3 Wojna Światowa, która rozpocznie się 10 listopada 2010

Kurde..jest nie dobrze...znów słychać strzały na granicy obu Korei. Wiecie co? Może czas już odłożyć przepowiednie na bok bo już to i tak nic nie zmieni, a zacząć analizować realną sytuację jaka rysuje się na półwyspie koreańskim-w skrócie- Korea Płn ostrzelała wyspę Korei Płd ponieważ twierdzi, że została do tego sprowokowana-USA wysyła w ten rejon lotniskowiec na manewry wspólnie z Koreą Płd, które co prawda były już wcześniej zaplanowane, lecz teraz maja one szczególny charakter "odstraszacza" co moim zdaniem jest błędnym, prowokacyjnym posunięciem, ponieważ Phenian zapowiedział, że owe manewry są bardzo nieostrożną prowokacją mogącą wywołać piekło. Oby nie...

jak długo Korea Pd będzie cierpliwa?

Na tyle długo na ile wycenia pokój.

czyli nie tak długo

ktos miał jechac tam ich godzic i co? jest czas swiat..pojdnania..czemu nie porozmawiaja przy stole..jak dyplomaci

Szczerze mówiąc trochę się boję. Korea Północna to psychole. Oni wykorzystają fakt, że tam płynie atomowy lotniskowiec USA. Najlepiej jak w poniedziałek nad ranem wstaniemy i nie będzie działać internet, TV, radio. Nie będzie prądu. To będą nie omylne znaki, że rozpoczęła się największa zadyma w historii ludzkości.

Aż ciężko uwierzyć, że USA postępują tak nierozważnie, wysyłając w zaogniony rejon lotniskowiec- to działa jak płachta na byka. Przecież to nie byłoby tchórzostwo gdyby z racji napiętej sytuacji po prostu odpuścić, przeczekać- myślę, że byłoby to rozważniejszym posunięciem. Nie ma tam teraz działań wojennych, wiec po co ten akt pokazania siły?Takie sytuacje to nie nowość, że od czasu do czasu padają tam strzały-to chyba jeszcze nie powód by ryzykować rozpętanie otwartej wojny?Ponadto Korea Płn to kraj nieprzewidywalny gdzie tym bardziej powinno się unikać jakichkolwiek prowokacji. Myślę, że pokój jest tego wart, a zwłaszcza każde życie ludzkie.

A dlaczego niby w poniedziałek nie miałoby nic działać? Co to ma do rzeczy?

Przecież to nie byłoby tchórzostwo gdyby z racji napiętej sytuacji po prostu odpuścić, przeczekać- myślę, że byłoby to rozważniejszym posunięciem. Nie ma tam teraz działań wojennych, wiec po co ten akt pokazania siły?Takie sytuacje to nie nowość, że od czasu do czasu padają tam strzały-to chyba jeszcze nie powód by ryzykować rozpętanie otwartej wojny? To nie jest racja. Historia sie powtarza i nie trzeba nawwet zgadywac jak sie odwdziecza ignorowanie agresora. Korea Pn jest agresorem, to nie ulega watpliwoscci. Iidentycznie bylo z Hitlerem- przed wywolaniem II wojny wkroczyl do CZechoslowacji, nikt nawet nie pisnal, do Austrii podobnie. Jak naapadl na Polske- mnial wtedy tylko 40 pare dywizji, Francja miala sto. Mogla te wojska wybic w pien, tylko nie chciaala juz przelewac krwi, bo mocno oberwala w I Wojnie swiatowej. No i nikt nie wiedzial wtedy ze to poczatek II wojny swiatowej. Pooza tym, wiecej wiary. Ja mysle ze USA wie co robi. Maja mase eksspeertow, dyplomatow, agentow, myslicie ze wy wiedzac jeden procent tego co oni, jestescie madrzejsi?

