Czy to duzy nietakt?

Maż ma w maju 30 urodziny z tego powodu wyprawiamy taka rodzinna imprezke, kilka dni temu rozdawalismy zaproszenia. Z góry zaplanowalismy ze bedzie to raczej spotkanie dorosłych.(bedzie okolo 15 osób) Wreczylismy tez zaproszenie siostrze mojego meza (mojej szwagierce) i jej mezowi BEZ ich dziecka (8-letniego), od razu pytajac czy nie czuja sie urazeni, i od razu zaznaczajac iz oczywiscie moga przyjsc z synkiem i nie ma problemu tyle ze od razu uprzedzamy ze nie bedzie innych dzieci (bo po prostu nikt wiecej z zaproszonych nie ma dzieci - albo w ogole, albo te dzieci sa juz dorosłe np. moi rodzice - maja mnie i moje rodzeństwo) i zasugerowalismy ze mały sie zanudzi, ale oczywisci mogą go wziac ze soba i nie bedzie tragedii. Zreszta sami zauwazylismy ze na inne imprezy szwagierka podrzuca dziecko tesciom i np. przyjezdza po niego na drugi dzien - jak np miala dzien kobiet ze znajomymi czy inne imprezy. i to rozwiazanie jest im na reke. No i oczywiscie siostra ze swoim mezem stwierdzili ze wszystko ok, nie gniewaja sie i tak dalej, A dzis doszły mnie słuchy ze szwagierka jest obrazona bo pominelismy tylko jej dzicko i zaliła sie swojej mamie- a mojej tesciowej i doszło to mimochodem do moich uszu. Czy naprawde popełnilismy nietakt? Czy wy byliyscie takim faktem obrazeni?

Żaden nietakt- imprezy dla dorosłych odbywają się zazwyczaj bez dzieci.

Tak, ja tez tak mysle - tyle ze na tej imprezie bedzie cała najblizsza rodzina i nie bedzie tylko własnie dziecka szwagierki - a tylko dlatego ze jest dzieckiem- tak w skrócie mozna to strescic...

a wy jak byscie sie czuli? i w roli tych zaproszonych ale tez w roli zapraszających? czy naprawde nie mozna tego zrozumiec ze nie chce miec kinderbalu tylko spokojna imprezke ?

ja bym sie obraziła 8 letnie dziecko nie przeszkadzałoby mi na pewno bo to nie jest mały dzidzius

skoro powiedziałaś ze może go wziąć to w czym problem? Myślę, ze szwagierka przesadza. Przecież nie wyrzucisz dziecka jak z nim przyjdzie.

mówiac szczerze to własciwie do grzecznych ten osmiolatek nie nalzey - miedzy innymi dlatego zdecydowalismy sie suma sumarum nie umieszczac go w zaproszeniu- oczywiscie z ustnym zaznaczeniem ze oczywiscie go nie wyrzucimy jak przyjdzie :)

Nie, nie uważam żeby to był jakiś nietakt- wiadomo jak zachowują się dzieci na imprezach dla dorosłych. Ostatanio z mężem zaprosiliśmy gości z 7 letnim synkiem- było wszystko super dopóki on nie zaczął grymasić bo rozmowy dorosłych mało go interesują (na szczęście mąż ma xboxa więc było czym małego zająć). A poza tym- to wasza impreza i wasza sprawa. U nas w rodzinie była jescze jedna syt.- siostra mojego męża na swoje wesele zzapraszała tylko i wyłącznie najbliższą rodzinę + bliskich znajomych. Nie zapraszała np. w ogóle dorosłego kuzynostwa- i to ponoć tez był ogoromny nietakt, ale oczywiście nikt jej tego wprost nie powiedział wszyscy ją obgadali a nikt przecież "urażony nie był".

Wiele hałasu o nic. Przecież rozmawialiście z nimi o tym. Widocznie szwagierka jest jakaś przewrażliwiona na punkcie tego dziecka. Najlepiej się nie przejmować.