Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co jest do cholery ?:/

rzadszy seks, miłość większa

Polecane posty

Gość co jest do cholery ?:/

Mój roczny związek był wulkanem namiętności, seks był przynajmniej raz dziennie. Dodatkowo częste kłótnie, zgrzyty między nami. Ostatnio się trochę zmieniło... nie kłócimy się praktycznie w ogóle, wreszcie odnalazłam przy nim spokój, już nie mam wątpliwości co do swojej milości, wartości swojego związku. On też się uspokoił, wyciszył. Częściej mi mówi że mnie kocha, jest bardziej czuły. Tym co mnie martwi jest rzadki seks w porównaniu do tego co było. Ja nie mam ostatnio potrzeby częstego, dzikiego seksu i widzę, że on też nie. Jeśli kochamy się to delikatniej, raz na dwa dni. W porównaniu do tego co było to nie jest zbyt często :P A co najdziwniejsze ani jemu, ani mi nie jest z tym źle... czy wszystko jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy wszystko jest ok ? z Tobą chyba nie za bardzo bo pytasz o tak oczywiste rzeczy - kobieta.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co jest do cholery ?:/
niestety nic ta odpowiedź nie wniosła w kwestii która mnie dręczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnieee
u mnie jest dokladnie to samo. rok zwiazku, zaczelismy praktycznie od seksu, bo tak miedzy nami iskrzylo, a teraz seks jest duzo rzadziej, srednio raz w tygodniu :-0 on mnie szalenie kocha, jest bardzo czuly, troskliwy, interesuje sie moimi sprawami, duzo mi pomaga, zawsze dzwoni, gdy sie nie widzimy... ale tlumacze sobie, ze to naturalne. wiem, ze jestem kochana i to sie dla mnie liczy najbardziej... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona12356
mam identycznie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość według mnie to normalne
na początku w większości związków tak jest, że namiętność jest większa i ochota na seks też. Fascynacja drugą osobą opiera się przecież wtedy w dużej mierze na fizyczności. A potem uczucia ewoluują, zmieniają się, pogłębiają. Poza seksem łączy wtedy ludzi coś więcej, a sam seks przeważnie chyba jest dość rzadszy... A raz na dwa dni to wcale nie jest mało ;) Moim zdaniem nie masz się czym martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona12356
ja również tak mam, zaczęliśmy od seksu, potrafiliśmy 3-4 razy w ciągu nocy i dalej mało. ;p i tak przez około rok. jesteśmy 1,5 roku. Kłóciliśmy się często. teraz mniej kłótni, czuje się szczęśliwsza w sumie, bo upewniam się, że to "ten" :) ale i seksu o wiele mniej 2-3 razy w tygodniu. I mu to nie przeszkadza, powiedział, że już minął okres gdy był wiecznie napalony a teraz że tak powiem "dojrzał". Ale mi to pasuje w sumie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×