Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XYXY - ktos

potrzebuje, zeby ktos mi otworzyl oczy - przeczytaj

Polecane posty

Gość banko
nie on pierwszy - nie ostatni zrobił takie założenie . Ale wystarczy tylko troche sierozejrzeć ,ze wiekszość tych zrealizowanych planów kuleje - zawsze znajdzie sie jakaś przeszkoda na drodze do rodzicielstwa - a czas nie działan na waszą korzyśc -szczególnie twoją . czy on - w ogóle chce mieć dzieci ? bo moze nie chce - tylko ulegał zawsze presji otoczenia , które oczekujeze kazy będzie miał dzieci - a już szczególnie małżeństwo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żżżzanka
Kobieto to Ty się uparłaś widzieć tylko to co chcesz! Prosisz o radę. O obiektywną ocenę sytuacji a jak ktoś Ci ją daje i nie jest to coś co chciałabyś usłyszeć to się naburmuszasz i obrażasz! Chcesz odpowiedzi? Chcesz rady? Skoro nie chce dziecka to albo się z tym pogódź i zacznij brać pigułki. Albo się rozejdźcie bo macie inne potrzeby w życiu i zawsze któreś z Was będzie nieszczęśliwie i ostatecznie i tak się rozstaniecie (czy z twojego pragnienia macierzyństwa czy z jego niechęci do dziecka, jak uda Ci się na nim takowe wymusić). To tyle w temacie. Nie ma złotego lekarstwa. Otwórz oczy i przestań się oszukiwać. Albo nie zawracaj nam dupy bo nikt nie będzie pisał cukierkowych postów, które chcesz usłyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looooooooooooooooo
po prostu ludziom się w głowie nie mieści, że mąż nie kocha się z żoną a przynajmniej jej nie dopieszcza ale czego ty od tego forum oczekujesz. Jestes w chorym układzie. tak małzenstwo nie wyglada!!!!!!! nawet jak sie nie chce dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
a jak sie nie dorobicie mieszkania to nigdy nie zdecyduje sie na dziecko?! masakra jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
aha i powodow do obaw dodaje fakt, ze nasze nieplanowane trzy lata temu sie pojawila wlasnie jak bylam na tabletkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie jest takiec
o TY chciałas od nas usłyszeć? Że cie kocha? że nie zdradza? przykro mi ze uslyszalas prawde ale sama prosilas o to aby otworzyc ci oczy... dorosnij bo jestes chyba takim samym dzieckiem jak twoj maz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może jakaś terapia małżeńska? Staranie się o dziecko w tej chwili nie byłoby rozwiązaniem problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
wiem, ze on chce byc tata ale jeszcze nie teraz. ja nie chce dalej czekac. Wiec moje pytanie nie jest czy moj maz jest gejem, czy ma laske na boku czy inne duperele! moje pytanie to co dalej robic, czy ja zupelnie zwariowalam? chyba mam prawo chciec isc do przodu a nie stac w miejscu latami, bo on ma jakas blokade. o terapii nie ma mowy, on nie pojdzie... ale zgadzam sie ze nie ma innego wyjscia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
moj tez nie chce dziecka ( jedno juz mamy) ale to nie zmienia faktu ze wciaz go pociagam ( 5 lat zwiazku) i w sypalni jest zajebiscie! Moze zacznij brac tabletki na probe i zobaczysz czy sytuacja lozkowa ulegnie zmianie... czy duzo wam jeszcze brakuje do tego mieszkania??? bo moze wartko poczekac ten rok, dwa i wtedy jak juz bedzecie na swoim zaczac starania! Z jednej strony ja go rozumiem ze chce dojsc do czegos wiecej niz pieluchy ale nie rozumiem tego jak moze nie pociagac go wlasna zona!!! Na dobra sprawe to i tak jest tak jak on chce bo skoro ty nie chcesz brac tabl to on nie chce z toba sypiac... wiec moze warto zaczac brac te tabletki i zaczac ratowac zwiazek bo chyba najwyzsza pora a seks potrafi zdzialac cuda!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem Twój mąż nigdy nie był gotowy na dziecko a poprzednia ciąża tylko mu to uzmysłowiła szczególnie gdy Ty być może cały czas zachęcasz go do posiadania dziecka. Idzcie do psychologa może do seksuologa, porozmawiajcie o swoim problemie z wykwalifikowaną osobą. Jeśli ten problem naprawdę jest to nie załatwią go pogawędki na forum ani potajemne wrabianie faceta w dziecko z nadzieją że się coś odmieni. O ile ten problem rzeczywiście istnieje bo być może jest tak jak piszą inni, nie chce z Tobą chodzić do łóżka bo boi się że zajdziesz w ciążę a tymczasem jest jakaś druga.... Nie ma co się zapierać, każdy jest zawsze pewny swoich racji tylko później tosię okazuję inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
