Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oliweczka hipp

uzaleznienie od wyciskania wrosnietych wloskow-wchodzcie!

Polecane posty

Gość oliweczka hipp

Szukam dziewczyn, ktore maja wlasnie taki problem. Ja od kilku lat depiluje sie woskiem i niestety mimo robienia peelingow wloski wrastaja mi pod skore. Problem jest w tym, ze mam jakas obsesje na punkcie tych wlosow, lubie miec calkowicie gladka skore, wiec wyciskam wloski, ktore widze, ze rosna pod skora, a jesli nie da sie ich wycisnac, wydlubuje je igla. :( No i potem cale uda mam w strupach i plamach. Mam wrazenie, ze te wrosniete wloski widze tylko ja (bo nie zawsze robi mi sie stan zapalny przy nich) i ze gdybym nie grzebala przy skorze, to moja skora wygladalaby prawie normalnie (nie licze moze trzech blizn ktore mam od kilku lat po wyciskaniu). Czasem jak jestem bardzo zajeta, i nie mam czasu ogladac swojej skory przez kilka dni lub przez tydzien, to widze, ze skora od razu lepiej wyglada. Pomyslalam, zeby dziewczyny, ktore maja taki problem, zebraly sie w tym watku. Moglybysmy wzajemnie sie motywowac do niewyciskania :) Ja np. obiecuje sobie, ze do konca przyszlego tygodnia nic nie wycisne. Wtedy na pewno za tydzien moja skora bedzie lepiej wygladac niz dzisiaj, i moze wtedy nie bede miala ochoty niszczyc calego efektu w ciagu 3 minut wyciskania... Przylaczycie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
Nikt nie ma takiego problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seremida
tez tak robie. i nie tylko z ud wyciskam wloski. depiluje takze okolice bikini, a tam wlosy sa twardsze i mocno wrastaja. potrafie dlugo nad tym siedziec. a przeciez moglabym cos pozytecznego w tym czasie zrobic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez wyciskam
nie wiem czy tu uzależnienie bo chyba cos z tymi włosami trzeba robic miałybyśmy je tak po prostu zostawic w skórze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
Pochwale sie Wam ze w ogole nie ruszam skory. :) No raz lapki mi tam zawedrowaly ale w ostatnieh chwili sie powstrzymalam. No wedlug mnie lepiej nic tam nie grzebac, jesli nie ma zadnego stanu zapalnego... Zreszta wystarczy porownac sobie jak wyglada skora po wyciskaniu a jak po np. 2 tygodniach nie ruszania jej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prędzej czy później
będziecie musiały je ruszyć - czasem z wielką ropną gulą wyciągniecie nawet kilkucentrymetrowy włos - po której również blizna może zostać - mówię z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no proszę, a myślałam, że tylko ja mam tak nasrane we łbie żeby okaleczać sobie ciało :o robie to z łydkami, pachami i strefą X :O czasami jak zaczne to mi schodzi pół nocy depilowałam się pastą cukrową i włosy mam powrastane, niektóre płytko, niektóre mega głęboko pod skórę.... mam ciało w strupy i blizny, robię to od prawie roku, wyglądam jak ofiara jakiejś dziwnej praktyki lekarskiej albo sado masochostycznej!!! włosy dosłownie wydrapuję obsesyjne spod skóry, krótsze wyciągam pincetą :o jesuuu jestem pojebana, help