ta niedobra puppa - bardzo dobra wypowiedz

nie oszukujcie sie ludzie kochani nadchodzi kres waszego zycia na tym lez padole

JEDYNA POZYTYWNA RZECZ W TYM WSZYSTKIM TO TO ZE BEDZIECIE MOGLI ZOBACZYC KONIEC SWIATA NA WLASNE OCZY POWINNISCIE SIE CIESZYC ZE DOZYLISCIE DO TEJ CHWILI

czy ktos moze mi prosto wylozyc co sie teraz dzieje? Nie mialam dostępu do tv i sieci.

ale zobaczcie, przecież konflikty Koreańskie trwają od dawna. http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/artykuly/164272,korea-polnocna-grozi-wojna.html już w czerwcu była mowa o wojnie koreańskiej, ale nikt nie zwracał na to uwagi. a teraz jest to samo tylko nakręcacie się jakimiś przepowiedniami. jakby nie było tych niby proroctw to nikt by tak tego nie przeżywał, a odbierał to jako konflikt gdzieś tam daleko.

Prosze sobie posłuchać wiaodmości: http://www.tvn24.pl/12691,1683894,0,1,rozpoczecie-wiekszej-wojny-to-porazka-dla-dynastii-kimow,wiadomosc.html

Wróżbita Maciej nieprawdziwy

Wróżbita Maciej nieprawdziwy masz rację :) Wszyscy panikują teraz a nie wtedy właśnie z powodu przepowiedni.

no przecież piszą że wojny z tego nie będzie

czytelniczkaaa no wlaśnie :) takie informacje pojawiały się często tu mamy marzec 2009 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6359031,Korea_Pln__grozi_wojna_z_USA__Jestesmy_w_pelnej_gotowosci.html też brzmiało groźnie i co? i nic. i nie było pisania na forum, nie było strachu nikt sie tym nie przejmowal. a teraz z powodu tej przepowiedni każdy tylko czekał aż coś się przydarzy, a że akurat przypadkiem zbiegło się w czasie, no cóż, przypadek.

http://fakty.interia.pl/swiat/news/korea-polnocna-grozi-swieta-wojna,1510287 i jeszcze w lipcu

http://wyborcza.pl/1,76842,6655296,Komunistyczna_Korea_grozi_wojna.html i maj 2009

"To nie jest racja. Historia sie powtarza i nie trzeba nawwet zgadywac jak sie odwdziecza ignorowanie agresora. Korea Pn jest agresorem, to nie ulega watpliwoscci. Iidentycznie bylo z Hitlerem- przed wywolaniem II wojny wkroczyl do CZechoslowacji, nikt nawet nie pisnal, do Austrii podobnie. Jak naapadl na Polske- mnial wtedy tylko 40 pare dywizji, Francja miala sto. Mogla te wojska wybic w pien, tylko nie chciaala juz przelewac krwi, bo mocno oberwala w I Wojnie swiatowej. No i nikt nie wiedzial wtedy ze to poczatek II wojny swiatowej. Pooza tym, wiecej wiary. Ja mysle ze USA wie co robi. Maja mase eksspeertow, dyplomatow, agentow, myslicie ze wy wiedzac jeden procent tego co oni, jestescie madrzejsi?" Chyba nie do końca zostałem zrozumiany:) Porównywanie (incydentu) ostrzelania wyspy przez Koreańczyków do zbrojnego zajęcia terytorium innego państwa jest chyba jednak czymś innym- jak najbardziej w sytuacji agresji inne kraje powinny zareagować, ale proszę pamiętać, że do takich incydentów miedzy Koreami dochodzi dość często i nie ma tu mowy o zbrojnym wtargnięciu na suwerenne terytoria co prawdopodobnie świadczy o tym, że jest do działanie psychologiczne, co potwierdzają wypowiedzi wielu ekspertów, wiec w dalszym ciągu myślę, że reakcja USA jest ryzykowna...na pewno nie jestem mądrzejszy od ekspertów amerykańskich ani może od zwykłego Kowalskiego jednak wedle mnie USA postępuję ryzykownie, a być może robi to celowo z powodów których nie znamy.

