Dzieci - przekleństwo czy święty dar od Boga ???

Więc niektórzy ludzie uważają, że dzieci to największy skarb , ale inni mówią, że to jakaś kara .. Co wy na to ?? ??

długo sie starałam by je mieć i dla mnie jest darem od Boga :) moim szczęściem kosmatym małym :D

kara zdecydowanie kara :P a bunt dwulatka to juz przeklenstwo :P

gracja nie dziś prowokacja - a nie pomyślałaś, że gdy będzie starsze to będzie z niego pociecha ?? ??

dlugo czekalam na to malenkie cudenko...od 7 tyg jestem najszczesliwsza osoba na ziemi:) dzieci to najwiekszy dar od Boga!

co za debilne pytanie . równie dobrze mozesz zapytać - głupota - błogosławieństwo czy przekleństwo ? wiadomo ,ze głupi ma gorzej , bo wielu spraw nie rozumie i cięzej mu w życiu , ale z drugiej strony jak siena czymś nie znadsz , nie interesujesz sie tym - to masz mniej problemów do zmartwień .czyli głupszy = szczęsliwszy

Zdecydowanie szczescie i dar od Boga, choc nie powiem, wkurza mnie czasem ten moj dar, bo taki maly berbec, a juz czasem uparty jak sto osiolkow, ale niewazne. Dla nas jest calym swiatem, szczescie i calym zyciem :D

mam nadzieje ze bedzie lepiej bo drugie juz w drodze :D hyhy z ta kara to przeciez widac ze to żarcik (nie widac?) pewnie ze jak podrosnie to juz w ogole luzik bedzie, mysle z najgorze sa pierwsze 3 lata a poznie to juz z górki :)

Hehe, moim zdaniem dzieci to zjawisko które nas mobilizuje do takiej pracy (nad swoją psychiką, nad organizacją, nad zaspokajaniem potrzeb) żeby częściej postrzegać je jako dar niż jako przekleństwo. :D

Co do tego "przekleństwo" to nie mówcie że żadna nie miała chwili załamania. :D Mi się zdarzało myśleć "Za co (np piąta godzina marudzenia)?? Za tą chwilę przyjemności parę miesięcy temu?!"

ja mam co godzine ale któz wlasnie tego nie doswiadcza... :D takie to jest te cale MACIERZYŃSTWO

ot, kolejne zwykłe chlebozjady (w 99,999999999% przypadków) - efekty uboczne seksu rodziców. Wielka mi filozofia. A kotek czy piesek to przekleństwo czy dar od boga ? :O

Osoba bezdzietna z wyboru i matka nigdy nie dojda do porozumienia w tej kwestii i zawsze beda komunikowac sie rownolegle czyli klocic :), bo matka nigdy nie zrozumie wyboru tej pierwszej, a ta pierwsza nigdy nie zrozumie tego, co czuje matka.

Zgadzam się w 100% w powyższą odpowiedzią ..

ani dar Boga, anie porzekleństwao, tylko istota, ktora przyszła na świat w wyniku polczenia sie plemników z komórka jajowa. Dobrze, jesli ten plemnik i komórka naleza do osób, ktore siebie swiadomie wybrały na rodziców. Na szczescie udało mi sie własnie w taki sposób miec dzieci.

dodam do wypowiedzi matki 8,5. matka jest w stanie zrozumiec bedzietną, poniewz sama nią była, im dłuzej, tym bardziej ten stan pamieta. W druga stronę, siłą rzeczy, tak prosto to nie działa.

dla mnie największy dar od boga i chć nie staraliśmy się długo ( 2 miesiące) jest największym skarbem.

no uważaj jak będziesz miała później luzik, zacznie się szkoła, pały, wagary, różniej późne przychodzenie, seks w wieku 14 lat, jeszcze gorzej, także nie licz na luzik. Mam koleżankę, 4 dzieci i całymi nocami nie śpi, jeden syn pojechał samochodem, drugi przyprowadził dziewczynę do domu i z nią śpi, jedna córcia panna z dzieckiem poza domem u kolejnego faceta, a ona jako babcia opiekuje się wnukiem, kolejna córcia w drugom pokoju z fagasem. Także o luziku zapomnij. Chyba, ze nie będziesz zwracała w ogóle na dzieci i na to co oni robią, najwyżej będziesz bawić kolejne "przyniesione" wnuczę.