Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

JoannaJ

ciąża po poronieniu boję się

Polecane posty

3 m-c temu straciłam swoją pierwszą ciąże. Szczęście w nieszczęściu że obyło się bez zabiegu .... Ponieważ pierwszą ciąże starannie planowaliśmy tak się stało i tym razem. Dwa dni temu miałam pozytywny test owulacyjny. Kochałam się z mężem co drugi dzień później w dniu pozytywnego testu oraz dzień później. Boję się że mi się znów nie uda... bardzo się boję... Którym z was udało się ponownie zajść w ciąże po poronieniu i utrzymać ciąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo :( teraz spoznia mi sie okres 11 dni i tez sie boje :( ze jak sie udalo to znow strace :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest naprawdę okrutne przeżycie... w którym tygodniu straciłaś ciąże? U mnie było bardzo wcześnie... 5/6 tydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to bardzo dluga historia ja bardzo wczesnie bo 2-3 tydzien ale juz od pierwszego dnia gdy dowiedzialam sie o ciazy pokochalam tego maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobilam ale wyszedl negatywny ale ja testom juz nie wieze przy poprzedniej ciazy robilam 6 testow 4 negatywne na 5 dwie kreseczki jedna blada a na 6 juz dwie wyrazne grube kreski wiec wole pojsc na bete hcg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile czasu minęło od Twojej tragedii? Przepraszam że się tak wypytuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja straciłam pierwszą ciąża w 9 tygodniu. Dwa lata temu. W październiku zeszłego roku dowiedziałam się z testu o ponownej ciąży, kilka dni później miałam powtórkę z historii, na ostry dyżur bo plamie i boli że ciężko usiedzieć. Lekarze zalecili no spę, i luteine i myślę że to uratowało mi ciąże, teraz jestem 45 dni przed porodem. problem z poronieniami dziś polega na tym że my coraz wcześniej dowiadujemy sie o swoim stanie, gdybyśmy nie robiły testów to w dwa trzy tyg po spóźnieniu uznały byśmy że to porządnie spóżniony okres, a tak przeżywamy wszystko. Poronienia się zdarzają i trzeba ten fakt przyjąć do wiadomości, najczęściej do poronień dochodzi wcześnie i nazwała bym to naturalną selekcją, coś na co choc byśmy chciały nic nie poradzimy. Nasze babcie roniły i rodziły zdrowe dzieci i nic im nie było, więc i nam się uda. Grunt to nie zakładać z góry że to nasza wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A powiedz jak Cię potraktowali w szpitalu? Mnie okropnie... może dlatego też się boję... strach było o cokolwiek pytać.... nie chce drugi raz przechodzić to samo. Paradoksalnie ktoś powie , bardzo chce mieć dziecko ale ja się chyba wpadnę w depresję jak mi się 2-gi raz nie uda... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aquana243 Ale jak sobie pomyślę o swojej babci że ona pierwszą ciąże też poroniła a potem przez 7 lat nie mogla zajść.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tylko zbadali i kazali isc do domu powiedzieli ze taka ciaza to nie ciaza i ze sama sie oczyszcze wiec chyba wszystko mowi za siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
[zgłoś do usunięcia] Aquana243 Ja dostałam duphaston.... nie pomogło... i mimo że porządnie krwawiłam to "lekarze" stwierdzili że ja jeszcze krwotoku nie widziałam... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja babcia poroniła 3 ciąze dwie po pierwszym porodzie i trzecią po drugim, a prababcia miała cąiżę poza maciczną i raz dokonała aborcji( w dośc późnym stadium) obydwie dochowały się dwójki dzieci. prawie każda dojrzała kobieta jaką znam ma za sobą choć jedno poronienie, więc nie dramatyzujmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa... u mnie było podobnie... powiedziałam że dla mnie to masakra co się stało a babsztyl do mnie że masakra to była na haiti ... albo była pani 5 min w ciąży... eh nawet nie - minutę ... zatłuc to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałabym po prostu donosić ciąże i urodzić zdrowe dziecko. Ale się boję. To chyba naturalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poroniłam w listopadzie w 9 tygodniu. Miałam krwotok, szpital i natychmiast zabieg. W styczniu zaszłam w ciążę :) Teraz jestem w 19 tygodniu i tym razem ta ciąża jest silna, duża i jak na razie (odpukać) nic się nie dzieje Dostałam luteinę na podtrzymanie (ale prawdę mowiąc przestałam ją brać po ciśnienie poleciało mi do góry). Jestem na zwolnieniu (lekarka nie pozwoliła mi za żadne skarby wrócić do pracy, mimo że praca biurowa), relaksuję się i przygotowuję na przyjście maluszka :) Będzie dobrze, trzeba wierzyć i nie nakręcać się tym co wcześniej się stało. Moja gin była bardzo brutalna - mam nie myśleć o poronieniu, potraktować to jak coś co przydarza się naprawdę wielu, wielu, wielu kobietom w pierwszej ciąży. I prawdę mówiąc to pomogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki trzeba byc dobrej mysli JoannaJ ja mialam tak samo musisz przestac o tym myslec z poczatku bedzie ciezko bardzo ciezko ale przeciez nikt nam nie mowil ze zycie jest uslane rozami zawsze sa jakies przeciwnosci losu a my na niektore sprawy nie mamy zadnego wplywu... trzeba zyc dalej i nie rozdrapywac starych ran...