Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zanussi

depresja?A moze jestem zla mama?

Polecane posty

Witajcie.. nie dawno zostalam mama cudownego malenstwa! Ale jakos zamiast byc szczesliwa czuje sie zupelnie odwrotnie :( Nic mnie nie cieszy ,czuje sie strasznie przygnebiona i zmeczona.Jakby caly swiat zwalil mi sie na glowe...nie czuje sie mama wogole ....chyba nie dociera to wciaz do mnie ...moje malenstwo zasluguje na wszystko co najlepsze a ja nie umiem mu tego dac .Nie mam pojecia co sie ze mna dzieje ,i nie chce sie tak czuc!Kocham mojego synka przeciez wiec dlaczego sie tak zachowuje?Dlaczego nie cieszy mnie opieka nad nim ,macierzynstwo?Boje sie ze to sie nigdy nie zmieni ,i co wtedy? Czy ktoras z was czula sie podobnie?Czy to minie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czulam sie podobnie i jestem pewna, ze wiekszosc kobiet tak sie czuje na poczatku maciezynstwa. hormony daja znac o sobie do tego nieprzespane noce i zmiana stylu zycia o 180st. nie martw sie to minie :) proponuje na poczatek witaminy typu centrum materna (jesli karmisz piersia) z czasem organizm "dojdzie do siebie" i bedziesz w pelni cieszyc sie dzieckiem. teraz najwazniejsze jest to abys zajmowala sie dzieckiem najlepiej jak potrafisz, spij wtedy kiedy ono spi i nie przejmuj sie balaganem itp. grunt to wypoczeta mama i jej szczesliwe dziecko :) zobaczysz za jakis czas wszystko sie unormuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedz ,dobrze wiedziec ze nie tylko ja tak sie czuje ,bo juz myslalam ze do niczego sie nie nadaje...udaje przed mezem ze wszystko ok ,ale momentami juz nie wytrzymuje i placze po katach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze nie powinnas ukrywac tego, ze jest Ci ciezko. maz z pewnoscia to zrozumie i nic sie nie stanie jak po powrocie z pracy ugotuje sobie pierogi z paczki :) w koncu nie jestes robokopem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz bardzo mi pomaga ,naprawde -jednak kiedy idzie do pracy znowu dopadaja mnie doly itp...kiedy jest w domu ,to robi praktycznie wszstko ,gotuje ,zajmuje sie malym,a ja czuje sue winna ze nie robie tego co powinnam...potrafie pol dnia przeplakac .mowilam mu o tym jak sie czuje ,niby mnie wspiera ,ale chyba nie za bardzo rozumie co sie ze mna dzieje ,bo on w odroznieniu ode mnie jest bardzo szczesliwy z powodu naszego synka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×