Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XYXY - ktos

potrzebuje, zeby ktos mi otworzyl oczy - przeczytaj

Polecane posty

Gość XYXY - ktos

hej, potrzebuje rady. bo albo mi cos w glowe strzelilo albo mojej drugiej polowie. przeczytajcie i dajcie dobra rade: tylko szczerze, nie bierzcie mojej strony, jesli nie uwazacie, ze mam racje! Problem 1 w tym, ze ja chce miec teraz dziecko i moj maz (jestesmy rok po slubie, znamy sie 6.5 lat) chce zaczekac az kupimy mieszkanie. Jest to jaknajbardziej rozsadna rzecz do zrobienia ale na mieszkanie nas jeszcze nie stac (mieszkamy w miescie drogim, i nie mamy wystarczajaco duzo oszczednosci na wlasny wklad, zarobki mam niezle). Problem 2 - w zwiazku z powyzszym sie wogole nie kochamy. Po slubie (rok temu) kochalismy sie jeden raz. Nasz zwiazek na tym cierpi. Moj maz nie chce jeszcze dziecka i nie chce sie kochac bo nie ufa zadnym zabezpieczeniom (mielismy nieplanowana i smutna historie trzy lata temu, malenstwo nie dalo rady). Narazie nie powiem nic wiecej, powiedzcie co myslicie. XYXY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkrzyska
cos mi sie tu wydaje ze Twoj mąz ma uraz psychiczny i najprawdopodobniej związany z tym co piszesz (moge jedynie sie domyslac) i moim zdaniem on by bardzo chcial ale jeszcze bardziej boi sie ze cos sie znow moze stac..a mieszkanie to tylko wymmowka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
podejrzewam ,ze jeśli nie zmienicie odejscia do wielu spraw - nie będzie wam potrzzebne wspólne mieszkanie - sory . i co to znaczyzę sie w ogólenie kochacie - ?wcale ? żadnych pieszczot ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna taka jeszcze jedna
dziewczyno, biegiem do psychologa ratować związek! miałam to samo, kupę lat temu teraz mam czterdziechę na karku, mąż nie chce się ze mną kochać, dzieci oczywiście brak, działaj, bo obudzisz się z ręką w nocniku tak jak ja, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
OK, pomalu odpowiadam na pytania i wyjasniam niejasnosci. Dam Wam mniej wiecej do zrozumienia jak wygladaja nasze argumenty... z obu stron: - wiem o co ci codzi kkrzyska, ale mi sie wydaje ze ten strach jest od odpoweidzialnosci a nie od tamtej sytuacji. Tamto (domyslasz sie dobrze) spowodowalo, ze ja chce dziecka bardziej niz nigdy. On tez to przezyl, ale paniczny strach przez dzieckiem to chyba strach przez odpowiedzialnoscia, strach ze nie podola jako mezczyzna, ze nie zapewni nam domu itd. On zawsze mowi, ze jak teraz bedziemy miec dziecko to dom kupimy na 10 lat i bedziemy wiecznie na wynajetym. Ja mu na to, ze przynajmniej bedziemy rodzina... i ze mamy dobre zarobki, ze nie bedzie problemu. on na to, ze ja nie chce domu i ze mam obsesje na punkcie dziecka. a ja mu na to, ze on ma obsesje na punkcie nie mania dziecka. te rozmowy sa straszne i do niczego nie prowadza. - kochac sie nie kochamy WOGOLE. ja czesto cos zaczynam, zawsze sie konczy klotnia. Jesli chodzi o inne sprawy to od czasu do czasu ja zrobie mu przyjemnie. On twierdzi, ze moglby mi tez ale to wyglada po prostu gorzej niz jak u 16 latkow! moge zapomniec... ja caly czas mowie, ze przeciez nie musimy sie kochac, ze mozemy inaczej. ale on w zycie nie sciagnie spodni jak jestem bez - bo sie boi. Caly czas mowie, ze skoro on nie chce dziecka to sa prezerwatywy. On na to, ze moge wrocic do tabletek. Ale ja nie chce wrocic do tabletek, bo bralam je latami i nie chce brac przez ciaza. Potem ok. - wiele razy sie zastanawialam nad kompromisem. ale wczoraj otworzyly mi sie oczy jak sobie zdalam sprawe, ze od trzech lat mam obiecywane i nic sie nie dzieje. Ja mu wiele wiele miesiecy temy powiedzialam OK. Bedziemy miec dziecko jak kupimy mieszkanie. Ale to juz trzy lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
do Smutna taka jeszcze jedna: strasznie mi przykro, nie wiem, co mam ci powiedziec. Probujesz dalej z nim rozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uwierze ze jakis facet wytrzyma rok bez seksu, chodzi mi o zdrowego faceta. Albo ma jakies problmemy, albo kochanke na boku. Nawet jakby nie chcial seksu bo boi sie ciazy to sa inne pieszczoty i tego chcialby czesto. Pewnie tak bedzie ze zostaniesz stara pana bez dziecka, tzn rozwodka. Nie pisze zeby Ciebbie urazic, tylko to nie ma sensu. Kazde z Was chce czegos innego, czegos co wzajemnie sie wyklucza. Jezeli mielisbyscie byc razem to ktores z Was bedzie nieszzczesliwe, a tego zwaizek nie wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