dzieki koalkowa mama, wiem ze powrot do tabletek ma sens. ale sama siebie sie pytam (na glupim forum, bo jest mi glupio przez ludzmi) czy jestem wobec siebie fair. ja nie chce czekac i nie chce brac tabletek. ale moze warto jeszcze sprobowac, dla tego zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
czekam juz trzy lata. nie trulam mu dupy za przeproszeniem przez ostatnie pol roku bo mu powiedzialam ze sie zgadzam na jego uklad. mieszkanie najpierw. ale wczoraj bylismy ogladac kolejne i sie okazalo, ze brakuje nam kasy do wkladu wlasnego (conajmniej kolejny rok oszczedzania). ok, jak pooszczedzamy przez rok i znowu sie okaze ze za malo to chyba... nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do autorki
jak wygladało Wasze zycie seksualne na początku? jak było wcześniej? przed sytuacją ,która go zablokowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
i przeciez nic nie stoi na przeszkodzie, zeby oszczedzac jak bede w ciazy! poza tym, on mi powiedzial ze jak nie bede mu trula o mieszkaniu to dobrze - zrobimy sobie malenstwo. ale ja nie chce zeby on sie czul zmuszany. przeciez widze ze nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
powiem tak, ja tez chce 2 bobasa ale moj maz nie jest jeszcze gotow ( synek ma dopiero 2 l) i ja nie chce na sile go zmuszac.... chce sie cieszyc razem z nim kazda chwila ciazy i macierzynstwa a nie uslyszec "zamknij tego bachora bo ja rano wstaje". Nasz synus byl upragnionym, wytesknionym dzieckiem i chce zeby drugie tez takie bylo dlatego czekam... bo kocham mojego meza i staram sie rozumiec jego potrzeby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rghyuwger
przeczytajcie i dajcie dobra rade: tylko szczerze, nie bierzcie mojej strony, jesli nie uwazacie, ze mam racje! - to są twoje własne słowa zpierwszego postu. Dziecko nie masz racji, siedzisz rok na dupie, nic nie robisz, użalasz się jedynie nad sobą a w między czasie dogadasz temu hujowi. Znalazł on sobie łatwą i ślepo zakochaną debilke która z miłą checią będzie mu ciągnąć o kazdej porze dnia i nocy i skuli ogon jak pan i władca ją pogoni jak burą sukę. jesteś debilką i to skończoną. ty pisząc ten temat wcale nie oczekiwałaś że ktoś otworzy ci oczy, bylas święcie przekonana że wszyscy ci przytakają i powiedzą że robisz dobrze będąc darmową dziwką dla swojego mężusia. nie masz za krzty ani honoru ani godnosci, jestes nic nie warta. opuscisz ten temat, i bedziesz nadal zyć jako słuząca swojego męża i po cichu lamentowac nad swoim sadomasochistycznym żywotem z nadzieją że pewnego dnia zostaniesz ogłoszona świętą cierpiętnica. dostalas mnostwo rad co masz zrobic i wszystkie odrzuciłas i do tego strzeliłaś fochem bo przeciez takiego fajnego lachociąga jak ty to się nie zdradzi. dobrze że nie macie dzieci i miejmy nadzieję że ich się nie doczekasz, nie przekażesz nic pożytecznego takiemu dziecko oprócz tego jak być poniewieraną szmatą do klopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tghju
Może zawrzyj z nim układ. Bedziesz brała tabletki przez rok, czy dwa (ustal dokładny czas). Później przestajesz (niezależnie od tego, czy kupicie to mieszkanie, czy nie) i zaczynacie się starać o dziecko. Jeśli mu to nie pasuje to odchodzisz. A tak pozatym nie rozumiem? Nie możecie wziąć hipoteki na mieszkanie i mieć dziecko? Niestety w dzisiejszych czasa większość młodych par tak robi, bo mało kogo stać na kupno mieszkania za gotówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
o ja pierdziele, ale masz mezulka ! on jest chyba jakis psychiczny, albo jakis "zascinkowy", przez rok nie uprawiac sexu, normalnie nie wierze, ze takie typki istnieja ? ale powiem ci, ze i ty chyba masz cos z glowka nie tak, ze pozwalasz na takie manipulowanie... dal ci jeden termin na czekanie, poczekalas, a teraz znow kolejne pare lat ? ale gosc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
no niewiem czy tak pooszczedzacie bo zawsze sa jakies wydatki, a to witaminki a to lekarstewka, lekarz, badania itd... potem dziecko a to jest studnia bez dna... jesli to tylko rok lub 2 to ja bym poczekala na twoim miejscu bo to nie az tak dlugo a z mieszkaniem bedzie wam o wiele lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