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
Wracam do watku po kilku latach .. niestety nie pozbylam sie mojego problemu: wrastajacyh wlosow i nalogu ich wyciskania. :( Szkoda, ze tak malo osob tu sie wpisalo, ciezko jest sie zmobilizowac do niewyciskania, gdy tak malo nas sie tu wypowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliweczka wpisuję się łącząc się z tobą w bólu. Staram się nie cisnąć, nie grzebać ale to jakiś nałóg jest chyba. W zeszłym roku nabawiłam się strasznego stanu zapalnego, który leczyłam jakiś miesiąc. Dermatolog zabronił depilacji. Nie ruszałam nóg zimą. Teraz wydepilowałam, bo już patrzeć na siebie nie mogłam i żałuję, że nie wstrzymałam się do cieplejszych dni, bo nogi super gładkie bez śladów po wyciskaniu, dłubaniu, jak za dawnych lat, kiedy depilacja nie pozostawiała najmniejszych śladów. I tak do maja będę chodzić w spodniach i rajstopach. Pospieszyłam się, a mogłam mieć ładne nogi na lato. Już kilka wrośniętych ścignęłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
A dermatolog zabronil Ci jakiejkolwiek depilacji? Tzn. zarowno woskiem czy depilatorem jak i maszynka? A teraz wydepilowalas sobie wloski woskiem? Bo skoro piszesz, ze porobily sie znow stany zapalne, tzn. ze raczej wloski znow zaczely wrastac? Ja tez mysle, ze to nalog...czasem mysle, czy nie jest to zwiazane z niskim poczuciem wlasnej wartosci: tzn. chec gladkiej skory za wszelka cene, ze nawet przeszkadzaja Ci wloski wrosniete w skore.... tylko ze po takicg "zabiegach" skora jest jeszcze gorsza - pelno strupow... :( bo gdy wlosek sam wyjdzie lekko go wyciskajac, to szybko sie goi, ale najgorzej jest po wydlubywaniu wloskow igla. :( Zeszle lato cale przechodzilam w spodniach. :( Az kolezanka mi zwrocila uwage mowiac mi "Takie masz zgrabne nogi a nie chodzisz w spodniczkach".... Jak tak dalej pojdzie, to cale zycie zmarnuje na wyciskaniu (czasem taka "sesja" wyciskania zajmuje mi nawet godzine dziennie!!!) i nigdy nie zaloze spodniczki...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
I jeszcze jedno dodam: to nie tyle wrosniete wloski psuja stan naszej skory tylko to grzebanie! Ja to widze po tym, ze tylna czesc ud mam bez plam...a na pewno cos mi tam wrasta, tylko nie moge tego dojrzec i cisnac.... natomiast lydki i uda to masakra... kiedys ktos spytal mnie nawet, gdy mialam zalozone spodnie typu rybaczki, czy to komary mnie tak pogryzly w nogi... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dermatolog zabronił mi depilować w ogóle. Ale po moich protestach dał jakiś płyn robiony w aptece, który stosowałam przez rok przed i po depilacji i zakażenie nie wróciło, za to wrastanie i mniejsze stany zapalne dalej na porządku dziennym. Dwadzieścia lat depilowałam się depilatorem elektrycznym (starsza pani jestem;)) i nie miałam najmniejszych problemów ze skórą na nogach. Problemy zaczęły się kilka lat temu, przerzuciłam się najpierw na golenie, a teraz używam pasty cukrowej. Owszem mniej włosków wrasta ale nadal wrastają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w sumie czy woskiem, czy pasta cukrowa czy depilatorem tak samo wrastaja...no moze jednak przy pascie cukrowej najmniej. Zastanawiam sie, czy ratunkiem nie byloby kilka razy pod rzadu usunac wloski maszynka, tylko ja lubie, jak po pascie cukrowej rosna takie mieciutkie, nieklujace...ale za to wrastaja. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
Ta wypowiedz wyzej byla moja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie i mi wydaje się, że nieważne jaka metodę stosuję i tak wrastają. To chyba sprawka skóry jest. W moim przypadku podejrzewam, że i czasu. Skóra na stare lata ma większą skłonność do rogowacenia przez to jest twardsza i włoskom ciężej jest się przebić. Ostatnio nawet lekarz powiedział, że ciężko mu się było wkłuć jak mi robił zastrzyk podskórny i że mam grubą skórę:( W moim przypadku chyba czas o duszy pomyśleć, a nie o gładkich kulosach. Szczęście w nieszczęściu, że uwielbiam rajstopy i wyrywna do ich zdejmowania nie jestem;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oliweczka jak tam twoje nogi? Twarda jesteś, czy miękka? Ja za dwa tygodnie muszę się udać na oddział ginekologiczny. Postanowiłam do tego czasu się nie okaleczać, bo cholera nie daj Boże jakiś przystojny doktor, a ja mu te strupy pod nos podstawie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rany dziewczyny to nie o wlosy chodzi tylko towyglada na OCD obsessive compulsive disorder

