Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Faaaaktycznie

co sądzicie o tym aby zostawić tylko swoje nazwisko po ślubie?

Polecane posty

Gość Faaaaaktycznie
Piwo z sokiem malinowym, a jaki masz plan? co do nazwiska? Dobrze że są jeszcze normalni faceci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam złe wspomnienia......
Mojemu narzeczonemu od początku było wszystko jedno, jakie będę miała nazwisko po ślubie. Chciałam sprawdzić jego reakcję na początku i przed długi okres czasu mówiłam mu, że po ślubie zostanę przy swoim nazwisku, a on na to: nie ma problemu. Potem jeszcze próbowałam mu dogadywać: '' co z ciebie za facet, że nie zależy ci na tym, żeby twoja żona nosiła twoje nazwisko'' i nic reakcja zerowa, bo on naprawdę kwestię nazwisk ma w nosie:P Miesiąc temu byliśmy w urzędzie i zdecydowałam, że po ślubie zmienię swoje nazwisko na nazwisko męża (dwuczłonowe odpada bo oba długie). Mam pewną traumę z dzieciństwa, ja noszę nazwisko panieńskie mamy, ojca nie znam, następnie mama wyszła za mąż za innego faceta, ja zyskałam cudownego ojca, ale niestety on mnie nie uznał, także ja miałam swoje nazwisko, a rodzice swoje, więc w szkole pojawiały się problemy, nauczyciele dopytywali przy innych dzieciach dlaczego rodzice podpisują się Nowak, a ja jestem Kowalska i dzieci w szkole się śmiały. Swojemu dziecku w życiu tego nie zaserwuję, ale to moja subiektywna opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Faaaaktycznie
Dobrze poznac opinię drugiej z innej strony Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zostałam po ślubie przy swoim nazwisku, a mój mąż został przy swoim. Nie żałuję absolutnie. Nie widzę powodu, dla którego miałabym nagle rezygnować z części swojej tożsamości, i też niczego takiego nie oczekiwałabym od partnera. Uważam, że argumenty o ogólnym zdziwieniu ludzi na wieść, że małżeństwo ma inne nazwiska, są przesadzone i prowadzą do tego, że wiele kobiet podporządkowuje się tradycji wbrew własnej woli. To takie błędne koło: nie zostanę przy swoim nazwisku, choć chcę, bo to może być źle widziane, przez to rzeczywiście jest to rzadkość i w pewnych kręgach budzi nawet zgorszenie, na skutek czego kolejne kobiety wbrew sobie przyjmują nazwisko męża i tak w kółko. Co do dzieci, uważam, że w dzisiejszych czasach nikt nikogo nie wypytuje, czy to dziecko panieńskie, czy ślubne, ludzi na szczęście coraz mniej dziwi i to bardzo dobry znak. Nie wiem, jak to wygląda w małych miejscowościach, może są tam większe problemy z zamanifestowaniem swojej indywidualności. Jeżeli mamy chęć pozostania przy swoim nazwisku, to przecierajmy szlaki tym, które chciałyby się odważyć, ale nie mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitia
ja niecały miesiąc temu wyszłam za mąż i mam teraz podwójne nazwisko, no i długie imię - razem 26 liter! :/ nie jest łatwo zwłaszcza, że mam codziennie kontakt z wieloma ludzmi, a oni znają mnie pod starym nazwiskiem to czasem nie chce mi sie przedstawiać podwójnie. Mojemu mężowi to nie przeszkadza i przed ślubem był zdania, że zrobie jak zechcę. Rozwazałam również pozostanie przy swoim co mojemu męzowi by nie przeszkadzało, ale z myslą o dzieciach zdecydowałam się na podwójne, dzieci będa mieć nazwisko męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Własne to własne
zostałam przy rodowym nazwisku, bo uważam, że swoje nazwisko się ma, a mężowskie miewa. Mąż nie miał nic przeciwko. Nie uważam żeby to robiło problem komukolwiek. W urzędach itd nikt się nie dziwił ani, mi nie robił problemów. Nigdy. Dzieci mają nazwisko dwuczłonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i glupio, ale poprawnie
i czym sie chwalisz, Miarko? "... i nawet slowa nie powiedzial, ze bede miala podwojne" - zalosne :O a co, spodziewalas sie, ze Cie huknie przez leb i za kare zamknie w piwnicy? To chyba normalne zachowanie, ze "slowa nawet nie powiedzial", a nie powod do chwalenia sie jako czyms nadzwyczajnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie się nie spodziewałam. Ale niektóre dziewczyny tak piszą o facetach jakby to była norma, że oni się burza itp. A mój jest potwierdzeniem tego, że to ze kobieta nosi dalej swoje nazwisko jest bardzo typowe i już nikogo nie dziwi i nie bulwersuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14:26 [zgłoś do usunięcia] Faaaaaktycznie wiesz moje panieńskie jest baaardzo niespotykane i bardzo ładne :D spotykam się z różnymi opiniami na jego temat :D dlatego swoje zostawię na 100 % ale po mężu również planuję wziąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko spokój, spokój
Moja opinia w tej ciekawej dyskusji jest taka : Dzieciom nie dałabym 2-członowego, bo to jest ogromnie kłopotliwe dla dziecka przez całe życie. Bardzo nie chciałabym mieć innego nazwiska, niz moje dzieco (znów w dużej mierze ze względu na to dziecko właśnie). Z powyższego wynika, że zatrzymanie swojego nazwiska nie wchodzi w grę, bo co byście nie mówiły o facetach, ale nie wyobrażam sobie, że facet rezygnuje z rodowego nazwiska, przyjmuje nazwisko żony i dzieci również mają nazwisko żony - widać by było, kto nosi spodnie w takim zwiazku :) ) Pozostają 2 rozwiązania: przyjąć nazwisko męża (też niezbyt mi to odpowiada, lubię swoje własne i też mam "jaja" lub dołączyć nazwisko męża do swojego - a dzieci będą miały nazwisko męża. I taką właśnie opcję wybieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×