czy sprowokował? http://lubczasopismo.salon24.pl/seasteading/post/254163,jak-kim-z-synem-swiat-podpalal

pocieszcie,bo ja boję się wojny

niech usa zacznie chiny nastawiac przeciw kimowi..i rozbroi koree.. w koncu chiny niby koree uciszaja..wiec? now własnie ale uwazam, ze po afganistanie..to usa sie myliło.. uwazam, ze wiele moga zdziałac słowa..ze jest czas swiat pojednania zrozumienia i odklada sie manewry wojskowe.. za duzo tam było manewrów ze strony korei i usa..kim czul sie zagrozony i pokazywał siłe... jesli maja byc manewry.

niech usa sie wezmie za dypolmacje z chinami a odwoła manerwy..bo tylko beda pretekstem to ataku..Kim powie, ze czuł sie zagrozny...myslał ze musi sie obronic nie dajcie sie sprowokowac usa umie tylko militarnie..a to bład. Tu trzeba psychologicznie i z inteligencją. odowłac manewry..bo to one były przyczyna, ze na długo przed ich terminem kim robił odstarzł..straszył, ze tez jest silny..on zna usa i wie, ze pod przykrywka manewrów z korea moga chciec np zaatakowac kima. Wiec robił te odstrzały dla postrachu usa ryzykuje..co za naród. nawet kara boza w formie bankructwa nie odstarzyła ich od ciagłego wtracania sie militarnego.

mam nadzieje ze usa nie zrobi tego inaczej zycze obamie zawału serca! aby nie wykonał tego coknuje.. ma natomiast zrobic dyplomatycznie..jakis biznes z chinami..ropa gaz tajlandia i na drodze pokojowej uciszac koree...i rozboric..moze nawet komune obalic jak to w polsce było bez wojen!!!!!!!

Zgadzam się z przedmówcami - USA powinno usiąść do stołu i rozmawiać, a nie prężyć muskuły i w ten sposób prowokować. Póki nie rozpętała się tam wojna należy działać dyplomatycznie, a nie używać do tego celu największego amerykańskiego lotniskowca atomowego paradującego sobie w bliskiej odległości od Korei Płn. A jeśli USA chce w ten sposób przeciwdziałać ewentualnej inwazji Korei Płn na Płd to ten lotniskowiec skromnie osiadłby na dnie gdyby cała marynarka północnokoreańska ruszyła na niego- trza by tam było troszkę poważniej do sprawy podejść , jak już. Dlatego min. uważam, że celem tych manewrów jest: a) prowokacja czyli ryzyko b) demonstracja siły czyli prowokacja

gdzie jest wróżbita Maciej? on mnie pocieszy

to jest zbyt duze ryzyko..korea to iny kraj inna religia wyznanie..aw obliczu tego, ze oni obawiali sie manewrów bo nie ufaja usa i robili ostrzał-straszki..nalezy odwołac manewry..bo kim odczyta to jako atak. I słusznie. Sam robił odstrzał a teraz zobaczy militarie usa..pomysli ze to inwazja jak na afganistan ZA DUZE RYZYKO! lepiej dyplomatycznie. wytrzymali 60 lat sporów..ostrzałów..widac Kim sie obawia to dobrze czyli z jego strony wojny nie bedzie..ale moze ja wywołac bezmyslna reakcja usa usiasc do stolu..i ubijac interesy z chinami..chiny to kraj tradycji..tam sie ceni dobrych madrych ludzi takich co umieja robic interesy. Jak usa bedzie partnerem gospodarczym chin - wspolny biznes łaczy bardziej niz militaria bo tu jest kasa..wojna to strata...zyska wiecej. I predzej zaprowadzi pokoj. I obali komune stopniowo pokojowo.. chiny to kraj honoru...jakkim poprosi o wsparcie rusza do ataku..bo maja honor..i nie bada patrzyli ze cos straca bo sa potega gospodarcza. usa ma mylne myslenie..