Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ggggggggg

Ateiści, co myślicie o zjawiskach nadprzyrodzonych? skąd się one biorą?

Polecane posty

Gość ggggggggg

np. opętania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateista z krwi i kości
nie wiem, pewnie zrządzenie boskie:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateistka z uk
pewnie Bog tak chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odmiana choroby psychoicznej
( choroby przecież istnieja). Może byc to efekt silnych przezyc, wpływ czynników/osób trzecich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ateistką i nie wierzę w zjawiska paranormalne. Uważam, że wszystko da się naukowo wyjaśnić, tylko człowiek nie ma jeszcze wystarczającej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
jak to? bez Boga mogą istnieć demony? nie rozumiem? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
ateiści nie wierzą w żadne zjawiska nadprzyrodzone, potęgę podświadomości ani miłość('miłość' to dla nich tylko i wyłącznie chemia i hormony)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei
a po co bóg demonom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
ale skoro istnieją złe duchy to dobre też?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei
bo ja wiem? istnieją złe pasożyty a dobre nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez ateisci wierza w
miłosc, ale nie jak pochodzaca od Boga, tylko od innych ludzi. W swiadomosc, w działanie mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nieprawda - w miłość wierzę. Nie wierzę tylko, że ktoś nas stworzył, opiekuje się nami itp. choć absolutnie nie neguję wiary innych. Wierzę w Matkę Naturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
prawdziwi ateiści nie wierzą w żadne zjawiska niematerialne i śmieszą mnie tacy co np. nie wierzą w boga a wierza w jakieś anioły czy demony, jak dla mnie to już nie 'prawdziwy' ateista, wogóle ktoś powinien popracować nad definicją tego słowa, bo np. ktoś kto nie wierzy w boga i w żadne zjawiska niematerialne jest nazywany ateistą, a jeśli ktoś nie wierzy w boga, a wierzy w opetania, szatania, jakies duchy itd. też jest nazywany ateistą - jak dla mnie to głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bognacia
=> istnieja demony a Bog nie? no to jak to, istniejemy my i nasze dobro, a jedna jesteśmy zagubieni i nie wiemy co z tym zrobić. dodatkowo istnieją demony i zło, które jszcze bardziej mieszają. gdzie jest dla nich przeciwwaga? gdzie jest ktoś kto nas poprowadzi? i skąd w nas pierwiastek dobra, skoro nie ma doskonalej dobrej istoty tylko te złe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
kitajmestra to jesteś hipokrytką - nikt nigdy nie udowodnił czegoś takiego jak 'prawdziwa miłość', według nauki miłość to tylko chemia, hormony i popęd seksualny, czyli nie ma prawdziwej, jedynej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby było jasne
Ateizm odrzucenie teizmu lub stanowisko, że bóstwa nie istnieją. W najszerszym znaczeniu jest to brak wiary w istnienie bóstw. Słowo ateizm pochodzi od greckiego - (a-, nie) + (theos, bóg). Określenie to było przypisywane każdemu, kogo uznano za wierzącego w fałszywych bogów, żadnych bogów lub doktryny wchodzące w konflikt z ówczesnymi religiami. Wraz z szerzeniem się wolnomyślicielstwa, sceptycyzmu i późniejszego wzrostu krytyki religii, stosowanie tego określenia zawężało zasięg. Pierwsze osoby, które same określały się jako ateiści, pojawiły się w XVIII wieku. Dziś około 2,3% ludności świata określa siebie jako ateistów, podczas gdy kolejne 11,9% opisuje się jako nonteistów. Od 64% do 65% Japończyków określa siebie jako ateistów, agnostyków lub niewierzących. Podobnie określa się 48% Rosjan. Liczba takich osób w Unii Europejskiej rozciąga się od 6% we Włoszech do 85% w Szwecji. Ateizm skłania się ku sceptycyzmowi w odniesieniu do doniesień nt. zjawisk nadprzyrodzonych, zwracając uwagę na brak dowodów empirycznych. Pewne religijne i duchowe systemy wiary, takie jak formy buddyzmu, które nie wspierają wiary w bogów, bywają opisywane jako ateistyczne. Choć część ateistów skłania się w kierunku świeckich teorii, takich jak: humanizm, racjonalizm i naturalizm, to nie ma jednej ideologii lub zbioru zachowań, przy których obstawaliby wszyscy ateiści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