wczesniej bylo super. teraz wszystko psuje to, ze jedyne o czym on mysli to czy mu nie leci, czy nie ma nic na mnie. po prostu paranoja. do koalkowej mamy: wiem o czym mowisz. ja tez nie chce nieczgo na sile. ale dzisiaj po prostu mam moment dla siebie - zastanawiam sie czego ja chce (czego czesto nie robie, z reguly jest tak jak jest lepiej innym). chcialabym, zeby bym gotow. ale nie jest. nic nie poradze. wiec chyba wroce do tabletek. i po raz kolejny bede czekac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
cos czuje, ze oboje idealanie sie dobraliscie pod wzgledem rozwojowo - umyslowym... no debile normalnie, tyle lat jestescie ze soba i takie numery ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ustalcie konkretny termin kiedy zamierzacie zrobić dzidziusia - taki deadline, do ktorego jeszcze cierpliwie poczekasz. Kiedy ramy czasowe beda jasno okreslone, bardziej zmobilizujecie sie do zakupu mieszkania i wasze marzenia przerodzą się w konkretny plan. Co o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalkowa mama
ustal z nim date do kiedy i jak mu nie pasuje to odchodzisz- tak jak juz ktos wyzej napisal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ustalcie konkretny termin kiedy zamierzacie zrobić dzidziusia - taki deadline, do ktorego jeszcze cierpliwie poczekasz. Kiedy ramy czasowe beda jasno okreslone, bardziej zmobilizujecie sie do zakupu mieszkania i wasze marzenia przerodzą się w konkretny plan. Co o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do autorki
śpicie razem czy osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko tu niczego nie
rozwiąże. Wręcz uważam, że w tak patologicznym układzie błędem byłoby sprowadzanie go na świat. Jest taka zasada, że dziecko umacnia fajny, kochający się i przede wszystkim NORMALNY związek, natomiast patologię może jedynie pogłębić, a nie naprostować. Autorko, obraziłaś się i strzeliłaś focha, bo pokazano Ci, że główny problem leży zupełnie gdzie indziej. Postanowiłaś się więc z tym nie zgodzić i uznałaś forum za głupie. Ale na żadnym forum nikt nie uzna kwestii, czy dziecko ma być teraz, czy za rok za główny problem. Bo to jest temat zastępczy. A jaki jest główny? Może Ci przeliteruję: TWÓJ MĄŻ OD ROKU (powtarzam: ROKU!) NIE UPRAWIA SEKSU ZE SWOJĄ ŻONĄ. A teraz powieś to sobie na ścianie i niech dojdzie do Ciebie cała patologia tego faktu wraz ze wszystkimi impikacjami. Twój mąż ma poważny problem, a Twoje małżeństwo jest chore. Najpierw je uzdrów, potem ustalaj kwestię pojawienia się dziecka. rghyuwger --- mocne słowa, ale dużo w nich racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
chyba tak jest najrozsadniej. dziekuje dziewczyny za sensowna rade. ostatni raz cos ustalimy. sprobujemy jeszcze raz. maksymalnie rok. wroce do tabletek na ten czas. nasze zycie seksualne wroci do normy. jak nie wroci, to znaczy ze jest ok. chcialam podziekowac wam za rade. wiem, ze problem bym w tym, ze sie nie kochamy dlatego o tym napisalam. i uwierzcie mi - slucham tego co sie do mnie mowi, nie mam 13 lat! i na temat spania: oczywiscie ze spimy razem, kocham swojego meza i on kocha mnie. nie radzimy sobie troche z tym problemem, ale to nie oznacza ze on jest jakims potworem. co za glupie wypowiedzi wczesniej ze jestem jakas poniewierana szmata! i ogromne dzieki za stweirdzenie ze dziecko nie rozwiaze tu niczego. chyba mialam przycmione oczy checia bycia mama (co chyba jest zrozumiale) - wiem, ze malenstwo bedzie mialo lepiej jak bedzie miedzy nami lepiej. m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XYXY- ktos
mialo byc 'nie jest ok' w 1szym paragrafie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko tu niczego nie
W życiu bym nie obciągnęła temu znerwicowanemu egoiście z dzieciofobią :O Czułabym sie jak dziwka. Nie chce normalnej więzi z żoną, normalnej bliskości, to niech sie onanizuje do woli, ale sam, a nie używa do tego onanizmu żony (bo w tym układzie jest to nic innego jak masturbacja przy użyciu żony, a nie kochanie się) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko tu niczego nie
XYXY- ktos - powodzenia, ale coś mi się wydaje, że nie będzie łatwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×