Nie widzę sensu dalszej mojej egzystencji...

twoim problemem jest brak zainteresowań, ja po szkole odrazu poszedłem na prawo jazdy, zdałem znalazłem cienką prace miałem marzenie, aby mieć samochód po pół roku kupiłem sobie autko, zaczełem jeździć na zloty tam poznałem naprawde fajnych ludzi, zmieniłem potem prace oczywiście studiuje i wtedy też studiowałem, w pracy poznałem wielu fajnych jak i nie fajnych ludzi z niektórymi mam do tej pory kontakt, nawet z jedną osoba byłem jakiś czas w związku, potem mały kryzys troszke szukałem roboty, ale znalazłem i chyba będe zmieniał moją fure bo tamta mi sie znudziła :)

chlopie, Ty tylko narzekac potrafisz, i dziwisz sie, ze jestes malo ciekawy. a masz jakies zaintersowania oprocz tego mazania sie, jaki to jestes biedny i dziwny? czym masz zainteresowac ludzi? wiecznym gderaniem i uzalaniem sie? sorry, ale kazdy wieje od takich typow.

czep sie jakiejs roboty, to przejda Ci te czarne mysli, od siedzenia w domu nudzi ci sie i wymyslasz. zacznij jakas robote najmniej nawet platna, ale cos rob. troszke doswiadczenia zdobedziesz, wazne, poznasz ludzi, wdrozysz sie. a tak to tylko dywagujemy. jak nie ruszysz dupy, to marna ta gadka

a dlaczegoooo psycholog przepisałby mi jakieś antydepresyjne leki, dzięki niechcę z rodzicami niby ok, ale najchetniej bym sie wyprowadził... wyjechał jak najdalej od domu do dużego miasta... większość rzeczy ma swoje + i - Ich styl życia znacznie bardziej mi sie podoba od mojego cholerniee nudnegoo i monotonnego :o owszem mają nawet po ponad 1000 znajomych na NK, ale w większości znają się również w realu, ja antomiast gdybym dodał na NK wszystkich ludzi jakich znam to nie wiem czy 100 by była, a i tak z nikim z nich nie utzrymuję kontaktu... więc o czym tu mówić :( oczywiście że nie siedzą też non stop u znajomych, łażą po barach, knajpach, imprezach, do kina, na basen, za miasto gdzieś , i robią tysiące innych rzeczy.... nie chciałbym skończyć jak koleś co mieszka niedaleko mnie, ma ponad 40 lat i też nigdy nie miał dziewczyny :o obecnie wrak człowieka :(

/może i sztucznie bym się czuł, nieswojo, ale przynajmniej gdzieś bym wychodził , widział jak ludzie sie bawią i może, może coś by się przełamało... / Nie twierdze , że będziesz żle sie bawił ale to działa na krótką mete tylko :D. W LO zmieniłem się "wpadłem" w takie towarzystwo ale po jakimś roku przestało mnie to bawić to nie było to itd.

"hehe nie miałem, nie mam i wątpie bym kiedykolwiek miał " przejebane tym bardziej że piszesz że nie wieszczy będziesz miał :/ "Zrozum, że oni dlatego tak żyją, balują itd. bo mają prostą psychikę, nie są zbyt wrażliwi. To nie są wcale jacyślepsi ludzie. Ja bym powiedział, że nawet bardziej prości i prymitywni. I dlatego żyje im się łatwiej. Nigdy nie "ogłupiejesz", wiec nie bedziesz taki jak oni." tak, jak są rozrywkowi to od razu muszą być debilami :)

psycholog nie przepisuje lekow. to robi psychiatra, a tam cie nei wysylam. musisz zmienic sposb myslenia, falszywe wyobrazenia na swoj temat. a to juz sprawa wlasnie psychologa. widze, ze sam sobie nie poradzisz, wiec wlasnie proponuje ci specjaliste

A zdarzyło Ci się kiedykolwiek rozmawiać z dziewczyną? Nie liczę koleżanek w klasie :P A czy zabierałeś kiedyś głos na forum klasy / grupy? Jak wygląda Twój zwyczajny dzień?

na kazdy nasz argument , ty masz swoj kontrargument. probujesz kazdemu udowdnic, ze jestes beznadziejny. nie dziw sie, ze ludzie uwierzyli w to w koncu