no właśnie - działanie mózgu czyli czysta chemia, a skoro chemia to taka miłość nie jest taką w jaką wierzy wiekszosć osób - prawdziwa, jedyna itd. nie moze być taka skoro to tylko chemia, według nauki miłość to uczucie, a uczucia przemijają, czyli nie mozecie w to wierzyć, bo nie da się wierzyć w uczucia, bo uczucia są zmienne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestem hipokrytką, zwyczajnie nie wiem, skąd się bierz miłość... Wiem, że kocham. Nie jestem naukowcem, więc tej wiedzy nigdy nie zdobędę. Zresztą, wiedziałam, że zaraz jakieś ataki będą, kiedy się przyznam do swojej "orientacji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
to nie jest atak, po prostu nauka nie uznaje takiego czegoś jak 'kochanie', kiedyś tu na kafe był mądry ateista i wszystko ładnie tłumaczył np. miłość dziecka do matki, to nie żadna miłość, tylko instynkt macierzyński i zwiekszony poziom okstytocyny i sam przyznał, że owszem, jest to smutne, ale według nauki tak jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateissstka';
ja jestem ateistką i nie sądzę że miłość to tylko chormony . nie wiem jak to wyjasnic, po prostu czuje się do kogoś miętę:)...może to zalezy od tego, czy dana osobe pasuje do wzorca, który sami podswiadomie ustalamy...lub po prostu czy "dobrze nam sie kajarzy", jest w naszym typie itp. a zjawiska nadprzyrodzone? jakie dokładnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ateissstka';
ateistka jak ateistka, nie wierze w Boga i takie inne bo zostałam w ten sposób wychowana, nie zagłębiałam się naukowo np w zjawisko miłości. ..z dzieckiem matka czuje wieź, bo ądź co ądź jest jej CZESCIĄ, nosiła je w brzuchu przez 9 miesięcy, powstało między innymi dzieki niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość, jak dla mnie, to przywiązanie, to zaufanie, to możliwość bycia z drugą osoba bez ograniczeń i bez skrępowania. Jeśli to hormony, trudno. Moje nie wygasły od ponad 12 lat. Poza tym, człowiek ma coś więcej niż zwierzę, więc jego wszelkie instynkty opakowane są rozumem. Opiekujemy się naszymi dziećmi przez całe życie - powtarzam, jeśli to hormony, to są niezwykle wytrwałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
a czy ja coś piszę o tym kto słabiej przeżywa miłość? po prostu tak jest i śmieszą mnie te oburzenia, no skoro ateiści sami siebie nazywają racjonalnymi to i miłość muszą wytłumaczyć racjonalnie i nie wierzą w żaden 'duchowy' wymiar miłości, zazwyczaj tłumacza to tak, ze z początku to fascynacja, a później przyzwyczajenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy ja choć raz w tej dyskusji nazwałam się racjonalistkę? Nie wiem, czy jest bóg, może jest, ale ja w niego nie wierzę. Miałam w dzieciństwie i wczesnej młodości do czynienia z wierzącymi w sposób skrajny, o mały włos a rozbiłoby to wtedy moja rodzinę. Ja odeszłam od boga, bo już go nie chciałam w swoim życiu, a nie dlatego, że racjonalnie postawiłam sprawę. I tacy ludzie jak ty, których śmieszy, że ktoś tam na ziemi myśli inaczej, też odrzucają mnie od wszelkich objawów sakralności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_wszystko_wieem
nie w to samo, bo widzisz to czy się w to wierzy czy tłumaczy tylko chemią też jest różnicą, to są już dwa inne punkty widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×