dzieki lilia, caly czas sie nad tym zastanawiam. nie mam jaj zeby to skonczyc, nie chce tego skonczyc... Ja wiem, ze on jest wierny, wiem ze chce dobrze. ale ja juz nie chce dluzej czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki zdrowy mlody facet nie chce seksu, pieszczot? gej albo taki ktory ma kochanke, nie kocha zony, jest chory, impotentem. Gdyby seksu nie bylo miesiac to jakos mozna zrozumiec, ale raz na rok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
lilia, to jest troche bardziej skomplikowane... ja wiele razy mu wykrzyczalam to co ty teraz piszesz nie wierza w to. Znam swojego meza i wiem, ze jest wierny, wiem ze mnie kocha, wiem ze chce dobrze. tylko sie boi a ja nie wiem, co mam zrobic, zeby mu pomoc, i sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbxcvvbvc
Piszesz tak: "POTRZEBUJE ZEBY KTOS MI OTWORZYL OCZY". A jednocześnie absolutnie nie przyjmujesz do siebie że ktoś ci tą prawdę napisał, że prawdopodobnie mąż cię zdradza. Przystosuję się do Twojej prośby i pomogę Ci otworzyć oczy, też uważam że mąż ma kogoś na boku i może czas i najwyższa pora wziać to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czego on sie boi?
ciazy? gumki są i niech nie gada ze nie, bo cos tam. Cos to dziwne. Rozumiem ze jestescie po przejsciach ale kurde, to zdrowy facet, Ty tez masz potrzeby. Nie bron go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
wybacz za slownictwo ,ale ja w zyciu nie strzelilabym mu loda jak on by nie robil nic w zamian dla mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
a ja wierze ze moze tak bac sie ciazy ze nie chce uprawiac seksu bo ja mialam to samo przez 2 miesiace jak mialam przerwe w tabletkach tyle tylko ze u nas byly pieszczory itp wiec potrzeby seksualne obojga byly realizowane :) masz dwa wyjscia: 1. Zacząć stosowac tabletki lub inny srodek antykoncepcyjny (czego chce twoj maz), bo skoro go kochasz to powinnas zrozumiec ze on nie dojrzal jeszcze do ojcostwa i moim zdaniem ma do tego prawo. Lepiej jak mowi ci o tym a nie potem oleje cie z dzieckiem a ty bedziesz pisala na forum ze maz ci nie pomaga, ze nie zajmuje sie dzieckiem, ze cie zostawil... 2. Zakonczyc zwiazek i znalezc kogos kto podzieli twoja chec posiadania potomstwa WYBOR NALEZY DO CIEBIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicii girl
Niestety muszę się przyłączyć do większości głosów. To nie jest naturalne, że zdrowy heteroseksualny mężczyzna nie uprawia seksu ani czynności pochodnych przez rok. Nie przemawia do mnie argument, że się boi ciąży. Gdyby to był problem, używałby dla pewności kombinacji antykoncepcji np. prezerwatywa + stosunek przerywany. A nawet jeśli to dążyłby chociaż do pettingu lub innych czynności erotycznych. Ale taka całkowita oziębłość oznacza 3 możliwości: 1. Jest ukrytym gejem, który Ciebie używa jako przykrywki. 2. Ma kochankę i gdzie indziej rozładowuje napięcie seksualne. 3. Jest impotentem (co jest mało prawdopodobne skoro nie ma problemów przy seksie oralnym). Pisanie "znam mojego męża, kocha mnie i jest wierny" jest klasycznym przypadkiem wyparcia. Ty nie chcesz dopuścić do siebie takiej możliwości. Bronisz go, usprawiedliwiasz mimo, że w głębi duszy wiesz, że gadanie o ciąży to tylko wymówka. OTWÓRZ OCZY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
jedyne czego jestem pewna to ze on mnie nie zdradza. ale wiem, ze chcemy innych rzeczy. sorry dziewczyny. dzieki za odpowiedzi. nie wiem, czy o to dalej walczyc czy oddejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
ja bym zrobila tak Udawala,ze biore tabletki Seks by powrocil a ty pewnie bys zaszla w ciaze Innego wyjscia dla was nie widze Wiem,perfidne,ale twoj maz tez zachowuje sie perfidnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
i on ni ejest gejem, ani impotentem. chryste panie. on dostaje to czego chce. ja nie. moze mnie porabalo, ze go bronie. mam wszystkiego dosyc. wlasnie sie poklocilismy po raz kolejny... powiedzial, ze nie chce dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicii girl
