Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

CC87

ty mnie już chyba nie kochasz?

Polecane posty

takiego smsa dostałam, smutne trochę.... Szkoda, ze ona ma tak wiele wątpliwości względem mnie, chyba za mało się staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może naprawdę za mało się
starasz, nie olewaj takich smsów tylko działaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierdolnij jej w łeb
to jej sie odechce pisac takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może naprawdę za mało się
a autor tematu to facet czy baba? 'dostałAm, smutne trochę.... Szkoda, ze onA '

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być, że on ma wątpliwości. Rani mnie takimi słowami, jesteśmy zaręczeni i planujemy wspólną przyszłość, ale widzę, że jego dopadają jakieś dziwne myśli. On ciągle w swoich wypowiedziach powtarza, jak bardzo mnie kocha, jaka jestem dla niego ważna, a konkluzja tych wypowiedzi brzmi: ale ty chyba mnie nie kochasz. Zawsze zaprzeczam i staram się jak mogę, ale widzę, że albo jestem dla niego zbyt mało wiarygodna, albo próbuje mi wmówić na siłę, ze jest tak jak on sądzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dawniej na moje słowa "kocham cię" odpowiadał "wiem" i uśmiechał się a teraz.... nie wiem dlaczego przestał czuć się pewnie, może dlatego, że ostatnio mało sie spotykamy... trudno zgadnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może naprawdę za mało się
zrób dla niego parę miłych rzeczy, zaskocz go jakoś, postaraj się..to mówię ja, dziewczyna ktora czuje się nie do końca kochana przez swojego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tee szmataa
jak to jest byc nie do konca kochana? czyli ze jak cie ruha to tez nie do konca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nie rozumiem, jak rodzą się takie obawy. Ostatnio jestem bardzo zajęta, zbliża się sesja, muszę oddać pracę licencjacką za dwa tygodnie, a ona jest na dzień dzisiejszy w proszku. Musze przysiąść do materiału i do pracy bo zostało mi naprawdę mało czasu, a chcę się bronić z w czerwcu m.in po to by potem mieć więcej czasu dla niego. zresztą chcę nadgonić bo na majówkę wyjeżdżamy na parę dni za granice (on mnie bierze ze sobą) i chcę miło spędzić wtedy ten czas, bez uporczywych myśli typu: "no fajnie jest, ale mogła bym teraz pisać, albo robić badania, albo się uczyć, bo mogę nie zdążyć". W pracy też ostatnio się dużo dzieje, taki można powiedzieć "busy time" przez co wracam później niż zwykle. W efekcie malutko się widujemy, ale przecież nie jest to spowodowane tym, że nie chce, tylko realnie nie mam czasu. Mnie nie zbawia godzina spotkania, jego chyba tak. Ja nie lubię spotykać się tak z doskoku, ze zegarkiem w ręku, na pół godziny, czy godzinę,to mnie wcale nie cieszy, lepiej żebyśmy się wcale nie widywali, niż tak jak on chcę : pół godziny i ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tee szmataa
cc87 ty jestes kobieta czy facet? bo w temacie piszesz ze ona ma tak wiele watpliwosci czyli myslałem ze to facet pisze pozniej piszesz ze on chce na pół godziny sie spotkac. czyli juz pisze kobieta jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25.04.2010] 11:23 CC87 (aih222@wp.pl) miało być, że on ma wątpliwości. Piszę jako kobieta, w pierwszym poście doszło do literówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_____________________
Skoro nie masz czasu dla faceta, to po co w ogóle się angażować w jakikolwiek związek ? Rób tak dalej, a któregoś dnia zostaniesz sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tee szmataa
mów mu wiecej ze jest czuły ze jest kochany ze jest super facetem ze swietnym kochankiem.po seksie powiedz mu ze było ci wspaniale,mów mu czesciej kocham cie,tul sie do niego,rzuć mu sie na szyje czasami,klepnij go w tyłek,wbij mus ie z jezykiem w usta.a zobaczysz jak sie odmieni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja ...