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam. Taki z ciebie psycholog jak z koziej... Wszystkich w domu to raczej nie mamy ale gdzie nam tam zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Nie wmawiaj zdrowym choroby. Lepiej zastanów się nad sobą. Czy rzeczywiście musisz skracać paznokcie, czy to nie wytwór twojej chorej wyobraźni, że one rosną;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elsi88
Kiedy patrzę na swoje zmasakrowane nogi to zawsze sobie obiecuję, że ich już nie ruszę, nawet jak się coś "pojawi". Problem w tym, że zawsze "pojawia się" coś nowego, albo trzeba "poprawić", docisnąć poprzednią krostę, Jeśli już zauważę "delikwenta" to przecież "muszę to zrobić" no i pomagam wychodzić wszelkim "ropkom" i rzekomo wrastającymi włosami. Często wydaje mi się, że włos jest dużo głębiej i z pełną zaciekłością wyciskam, wyciskam, wyciskam i jeszcze trochę wyciskam, bo za chwilę na pewno wyjdzie, nic to, że w nodze powstała kolejna dziura,,, Dziurę zostawiam w spokoju, bo widzę, że pod strupkiem (pamiątka po ostatnim dziobaniu) zbiera się ropka no i przecież trzeba jej pomóc, bo na pewno zaczął tam już rosnąć włos. Poprawiam oczywiście wszystkie już zasklepione strupki bo przecież pod spodem mogło coś wyrosnąć... Kawałek po kawałku, centymetr po centymetrze lustruję swoje nogi i uda w poszukiwaniu odstających punktów i krostek, zawsze się coś przecież znajdzie. Kaleczę zdrową skórę i "robię poprawki" na poprzednio wyciskanych krostach, których stan się coraz bardziej pogarsza...Zaczyna się od myśli "Tylko ten jeden i koniec", a potem pojawia się drugi i trzeci i czwarty i piąty, powtarzam sobie "ten to już jest ostatni", dostrzegam następnego i mówię sobie "jeszcze tylko ten jeden". Jeszcze, jeszcze, jeszcze... Wielogodzinna, niekontrolowana obsesja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliweczka hipp
Elsi88 - idealnie to opisalas. :( Ja wlasnie dzis zrobilam sobie masakre na bikini i na lewej nodze... okropnie to teraz wyglada. :( Nie dosyc, ze sie oszpecilam (a nie ruszalam juz nog ok 10 dni!), to jeszcze zmarnowalam mnostwo czasu... A juz sama siebie przeszlam w grudniu: dlubalam igla w skorze chyba przez 6 godzin! :/ zostala mi w tym miejscu blizna, mimo ze juz kilka dni po tym zdarzeniu zaczelam smarowac rane zelem na blizny... :( to wyciskanie to masakra - widze to po tym, ze dzis prawa noge mam ladna - skora bez strupokow, a lewa i bikini - masakra.... :( Czy wy tez zauwazylyscie, ze wyciskacie wiecej w sytuacjach stresowych? Ja np. ostatnio mam duzo stresow - brak pracy i inne problemy i tym wyciskaniem jakbym chciala odwrocic uwage od stresu... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takim przypadku to uzależnienie, takie jak np. od papierosów czy zakupów i silnie zakodowany nawyk. Moim zdaniem najlepszym wyjściem jest praca nad sobą, najlepiej wizyta u psychologa, który pomoże walczyć z uzależnieniami. https://portal.abczdrowie.pl/uzaleznienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika

Dramat macie jakieś sposoby na to żeby mniej wrastały jakieś kremu? Osuszać nogi czy nawilżać? Pelingowac czy właśnie nie?? Jak już powstały blizny to co obić?? Jak to ukryć?? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×