nie zależy mu???

Pokłóciłam się strasznie z męzem ,obecnie nie mieszkamy razem ,mamy trzyletnie dziecko,miałam nadzieję że dojdziemy do porozumienia ale bardzo się myliłam.Do tego czasu przysyłał na dziecko po 300zł ,wczoraj oznajmił ze przysyłał juz nie będzie wcale.mam wrażenie jakby mu nie zależalo juz na nas,jakby popychał mnie do pościa do sądu po rozwód,bo innego wyjścia nie mam.Co o tym myślicie zależy mu czy raczej nie.

nie zalezy, ale pieniadze bedzie musial wysyłać

ja nie mogę pojąć jak on może bez swego dziecka tak wytrzymać i siedzieć sam z mamą i tatą.

zglos sprawe o alimenty bo on cie nie kocha napewnooooo...kochajacy facet nie zostawia zony i tym bardziej dziecka a to ze mowi ze nie bedzie juz kasy dawal swiadczy tylko o tym jakim dupkiej jest bo dziecko nie jest niczemu winne i jest jego...a najbardziej sie zastanawiam jak mozesz sie jeszcze zastanawiac nad tym czy cie kocha zamiast kopnac go w d....jestem kobieta ale niektorych pojac nie moge...jak mozna byc tak slepym?i naiwnym?i zamiast myslec teraz o dziecku bo ono jest w najgorszej sytuacji zastanawiac sie nad mezem czy kocha czy nie?straszne to...

Nie musisz występować o rozwód, żeby wystąpić o alimenty.