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nadzieje że uda mi się teraz zajść w ciąże... test owu pozytywny ... seksik w tych dniach bardzo satysfakcjonujący... temperatura w dniu ale w dniu po owu skoczyła i to bardzo z 36,3 na 36,6 :D Oby Oby ;) wiem że trzeba wyluzować... ale jednak gdzieś tam zostaje obawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ja poroniłam w marcu tego roku.Byłam na początku6tc:(,ale ja miałam zabieg,więc muszę odczekać ze staraniami.Jestem już po 1@od tego czasu,teraz czekam na 2 @ i jeśli będziemy mieli zielone światło,znów zaczynamy starania!Też się bardzo boję,ale chce jeszcze spróbować,może się uda,oby nam wszystkim się udało!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisalam @ spoznia mi sie 11 dni caly czas siedzi mi w glowie mysl ze moze akurat sie udalo ale odganiam ja jak tylko moge nie chce o tym myslec i to bardzo pomaga naprawde tak jak bym ciagle myslala o tym to juz bym zaczela wyszukiwac u siebie co raz to innych objawow ciazy a tak bedzie co ma byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam.. ja poroniłam poprzednią ciąże ... jakoś w 6/7 tyg. .. miałam łyżeczkowanie a po pierwszym okresie zaszłam w ciąże... teraz jestem w 34 tyg. i nie powiem, od początku mialam różne rewelacje ... do 19 tyg. wychodziły krwiaki, ja krwawiłam i plamiłam na przemian... potem kilka tygodni spokoju a teraz chodzę od 28 tyg. z rozwartą szyjką... cała ciąza z zaleceniem leżenia.... no ale da się... mam już 2 letnią córkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki... współczuję :( ale aquanna ma rację, kobiety roniły od zawsze tylko kiedyś nie były świadome tego i zachodziły w następnym cyklu w ciąże... a teraz wiemy często przed terminem okresu i pojawia się stres który tylko szkodzi. Ogólnie moja koleżanka miała podobniejak wy... teścik tydzień po terminie @... dwie kreski i za dwa dni okres... tragicznie to przeszła... poszła do ginki a ta na nią nakrzyczała i powiedziała ze dramatyzuje, że to mogła wogóle nie być ciąża, bo czasem tak organizm szaleje. No i wiecie kolezanka wpierw była zła i wyszła z "trzaskiem" a potem jednak wróciła do tej samej drugi raz /cóż za zaparcie/ i ta jej powoli wytłumaczyła jak to jest: -czasem organizm wysyła sygnał że ciąża jest a jej nie ma. -czasem to naturalna selekcja, bo płód jest poważnie uszkodzony, -a czasem /choć wcale nie często/ to wina w organizmie kobiety Kazała jej nie robić więcej testów. Kazała starać się o tym nie myśleć. Moja koleżanka ma teraz 2 latka, zaszła zaraz w następnym cyklu, do ginekologa poszła pierwszy raz w 7 tygodniu gdy już nie mogła udawać przed sobą, ze może to nie ciążą :) No i teraz moja koleżanka mówi że nie była nigdy w ciąży tylko to była ciążą urojona... to jej pomaga psychicznie przetrwać. Ja jestm w 12 tyg. mój pan ginekolog powiedział, że jakby się coś dziło to do niego do szpitala przyjechać. Po czym dodał, że jakby miał się coś dziać to i tak niewiele pomogą :) No tak to fakt... brutalny ale fakt i już. Pamiętam w pierwszej ciąży miałam skurcze od 20 tyg. /taka moja uroda/ i czekałam do 26 tyg. a potem bardziej odetchnęłam. Ciąża to taki stan jak każdy inny... wychodząc nie martwię się ciągle że wpadnę pod samochód /a jest prawdopodobieństwo 50 %/ i tak samo teraz staram się nie martwić na zapas . Wasza ciąża była młodziutka, tak młoda, że ktoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na2 @ i jeśli lekarz powie,że możemy się starać,to zabierzemy się "do pracy":D Czasem mam ciężkie chwile,ale kurde musi się udać nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na2 @ i jeśli lekarz powie,że możemy się starać,to zabierzemy się "do pracy":D Czasem mam ciężkie chwile,ale kurde musi się udać nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamaaaaaaa
Dziewczyny, ja poronilam w 2007 roku, w grudniu. A dzis wlasnie bugam za swoja roczna coreczka :). Niestety poronienia zdarzaja sie dosc czesto, tylko o tym sie nie mowi. U mnie w pracy na 30 kobiet, polowa miala takie przezycia i kazda ma dzieci. Ja tez sie balam kolejnej ciazy, ale jak patrzylam na dzieci moich kolezanek (ktore tez wczesniej ronily) to bylo mi razniej i teraz jestem szczesliwa mama czego i Wam zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne ze tak :) JoannaJ czemu zamilklas? gdzie ucieklas kobietko rozmawiaj z nami przytulam Cie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×