Nie przepadam za takimi mazgajami, bo to moja rola taka emocjonalność .. Emocjonalność jest formą słabości i o ile u kobiet to nawet słodkie ... to u facetów żałosne ... Jak on odnajdzie się wśród rekinów na rynku pracy? Lubisz takich słabych? Masz zadatki na bizneswoman? Bo chyba przy takim sporo od Ciebie zależy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lukrecja, masz troszkę racji, Drażni mnie bardzo gdy widzę jego łzy, nienawidzę tego. Jesteśmy razem ok 2 lat, może to zabrzmi dziecinnie, ale już z 4 razy rozpłakał się przy mnie, jak dla mnie to o 4 razy za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampucero bo spotykasz
sie z ciotą a nie z facetem,lepiej zerwij zareczyny bo bedziesz sie całe zycie meczyła z taka ciepła klucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej, fajnie rady: zerwij zaręczyny, dzięki, ale nikt nie jest idealny i każdy ma jakieś wady, strasznie drastyczne rozwiązania proponujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet_____________________
Rozwiązaniem jest to, że mogłabyś nie zakładać, że skoro macie się spotkać na godzinę, to po co w ogóle się spotykać. I wybaczcie, jeśli ktoś mówi, że przejaw posiadania jakichś emocji jest wyrazem mazgajstwa, to jest idiotą. Zapomniałem, że mężczyzna ma kopulować, żreć i przynosić pieniądze. Pozdrawiam, idiotów również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie twierdzę, że mężczyzna nie ma prawa do wyrażania swoich uczyć, nie przeszkadza m to, wręcz jest pożądane, ale kiedy zaczyna płakać przy mnie to ja staję się jeszcze bardziej bezradna niż on, strasznie denerwują mnie jego łzy. Sama staram się przy nim nie płakać, bo wiem, ze może to wpędzić w zakłopotanie drugą osobę. Zresztą wiem, że kobiece łzy to najlepsza bron (wiem, jak na niego działają) wiec próbuję nie stosować tej taktyki wobec niego tylko po to, by wzbudzić większe zainteresowanie lub o czymś go przekonać. Chciałbym aby działało to też w drugą stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój związek też o mały włos się nie rozpadł, ze względu na to że pisałam pracę inżynierską, miałam sesję, pracę i obowiązki domowe na głowie😭 :O mój facet stwierdził że nie mam dla niego czasu, nie interesuję się nim itp. Mimo, że mieszkamy razem, nie widział tego,że ledwo na zakrętach wyrabiam:( na nic były moje argumenty... Na szczęście przetrwaliśmy, jest nawet lepiej niż było... czego i tobie autorko życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukrecja ...
Chyba musisz jakoś go podbudować ... to nie łatwe ... bo trzeba to zrobić fachowo ... Na każdego w dodatku trzeba inaczej zadziałać ... Mój twardziel jest taki twardy, że aż mnie wkurza tym ... ale nie powiem działa na mnie ... bardzo... to jaki jest ... Ja wtedy mogę sobie pozwolić na to, aby być taką malutką (mimo, że jestem wysoka :P), delikatną, potrzebującą wsparcia i opieki. I kiedy marudzę, kapryszę i staje się emocjonalna ... on wkracza dopiero, jak już jesteśmy na granicy ... co mnie wkurza, że pozwala doprowadzić do takiej sytuacji, ale jednocześnie cieszę się, że nie jest na każde zawołanie, bo to by w dłuższym czasie zrobiło z niego podnóżek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz zakochanie i miłość to dwie różne sprawy, może on je myli? Ja dalej mam ten problem, bo kocham faceta, który był we mnie zakochany, potem dał spokój, a teraz ja się zakochałam. Też potrzebuje pomocy założyłam post "jak uwieść byłego?" bo chcę mu pokazać, że zmieniłam się, że się zakochałam. Ale tego nie da się zrobić tak na zawołanie, niestety... Jak ktoś mi odpiszę, to naprawdę będę wdzięczna za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety nie jestem w stanie ci nic poradzić, ponieważ nigdy się takiego zadania nie podejmowałam. Ale myślę, że jeżeli jesteście jeszcze w kontakcie i on wciąż jeszcze jest sam, to jakieś szanse są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxzz1996
moja prosta Rada daj mu dupy to zrozumie że go kochasz nie dasz mu to go nie kochasz proste jak drut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×