Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość deathwing

Kocham żonę mojego kolegi

Polecane posty

Gość deathwing

teraz nie mam u niej szans ale zrobie wszystko by kiedyś z nią być....wiem powinienem się spalić w piekle....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To smieszne, wybacz bo za jednym zamachem pozbedziesz sie tego byc moze wartosciowego kolegi, a po drugie nie dajesz sobie szansy na poznanie kogos wolnego, i wartosciowego. Czy warto kochac czyjegos meza czy zone ? Jaka to ma przyszlosc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deathwing
kochałem ją zanim została jego żoną, a ten kolega na nia nie zasługuje zdradzą ją wielokrotnie , chodził na dziwki ...a ja nic nie mogłem powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie Twoja sprawa, co ten kolega robi. Poza tym nie byles pod ich lozkiem i calej prawdy o ich zwiazku nie znasz. Jesli kochales ja zanim pokochal on, to czemu wowczas nie wykorzystales tej okazji ? W tej chwili oni sa malzenstwem, a Ty zostales na lodzie. Skad pewnosc, ze jesli mu te zone odbijesz bedziesz z nia szczesliwy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×