DZIEWCZYNY! APELUJĘ - nie róbcie sobie operacji plastycznych!

jadę se autobusem uszczęśliwiony zaliczeniem z historii kultury (podejście było to drugie) i zostałem porażony! laseczka - na oko z 30 lat - szczupła, fryzurka ładna, zadbana, mniam. Po obcenieniu wdzięcznej aparycji (szyja-buty), przyszedł czas na twarz. O jakże wielki był mój niesmak! Nos, brwi, USTA (coś z policzkami też miała chyba, ale ja to się nie znam) doklejone przez chirurga. Na zdjęciu powiedzielibyście - niezła sunia, po photoshopie to już w ogóle, brałby ino wlezie! Ale w życiu codziennym wyglądała conajmniej obrzydliwie. Zwłaszcza, że otoczona była grupką dziewczyn, przeciętnych, ale też niebrzydkich, przede wszystkim - natralnych. W zestawieniu z nimi naprawdę robiła piorunujące wrażenie. Fuj.

jak ma pieniadze to niech sie robi. jej sprawa

a widzieliscie jak dodzie oko ucieka od tych zabiegow??kiedys nie bylo tak iwdac a teraz...i tawrz jej sie taka dziwna zrobila jak maska...pewnie wali twardy botoks