swiadek.

Moja siostra w siepniu wychodzi za maz.. zawsze mialysmy dobry kontak. a ona nie poprosila mnie na swiadkowa tylko swoja kolezanke ktora zna ok. 5 lat. Moze dla was to okaze sie zrozumiale tylko ja cos wymyslam.., ale jak o tym dowiedzialam sie zrobilo mi sie bardzo smutno i mam do niej zal o to.. poczulam sie jakby ta kolezanka byla lepsza ode mnie.. co o tym myslicie?

My też nie prosiliśmy rodzeństwa na świadków. Tylko znajomych.

ja poprosilam swoja siostre o swiadkowanie, moj narzeczony swojego brata - no i chyba tak powinno byc.

ja slyszalam ze na swiadkow nie bierze sie rodzenstwa i tez z mezem mielismy dobrych znajomych jako starszych na slubie ...

na pewno glupio sie czujesz, ale nie pokazuj po sobie ze strasznie Ci sie rozchodzi.

rodzine sie bierze na chrzestnych,wiec za pare lat dostaniesz propozycje:D

Głowa do góry! Porozmawiaj z siostrą, zapytaj, dlaczego wybrała koleżankę. Pewnie da Ci jakąś sensowną argumentację. P.S. A wiesz, że można mieć więcej niż dwóch świadków?

u mnie jest tak ze starsi to siostra narzeczonego z mezem a z mojej strony bedzie brat i przyjaciółka

do annawioletta jeswt 2 swiadków a rszta do dróżbowie

Dokładnie rodzinę się prosi na chrzestnych. Więc jako świadków wybraliśmy mojego kuzyna i jego narzeczoną a moją przyjaciółkę.

u nich za swiadkow beda: od siostry kolezanka z chlopakiem od niego siostra z chlopakiem

Świadków jest dwóch i tylko oni podpisują dokumenty reszta to osoby towarzyszące.

moja siostra na chrzestną poprosiła koleżankę, z którą się od 2 lat zna i bliżej kumpluje bo "tak ładnie mnie o to prosiła". chrzciny zrobili za granicą, nikogo z rodziny nie było. mamę to bardzo bolało

nie poprosila jej trudno ale po co ma pytac. pierwsze slysze ze sie rodzenstwa nie bierze. ja mialam troche inna sytuacje, mianowicie moja cioteczna siostra wychodzila za maz, jedynaczka, na swiadkow wzieli siostre pana mlodego a ona naszego kuzyna. na poczatku tez troche glupio sie czulam, bo to ze mna spedzala czas, ciagle sie widywalysmy itd ale potem jak zaszla w ciaze to wyszlo ze tak chciala, ze jego wezmie sobie na swiadka a mnie od zawsze planowala na chrzestna :) . ale bardziej zabolalo mnie to, jak w dniu slubu, kiedy sie ubierala i wiadomo kamera te sprawy :) zawolala sobie na szybko kolezanke ze studiow zeby byla na kamerze jak jej pomaga ... ledwo sie znaly bo tamta za granica i na studiach praktycznie nie bywala a My znamy sie od urodzenia, tyle lat ...

Miarka wlasnie par nie powinno sie zapraszac na swiadkow tzn oboch jednoczesnie

Indis- dlaczego?

to jest chyba taki stary przesąd, z gatunku tych, że młody nie może zobaczyć sukienki do dnia ślubu ;) tylko ten źle wróży świadkom ;) jak coś ma się posypać, to nie przez wspólne świadkowanie

cxcvcc do annawioletta jeswt 2 swiadków a rszta do dróżbowie - ksiądz może zezwolić na więcej świadków (takich przy ołtarzu i podpisywaniu dokumentów), ale to nie ten temat.

naszymi swiadkami bedzie brat i siostra Mojego G. moj od razu mowil ze bierze swoejego brata, a ja chcialam sobie wziac mojego brata, ale neistety nie jest jeszcze pelnoletni :P bedzie musial poczekac na bycie chrzestnym ;) nie zanm zadnych przesadow na temat swiadkow, a nawet jakbym znala to bym w nie nie wierzyla :P na swiadkow chcielismy kogos bliskiego nam, z kim mamy dobry kontakt i kto jest w naszych oczach dobrym materialem na swiadka ;) a poniewaz rodzenstwo mamy cudowne, bedziemy miec rodzenstwo :)

a co do tematu, to Olu ja sie nie dziwie ze jest ci przykro, moze porozmawiaj z siostra?

pierwsze słyszę o takim przesądzie, żeby świadkami nie było rodzeństwo...

Powiem wam szczerze że byłam an wielu weselach i jakoś nigdy nie było rodzeństwo świadkami. Zawsze jacyś bliscy znajomi czy przyjaciele.

ja za to bylam na niejednym :P i nie wyobrazam sobie wziac np. kolezanke zamiast wlasnego brata :)

A może chodzi o to, że nie masz chłopaka? A od strony młodego była para, więc żeby nie robić siary, wzięła też parę.

Ja tez chcialbym wziac siostre, ale moj narzeczony ma tylko siostre i ja chce wziac, wiec ja biore brata. Zreszta rodzicom tez zalezy, zeby to nasze rodzenstwo bylo, a mi w sumie wszystko jedno. przy sukni i welonie i tak siostra bedzie mi pomagac a nie brat:)

*chcialabym

a ja wole - to czemu nie wezmiesz tez siostry? przeciez moga byc dwie swiadkowe :)

o tak? myslalam ze w kosciele to ma byc facet i kobieta :) ale juz powiedzialam bratu, wiec moze czuc sie urazony ze rezygnuje z jego osoby hehe Tak czy siak siostre posadze gdzies blisko i bedzie mogla mi poprawiac wlosy czy welon;) no i jak zachce mi sie siku to tez wezme ja do przytrzymywania sukni a nie brata :P

jest po dwoch swiadkow os mledej i od mlodego. a przykto mi zrobilo sie bo to wazny dzien dla mledej a ja chcialabym w tym dniu z siostra uczestniczyc ubierac bawic sie podczac uroczystosci jako starsza.. Nie mam ztalego partnera ale i tak na wesele nie pojde sama.. a chlopaka kolezanka bardzo malo zna rozmawiac z siostra na pewno nie bede na ten temat bo juz i tak postanowione kto bedzie

Miarka tak gdzies wyczytalam :) jakies przesady pewnie