Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość górska natura

Nie wiem czy dobrze robie, że wychodze za mąż!

Polecane posty

Gość górska natura

21 sierpnia wyznaczona data ślubu, miało być magicznie, powoli zaczynamy ogarniać wszystko co ze ślubem związane a tymczasem... Ja mam wątpliwości! I to nie tak, że jakieś małe. Chciałabym się wycofać, ale się boje reakcji wszystkich... Boże, co mam robić? Dziewczyny, pomóżcie mi!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa piosenka
jeżeli Ty nie wiesz to tymbardziej nikt obcy, osoby z internetu nie związane z Twoja sytuacja Ci nie powiedza co masz robić i czy na pewno dobrze na tym wyjdziesz. Tym bardziej, ze piszesz, ze masz watpliwosci, chyba kazdego chociaz raz w zyciu dopadły takie myśli. jezeli bije, pije jest leniem, nie pracuje [wstaw brakujace] to go kopnij w zad i się nie zastanawiaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest dosc dobre niemieckie przyslowie , ktore ciezko doslownie przetlumaczyc ale chodzi mniej wiecej o to, ze " lepszy koniec z bolem (szokiem ) jak bol ( szok ) bez konca " . Jesli masz powazne watpliwosci to ani przez chwile nie mysl o tym co inni powiedza, bo to nie inni beda sie zmagac z losem tylko Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawka28
skad ja to znam... tylko ze u mnie juz po ptakach... i wiesz co? zaluje. moglam dac sobie wiecej czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górska natura
a jaka podjelas decyzje? w tym sęk, że jest nie mogę mu nic zarzucić. kocha mnie, jest dobry, pracowity, od 19 roku życia prowadzi firmę ojca, na 1 miejscu stoi u niego rodzina, ma strasznie tradycyjne podejscie do zycia, jest wierzący. Cala moja rodzina go kocha, znamy się lat 9, parą jesteśmy od ponad roku, uklada nam sie bez zarzutu. tylko, ze ja mam wrazenie ze popelniam zyciowy blad, ze moje zycie juz zawsze bedzie tak samo nudne. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jak jest w związku nie zależy tlyko od jednej strony!!!! Może sama nie robisz nic w kierunku, żeby było ciekawiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie. Co oboje robicie żeby się nie nudzić? Wyjeżdżacie gdzieś? Jakieś wypady ze znajomymi. Jeżeli cały wolny czas spędzacie przed TW to faktycznie może być nieco monotonnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górska natura
Możliwe, że tak jest. To ja go "poderwałam" gdy byliśmy jeszcze bardzo młodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górska natura
Możliwe, że tak jest. To ja go "poderwałam" gdy byliśmy jeszcze bardzo młodzi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynkowska_24
A ja myślę, że mimow szystko skoro sa takie wątpliwości to ejdnak nie jest to, to nie jest ten przeznaczony, ta połówka, jesli już teraz mocno się ze sobą nudzicie to nie wiem co będzie później...i mimo iż można sie starać , wymyślac atrakcje w końcu braknie pomyskłów...gdy się kogoś kocha naprawdę szczerze nawet wspólnie milczenie jest niezwykle ciekawym doświadczeniem. Kochana jesli masz masę watpliwości przemyśl wszystko raz jeszcze, porozmawiaj z narzeczonym, może on odczuwa podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w związku jesteście rok i już się nudzicie? A może decyzja o ślubie była trochę zbyt pochopna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trawka28
natura, ja wyszlam za mojego. teraz zaluje, bo facet kompletnie mnie nie szanuje (idiotka, myslalam, ze jednak sie zmieni...). zasadniczo to dobry chlopak, ale wobec mnie bywa okrutny. ale w zasadzie nie sluchaj mnie, jestem zdiagnozowanym psycholem i wlasnie mam nawrot depresji. :( mimo slonca, mimo.. wszystko. ps. jesli czujesz, ze jest nudno - po roku (ja z moim przed slubem bylam 5 lat), to chyba pytanie o sens tego malzenstwa jest zbedne... ja bym zerwala. dla siebie - i dla niego. dla siebie - zeby sie "nie nudzic", jak piszesz. i dla niego - zeby mogl poszukac dziewczyny, ktora z nim bedzie szczesliwa i z ktora on bedzie szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