"ja nigdy nie miałem takiego prawdziwego przyjaciela/przejaciółki której mógłbym powiedzieć o tym co mnie trapi boli itd Ja czuję po prostu że coś mnie blokuje, może to dziwnie zabrzmi ale czasem miałem tak, że chciałem coś zrobić, kupić, iść gdzieś itd... i wówczas tak jakby heh tak jakbym miał rozdwojenie osobowości idź nie idź, idź bedzie fajnie, nie idź narobisz sobie obciachu po co ci to poważnie, bardzo często takie coś mi się włącza, i z reguły NIC właśnie nie robię p.o.je.b.an.e wiem , ale tak to wygląda " - przecież faceci nie zachowują się jak kobiety, które muszą mieć przyjaciółki od przeżywania filmów - nie masz rozdwojenia osobowości tylko rozważasz plusy i minusy, a to dobrze o tobie świadczy, znaczy myślisz - psycholog ci leków nie przypisze bo nie jest lekarzem. psychiatra może przypisywać leki - jak masz 100 znajomych na nk to bardzo dużo. ja mam 15, ale za to dobrych

Ty masz DOPIERO 22 lata!!! Mała deprecha no może nie taka znowu mała:) Nie będę Ci nic radziła bo to nic nie da prawda? Po prostu jesteś młodym, szalonym(na swój sposób) ,zakręconym, zwariowanym, zakompleksionym 22latkiem. Kup sobie psa o sory miałam ci nie radzić:)

oczywiście że mam zainteresowania, filmy, muzyka, motoryzacja, nowoczene technologie , trochę geografia, ale jak ludzie gadają między sobą o tym jak było na ostatniej imprezie, o tym co słychać u powiedzmy Tomka, o jakiejś nowej marce piwa, o jakichś aromatycznych cygarach, o sporcie, czy o dziewczytnach, czy opowaidają kawały to nawet nie ma sensu bym się oddzywał bo te tematy to dla mnie czarna magia :o prawo jazdy zrobiłem , byłem też na dwóch kursach, ale żadnych znajomości tam nie nawiązałem :o chodzilem też na kurs hiszpańskiego ale frekwencja była tak mała ze po miesiącu zlikwidowali go :(

"na kazdy nasz argument , ty masz swoj kontrargument. probujesz kazdemu udowdnic, ze jestes beznadziejny. nie dziw sie, ze ludzie uwierzyli w to w koncu" no bo jest beznadziejny :) niestety ale nie wszyscy ludzie są zajebiści, inteligentni, mądrzy, bogaci i co tam jeszcze chcesz. ale można nad tym popracować

ale ten chlopak jest inteligentny, tylko ma pelno problemow ze soba emocjonalnych. i to jego problem

w jego przypadku

on ma jeden plus. ma więcej znajomych niż ja :)

tuturutuuu "przej**ane tym bardziej że piszesz że nie wieszczy będziesz miał :/" staram się oceniać realnie sytuację i na dzień dzisiejszy i jutrzejszy jak czegoś nie zmienię to nie mam szans... btw. ja nie uważam osób "rozrywkowych" za debilów, wręcz przeciwnie :) z tym psychologiem to faktycznie gafę palnąłem, ale nie znam się, nigdy nie korzystałem z usług ani jednego ani drugiego... Hakuna_matata hmm, wiesz od bardzo dawna z nikim nie gadałem, więc nie pamiętam dokładnie :P tak no rozmawiałem np jak się zapisywałem na studia, na prawo jazdy, czy na kursy to wówczas rozmawiałem z dziewczynami :P a tak poza tym, nie licząc tych koleżanek z klasy, kilka razy się zdarzyło, ale to było zayebiście dawno temu :o każdy mój dzień to nuda i monotonia :( nic ciekawego :o "a dlaczegoooo na kazdy nasz argument , ty masz swoj kontrargument. probujesz kazdemu udowdnic, ze jestes beznadziejny. nie dziw sie, ze ludzie uwierzyli w to w koncu" wiesz ja w realu nikomu nie mówiłem o tym, maskowałem się z tym ;) i starałem się nie dać poznac po sobie jaki jestem, ale ostatnio coś pękło we mnie i przestałem udawać, że jest dobrze i OK... tuturutuuu ok, może nie przyjaciółki, ale takiego prawdziwego kumpla, z którym można pogadać o wszytskim, wiesz czasem potzrebuję się wygadać, i wówczas albo gadam do siebie :D lol albo piszę tutaj :) zajefajjjjna bzie dopiero 22 ??!! pamiętam jak miałem 18, a ten czas tak szybko leci... może dlatego że nic ciekawego u mnie się nie dzieje, nic sie nie zmienia, ciągle to samo , same shit, diffrent day :o miałem psa, niestety jakiś $%^&&^% go rozjechał :( wszelkie rady mile widziane :) aczkolwiek przydałby mi się porządny kopniak, może wówczas bym sie zmobilizował by wziąść się ostro za siebie ?!