skąd ta pewność? spędzasz z nim 100% czasu? chodzisz z nim do pracy? bo moja przyjaciółka też gotowa była sobie ręce poucinać, że jej mąż nie zdradza. ponoć zawsze wiedziała, gdzie jest. dzwonił do niej kilka razy dziennie. zapewniał, że kocha. a ona mu ufała i wierzyła bo CHCIAŁA! ble, ble, ble. przejrzała na oczy jak przyszła do niej jego koleżanka z pracy. w 7 miesiącu ciąży. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicii girl
przepraszam za intymne pytanie ale średnio ile razy na miesiąc zaspokajasz go oralnie? bo raz na miesiąc - dwa to i tak rozpaczliwie mało. :O chyba, że on się regularnie onanizuje. ale jaki normalny facet jechałby na ręcznym mając pod ręką chętną kobietę. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likto34
znam takich co maja u boku atrakcyjna babke a jada na recznym..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AHAHAHAHAHAHHABABAB
JESLI JEST TO PRAWDA CO PISZESZ TO CI DAM JEDNA RADE I PRZEMYSL; NIE KOCHACIE SIE ; ROK PO SLUB IE OCZYWISCIE JESTESCIE Z SOBA juz 6 lat ja jestem 6 lat mezatka i kochamy sie jak szaleni tak jak rok po slubie,ale moze on soebie inaczej swoej potrzeby zalatwia moze ma kochanke albo raczka sie zadawala, a ciekawi mnie czy on czasami nie ma z ciebie kozysci materialnej i ciagnie ten zwiazek by wzbogacic sie a potem dac rozwod zonie,moze macie wspolne konto gdzie maz mniej zarabia i sie cieszy ze zona go utrzymuje a on pokontnie swoje odklada, nie wiem jak jest ,ale jest to nie normalny wasz zwiazek , rok czasu nie kochac sie to juz cos nie tak, pogadaj ze swoja mam napewno nie jest dosc rozsoadna kobieta znajaca zycie i powie ci jak wyglada zwiazek i czy to jest normalne rok po slubie sie nie kochac, a moze strsza kolezanka doswiadczona ci cos podpowie bardziej was zna niz my z forum,ale przemys ten zwiazek wam sie juz nie uklada, on chyba tylko jest materialista ,nie mysli o rodzinie zonie i dziecku tylko o wzbogaceniu sie ,a potem na stre lata , moze dziecko, nie wiem ja tego zwizku wszego dobrze nie widze, serio, juz sie od siebie oddalacie i po co jeszcze dziecko robic, ma maz racje on mysli o rozwodzie nie o dziecku, czas pokaze,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
juz zaczynam sie wkurzac, skupiamy sie na problemie ktorego nie ma. Maz mnie nie zdradza, panicznie nie chce dziecka. dajcie juz spokuj. dzieki za wypowiedzi, ale problem jest troche powazniejszy niz laska na boku. jakby mial laske na boku to bym miala przynajmniej jasna sytuacje i bym odeszla. nie jestem glupia i jakas omotana w milosci. jestesmy razem 6.5 roku i go znam. problem polega na tym, ze nie chcemy tych samych rzeczy w zyciu... chodzi o dziecko a nie o zdrade! a to, ze nie umprawiamy seksu sie z tym wiaze. czy jest tu ktos kto mi wierzy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baska saka
on tak cie nienawidzi ze sie az ciebie brzydzi,sorry ale tak to wyglada, zobacz czy oglada sie za kobietami, bo mi to podpada moze jest pedal,jak juz go wlasna zona nie podnieca,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy hodnsbfjskdnfskd fksk
no panicznie sie boi dziecka to mozna sie zabezpieczac, gada jak dziecko ktore nie wie ze są zabezpieczenia,. to taka wymowka. Skoro macie inne cele w zyciu to po co to ciagnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
chyba szukacie taniej sensacji, a ja mam powazny problem. Chyba racja, ze forum to nie glupie miejsce z pytaniem na ten temat. Ale dzieki za pierwsze wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
Maz mnie nie zdradza, panicznie nie chce dziecka.--------------ale dlaczego ? dlaczego dorosły , zdrowy meżczyzna , mający pracę i kochającą żone nie chce dziecka ? nie mów ,ze on nie chce - już to wiemy . Powiedz - dlaczego nie chce ? po ile wy macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
mialam na mysli: 'jest glupie miejsce'. wiec juz darujmy ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
Nie wiem, czemu nie chce. wydaje mi sie ze sie boi ze nie podola jako facet. jestesmy troche przez 30tka. (28). po prostu ubzdural sobie ze jego pierwszym osiagnieciem bedzie najpierw mieszkanie a potem rodzina. (dzieki za sensowne pytanie! wreszcie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×