Czy można go nazwać ojcem ?

Mam 22 lata... mama i obaj bracia są ok . Ale ojciec :/ agresywny ,nie dba o dom, nie płaci rachunków, nie kupuje jedzenia ,nie dba o higiene osobistą, dla niego ja i mama jesteśmy sprzątaczkami i pomywaczkami . Mama nas utrzymuje, z jej pieniedzy remontujemy dom zakupiony kilka lat temu w ktorym juz mieszkamy . Niejednokrotnie byłam wyzywana tak jak i moja mama . kiedyś ojciec znęcał sie nad nią fizycznie ale odkąd moi bracia są już dorośli nawet się do mamy nie zbliża . Obgaduje nas do sąsiadów ,mowi że jestem gnojem ze tylko siedze na dupie kiedy w rzeczywistości zapierdalam w tym domu zeby utrzymac porządek !! Gotuje obiady braciom kiedy mama jest za granica (własnie tam pracuje) . wielmożny tatuś potrafi wtedy przyjsc wczesniej i wpierdolić wszystko !! a to co zostanie wyrzucić psu żeby jego dzieci nie jadły....a jak nie ma obiadu ,bo bywa ze nie mam za co zrobić, to tłucze garami, krzyczy, wyzywa...pcha sie z łapami do bicia . prze pół roku brałam coaxil...moj lekarz rodzinny mi zapisał bo ze zgryzoty wypadały mi włosy garściami :( nienawidze tego człowieka !! cgcemy sie go pozbyć...mama bedzie składać papiery rozwodowe w tym tyg . ale my nie chcemy z nim mieszkać !! a wiem ze nie pozbedziemy sie go z tego domu tak łatwo :(:( dziś przyszedł nawalony kolejny raz...zrobił awanture...za to ze obok niego przeszłam mało nie oberwałam pięścią w twarz...mam dość...i jeszcze ta jego higiena !!! jedna bielizne nosi chyba rok czasu !!! nie kąpie sie ,myje tylko stopy !! wieczorami smród jest nie do zniesienia kiedy zrzuci buty...jestem przerażona...nie wiem jak mogę sie go pozbyć z domu skoro z mama mają współwłasność majątkową ? Pomżcie :(