znasz angielski :-) to Twój atut masz wiele zainteresowań sam o nich piszesz zakochaj się wktórymś z nich jak ja w Ameryce Południowej, a byłam w podobnej czarnej dupie jak Ty :-) zacznij żyć dla siebie i olej tych śmiesznych i małych ludzików żyj dla siebie, a znajomi....bywają...na ogół odchodzą wczesniej niz sraczka nie warto licz na siebie jestę silny, mądry i wrażliwy nie wiem ile masz lat ale nie ważne ile...licz na siebie i realizuj siebie :-)

Ale opisz co konkretnie robisz:) Proszę

z tymi znajomymi to mnie źle zrozumieliście.... albo ja to źle wyraziłem, nie mam konta na NK, a ta ok 100 którą przykładowo wpisalem to byli by wszyscy ludzie jakich znam, część tylko z widzenia a część ze szkoły prawdziwych znajomych, z którymi utzrymywałbym jakiś kontakt nie posiadam :(

Fobie społeczną masz tak jak ja i tyle. Poczytaj w necie, a potem marsz do psychologa. to nie boli.

Albo wejdż sobie na jakieś forum internetowe, tam jest więcej takich jak my. Nie jesteś odosobnionym przypadkiem. Ja tak o sobie kiedyś myślałam.

Załamany!!! Gadaj z ludzmi tak, jak piszesz, a będzie oki. Jesteś inteligentnym facetem. Potrafisz się dostosować. Troszkę chęci, a nie czarnej rozpaczy

Babcia Zycia nie mogę tego wykluczyć, ponieważ ogólnie gdy przebywam wśród ludzi dziwnie się czuję, unikam ich wzroku, gdy z kimś rozmawiam to nie patrzę rozmówcy w oczy :( co prawda jak coś konkretnego potrzebuję załatwić / kupić to nie mam problemu, ale np już na rozmowach o pracę stres mnie dopada :( ostatnio to nie mogę się nawet zebrać w sobie by iść na jakąś :/ zagadać do kogoś przypadkowego też w sumie nie mam problemu, ale pociągnąć dłuższą rozmowę - no way :(

jest żałosne

Madonneczka niestety, ale co innego pisać na forum, a co innego rozmowiac z kimś twarzą w twarz :( zawsze najbardziej mnie krępowała sytuacja, gdy podczas rozmowy z kimś, zapadała cisza..... ehh wówczas wypadało by jakiś żart czy dowcip opowiedzieć....mnie niestety natura nie wyposażyła tez w tą umiejętność :( bo nawet najzabawniejszy kawał, gdy ja go opowiem nie brzmi śmiesznie :o

"znasz angielski to Twój atut masz wiele zainteresowań sam o nich piszesz zakochaj się wktórymś z nich jak ja w Ameryce Południowej, a byłam w podobnej czarnej dupie jak Ty zacznij żyć dla siebie i olej tych śmiesznych i małych ludzików żyj dla siebie, a znajomi....bywają...na ogół odchodzą wczesniej niz sraczka nie warto licz na siebie jestę silny, mądry i wrażliwy nie wiem ile masz lat ale nie ważne ile...licz na siebie i realizuj siebie " no i myśli, rozważa plusy i minusy, chociaż on to nazywa rozdwojeniem osobowości

Hakuna_matata na prawdę nie ma co opisywać, przez większość dnia buszuję po necie szukając różnych informacji... słucham bbc, i uczę się angielskiego... oglądam również różne filmy oraz seriale które lecą w USA :) poza tym ćwiczę trochę żeby przynajmniej nie wyglądać jak łajza :D no i rozmyslam.... jak by było gdyby.... :)

"bycie prawiczkiem w tym wieku jest żałosne" zgadzam sie z Tobą kolego w 100% chyba wczoraj czytałem tutaj że "gnojki" 14 letnie zabawiają się w petting itd eehh :(

"na prawdę nie ma co opisywać, przez większość dnia buszuję po necie szukając różnych informacji... słucham bbc, i uczę się angielskiego... oglądam również różne filmy oraz seriale które lecą w USA poza tym ćwiczę trochę żeby przynajmniej nie wyglądać jak łajza no i rozmyslam.... jak by było gdyby.... " to jeszcze nie jesteś na takiej straconej pozycji. jak będziesz wśród ludzi przebywał to przjdzie ci "dzikustwo"