaczy, że wyżywam się na ukochanej osobie szukając tego,czego mi zabrakło. Twój chłopak chyba nie radzi sobie z emocjami..ja na Twoim miejscu pogadałabym z nim bardzo szczerze.chcesz się bawić z nim w gierki,szykować strategię na spotkania w gronie znajomych? spróbuj dotrzeć do niego rozmową..

Niedawni odbyłam z Nim rozmowę. Tuż po moich urodzinach. Powiedziałam, że jeśli jeszcze raz przyniesie mi wstyd i zaniży moją samoocenę wśród innych to będziemy rozmawiać inaczej. Zaczęłam pytać dlaczego mi to robi i że nie chce takiego zachowania z jego strony, a On do mnie, że nie będę mu dyktować jak ma się zachowywać. Skończyło się na tym, że wybiegłam do drugiego pokoju, bo nie chciałam żeby widział jak płaczę.

swoja ocene jej kosztem, a dziewczyna ma dobre serce i facet to wykorzystuje, niestety swiat jest brutalny i nawet najblizsi nas rania, wiec musisz sie mu postawic, a nlp to manipulacja

Zwykla gadanina nic tu nie da ! Piszesz, ze obawiasz sie, ze nie przestanie. On nie przestanie, bo Ty nie robisz tego co skuteczne by przestal. Jesli to co robisz (rozmowy) nie dziala sprobuj zrobic cos innego nawet jesli to nie jest do konca zgodne z Twoimi przekonaniami. Jesli go kochasz to pomoz mu w tym by przestal osmieszac was w towarzystwie.

chlopak podbudowauje sobie To samo radzilem, ale nie pisz bzdur bo manipulacja gowno tu da. Ja sie zajmuje NLP i uwazam, ze manipulacja w zwiazku, nie jest optymalnym rozwiazaniem, tym bardziej, ze do skutecznej manipulacji potrzebne sa pewne umiejetnosci. Proponowalem zastosowanie kotwiczenia. Wyzej, w ktorym poscie napisalem dokladnie jak to nalezy zrobic, ale autorka ma przekonania wyjatkowo skopane w NLP zwane "negatywnym programowaniem spolecznym".

masakra :( co to za związek,w którym rozmowy nie działają :(