kochasz swojego narzeczonego , jesteście razem ileś tam czasu , myślisz o slubie - czyli o zyciu z nim do końca , jest porżadnym , przyzwoitym człowiekiem - i chcesz go zostawić - bo jest nudno ??? nudno ? co to znaczy ? to czego byś chciała ? przeżyć całe życie na najwyższych obrotach ? wiecznie zakochana , zafascynowana , zauroczona ? to jaka jest Twoja miłośc , skoro sie " nudzi " kiedy jest dobry , spokojny czas -a jak przyjdzie bieda , niedostatek i choroba - to dopiero będzie nudne ! wiesz co dziewczyno - masz racje- zostaw go . sam nie wiesz czego chcesz - to daj jemu szansę na wejscie w życie z kimś kto wie co to jest prawdziwe zycie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowa piosenka
No faktycznie dziwnie to wyglada. I przyłącze się do wypowiedzi kogos, czy Ty robisz cos dla tego związku czy tylko oczekujesz? Ja mam wiele dłuższy staż niż Ty a się nie nudze, mieszkamy razem i mi wystarcz, że on jest. Jak gotuje obiad to wystarcz, ze jest w kuchni, nawet nie musi ze mna rozmawiać. Nie wiem co to nuda w zwązku. Moze u was to bylo zauroczenie a nie miłosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak na szybko
ale jakich atrakcji oczekujesz? życie to z reguły nie film chyba ślub jest po to by czuć się stabilnie. czego sie spodziewasz? że co tydzień wycieczka? jasne, trzeba czasem coś urozmaicić, ale pomiędzy tym jest czas chodzenia do pracy, płacenia rachunków i prania skarpet- codzienność po prostu. w tej codzienności też można się szcześliwych chwil doszukać- każdy drobiazg taki moze być, trzeba tylko chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
no ,ale nawet jak czlowiek sie nudzi - to co ? to znaczy ,ze ten drugi czlowiek jest do niczego ? a następny bedzie zajebiście " nienudny "? no pojąc tego nie mogę . ja ze swoim męzem i sie nudze i nie , kłócę i nie ,oszcvżędzam i nieoszczedzam , pracuje i nie pracuje , czasmi tak mnie wkurza , ża zamordowałabym go gołymi rękami - i co z tego wynika ? nic . kocham go - ze wszystkimi jego wadami - o ktorych wiem i o których mam nadzieję nigdy sie nie dowiem :)- i to daj mi slę ,zeby nie zajmować sietaki pseudorozważaniami . bo zrozumiałabym Twoje obawy7 , gdyby z chłopakiem było coś nie tak -pil , nie pracowal , mial cie gdzieś - ale Ty twierdzisz ,zę jest zupełnie na odwrót . wiec w czym problem ? podejrzemwam po prostu , że jak każda panna młoda - boisz sie tego co przyniesie przyszlośc - i nie wązne czy z Twoim narzeczonym czy innym supernienudzącym zastępcą . Jaest strach , który zawsze na opada gdy decydujemy sie zrobić coś " raz na całe życie ":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podpisuję się wypowiedziami indygo rękami i nogami w 100% :) nie rozumiem, jak można "ważyć" swój związek i przyszłe życie tylko na podstawie....nudy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sekata i jej podobne
ruszcie glowa, to moze zrozumiecie, ze nuda, o ktorej mowi autorka, niekoniecznie tyczy sie tego, ze codziennosc w zwiazku nie zapewnia fajerwerkow, lecz tego, ze nie jest satysfakcjonujaca. moze ta nuda dotyczy braku wspolnych tematow do rozmowy? braku wspolnych zainteresowan? braku zainteresowania czymkolwiek innych oprocz podstaw typu zakupy, rachunki, praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambino666666666666666666
mysle ze twoje odczucia sa calkiem normalne, kazdy ma watpliwosci przed slubem. A po slubie zawsze jest do kitu szara nudna rzeczywistosc, klotnie i rutyna:) to normalka, dlatego ja zyje w wolnym zwiazku od 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inndygo
tak - wolne zwiazki to jest to :) bawi mnie takie przekonanie ,ze ślub albo brak ślubu cokolwiek gwarantuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×